Chat 41
Dwa dni później, czyli w sobotę, wraz z Jungkookiem spędzaliśmy ze sobą dzień, ciesząc się wzajemną obecnością. Jednak nikt chyba nie zgadnie, kto wydzwaniał i wypisywał smsy, jak popierdolony do Jungkooka od paru godzin. Byłem tak nieziemsko wkurwiony na Joohyuna, a sam Jungkook starał się mi wmówić, że temu sukinsynowi zależy na obecności Kooka, ponieważ dobrze się ze sobą rozumieją, gdyż interesuje ich ten sam rodzaj sztuki. Przecież ten chuj ewidentnie chciał go poderwać!
Aktualnie byłem bliski wybuchnięcia. Naprawdę. Siedzieliśmy sobie w salonie oglądając film, lecz ten telefon cały czas wibrował, a Jungkook nie chciał wyciszać dźwięków, ponieważ miała zadzwonić do niego Roa. Spotkała się z moim bratem pierwszy raz gdzieś indziej niż na uczelni. Mój mąż chciał znać każdy szczegół tego spotkania, a czuł że Jihyun mu nie powie tyle co mi. Jungkook pierwszy raz bawił się w swatkę, więc rozumiałem to jego uczucie ekscytacji. Ale to nie miało znaczyć, że może zadzwonić następnego dnia!
- Jungkook, proszę... - westchnąłem ciężko, przyglądając się chłopakowi. - Wyłącz ten telefon.
- Mnie też powoli zaczyna to irytować, ale postaraj się to po prostu olać, naprawdę mi zależy na tym telefonie - mruknął, zwracając swój wzrok na mnie. - W końcu się znudzi i przestanie dzwonić. Zwłaszcza, że napisałem mu, żeby przestał, bo nie zmienię swojego zdania.
- Dupek chce cię wyruchać. - prychnąłem. - Wyłącz ten telefon, powiedziałem.
- On nic nie chce, Jimin-ah - westchnął. - Ile razy mam ci powtarzać? I czemu mi rozkazujesz?
- Chce. Ile razy mam ci powtarzać, że on chce cię poderwać? - warknąłem. - Znam się na tym lepiej i rozkazuje ci, bo już mnie to irytuje.
- A ile razy mam ci powtarzać, że nawet gdyby coś to i tak bym się nie dał? - spytał również już powoli zdenerwowany. - Zaufaj mi wreszcie. Myślisz, że mnie to nie męczy? Chciałbym wreszcie znaleźć kogoś kto będzie moim przyjacielem i przy okazji będzie tobie odpowiadał. Żebym nie musiał się martwić, że każde moje wyjście z nim lub z nią, nie skończy się kłótnią. Bo domyśl się dlaczego. Bardziej mi zawsze zależy na tobie.
- To sobie znajdź jakiegoś przyjaciela, ale nie takiego, który patrzy się na twój tyłek i chce wyruchać! - podniosłem głos. - Myślisz, że mi jest przyjemnie patrzeć na to, jak zadajesz się z facetem, pragnącym zaciągnąć cię tylko do swojego łóżka?! Przestań żyć w idealnym świecie, gdzie wszyscy są dla siebie mili i mają czyste intencje!
- Może tak jest dla mnie lepiej? - wyszeptał, zaciskając swoje dłonie na udach. - Może wolę się oszukiwać? A myślisz, że mi jest przyjemnie, kiedy zdaje sobie sprawę z tego, że nikt nie patrzy na to jaki jestem, tylko jak wyglądam? Dla ciebie każdy taki jest. Każdy patrzy na mój wygląd, każdy chce mnie zaciągnąć do łóżka, nikt nie chce mnie poznać, bo faktycznie jestem bezwartościowy i jestem tylko zwykłą dziwką. Dziękuję, że mi wreszcie otworzyłeś oczy - uśmiechnął się pod nosem i wypuścił drżący oddech. - Nie zauważyłeś, że nigdy nie spojrzałem na nikogo inaczej niż na zwykłego przyjaciela? I czemu ja jestem w stanie puścić w niepamięć te okropne komentarze czy spojrzenia, a ty nie, chociaż mnie bardziej powinny zaboleć? Chcę o tym zapomnieć. Chcę być w oczach innych bardziej wartościowy. Ale najwyraźniej nie zasłużyłem - jego dolna warga zadrgała, a on sam spuścił wzrok na podłogę. - Przepraszam - wyszeptał, po czym wstał, zabierając swoją bluzę i telefon. - Bardzo przepraszam - ruszył w stronę wyjścia z domu.
- Jungkook! Zaczekaj! Gdzie idziesz! - krzyknąłem za nim.
Odpowiedziała mi tylko głucha cisza, a następnie trzask drzwiami.
- Kurwa mać.... - przekląłem pod nosem i usiadłem na kanapie wyciągając z kieszeni telefon. Dawno się nie kontaktowałem z chłopakami. Miałem nadzieję, że oni mnie uspokoją.
Bystre Tanie Skarpety 2:
VinnerAien: Odliczajmy godziny ;-; I dni ;-; Jak długo nie ma Kooka i Chima ;-;
YoonTurtle: trochę nie było, to fakt, ale przeżywają swoje piękne chwile
VinnerAlien: Seksy i te sprawy?
YoonTurtle: czy ty musisz o tym zawsze myśleć? byłem pewien, że to ja jestem bardziej zboczony, ale najwyraźniej się myliłem
YoonTurtle: nie, chodziło mi o randki, ciemnoto
VinnerAlien: To wasza wina ;-; Miałem niewinny umysł zanim was poznałem ;-;
YoonTurtle: ehe, jasneXD, a tak poza tym, wywołaliśmy jednego wilka z lasu
MążJungkooka: Wyszedł z domu...
YoonTurtle: huh? co się stało?
MążJungkooka: Ma coś do tego, ze jestem zazdrosny
YoonTurtle: możesz dokładniej powiedzieć o co poszło? bo nie wiem kogo mogę nazwać idiotą, a kogo nie
MążJungkooka: Takiego jednego "przyjaciela" Jungkooka, który gapi się ciągle na jego tyłek i chce go wyrwać, a mój kochany mąż mi nie wierzy
YoonTurtle: powtarzam pytanie, o co poszło? jakaś kłótnia musiała być
MążJungkooka: No tak. Ten sukinsyn zaprosił go na wystawę jakiegoś artysty. I Jungkook chyba poszedł razem z nim.
YoonTurtle: serio? myślisz, że poszedłby na tą wystawę, wiedząc, że cię tym wkurzy?
MążJungkooka: Stwierdził, że mam go za dziwkę i... zabrał telefon, po czym wyszedł z domu
YoonTurtle: to co ty mu powiedziałeś, że tak stwierdził? raczej bez powodu by tego nie zrobił, w sensie nie stoję po nikogo stronie, ale chcę po prostu się dowiedzieć o co chodzi
MążJungkooka: Powiedziałem, że tego gostek chce go tylko wyruchać
YoonTurtle: niezbyt dobrze postąpiłeś, bo nie poznałeś go do końca, a już oceniasz
YoonTurtle: zresztą powiedzmy sobie szczerze, Jungkook fakt faktem, jest przystojnym chłopakiem, ale ma też dużo w głowie. Jesteś zazdrosny. Myślisz, że każdemu się podoba i powiedziałeś mu to. Dlatego idąc moim tokiem rozumowania, Jungkook pomyślał, że jego osoba nie jest ciekawa, dlatego tylko patrzą na jego wygląd.
YoonTurtle: nie mówię, że zrobiłeś źle, ale nie mówię też, że zrobiłeś dobrze. Jungkook zresztą też chyba zbyt bardzo popuścił wodze wyobrażeń
MążJungkooka: Proszę cię, Yoongi... Ty nie byłbyś zazdrosny o swoją drugą połówkę?
YoonTurtle: przecież jestem i to jak, ale jeśli ona mi mówi, że nic pomiędzy nią a nim na przykład, nic nie ma to nie martwię się o to
YoonTurtle: każdy ma inny charakter i inne podejście, dlatego nie oceniam
MążJungkooka: Boli mnie to, że tylko ja nie mogę go podziwiać...
YoonTurtle: nie tylko ciebie to boli, Jimin-ah, w wielu związkach tak jest, ale musimy się z tym pogodzić
YoonTurtle: najważniejsze jest to, że Jungkook nigdy by w życiu nie pomyślał o tym, żeby cię rzucić dla kogoś innego
MążJungkooka: Nadal mam wrażenie, że jestem gorszy od innych i ktoś mi go ukradnie...
YoonTurtle: Boże, jestem krócej od ciebie w związku, a obczajam to bardziej niż ty
YoonTurtle: Jungkook nigdy nie pomyśli, że jesteś gorszy, bo w jego oczach będziesz najlepszy, idioto, kocha cię i nigdy nie przestanie
MążJungkooka: Ty masz depresję czy ja, Yoongi?
YoonTurtle: ty masz, ale nigdy nie powinieneś zwątpić w to, że Jungkook cię kocha i bezgranicznie
MążJungkooka: Przeprosiłbym go, gdybym tylko wiedział gdzie jest ;-;
YoonTurtle: może zadzwoń do niego? jestem pewien, że nie wpadłeś na taki genialny pomysł
MążJungkooka: Nadal jestem zdenerwowany, więc czuję że to nie najlepszy pomysł
MążJungkooka: Poczekam aż wróci, a zrobi to na pewno
YoonTurtle: jeśli nie wróci za godzinę albo dwie, zadzwoń do niego, jestem pewien, że nie poszedł na tą wystawę
PinkiPrincess: Miło się czyta -,-
PinkiPrincess: Jak mogłeś mnie nie przywołać, Yoongi? Nasze dziecko potrzebuje kopa w dupę ;;; Mama też czasem jest potrzebna
YoonTurtle: chciałem chociaż raz się wykazać sam, wybacz
PinkiPrincess: Dobrze, wybaczam :) Ten jeden raz :)
YoonTurtle: ale droga wolna, nadal możesz go kopnąć
YoonTurtle: dziękuję
PinkiPrincess: Mam wystarczająco popsuty humor :)
YoonTurtle: co się stało?
PinkiPrincess: Zgadnij kto poszedł sobie na miasto z Hoseokiem i przyszedł pijany tak bardzo, że zasnął zaraz po powrocie do mieszkania :)
YoonTurtle: twój książę? może wybacz mu ten jeden raz? jak mi byłeś w stanie to mu też?
PinkiPrincess: Chciałem mu powiedzieć coś ważnego :)
VinnerAlien: Omma jest w ciąży?
YoonTurtle: Tae, jak raz mogłeś zabłysnąć pomocą, ale zabłysnąłeś głupotą
PinkiPrincess: Tak, jestem w ciąży :)
PinkiPrincess: Muszę urodzić kamienie nerkowe :)
Horsunny: Za dużo tych buziek nienawiści
YoonTurtle: możesz powiedzieć o co chodzi?
PinkiPrincess: Dostałem pracę w restauracji ^^
PinkiPrincess: Ale spokojny jestem. Namjoon miał prawo się raz wyszaleć. Mam przez tą pracę dzień dobroci dla zwierząt
YoonTurtle: o uf, thank god
YoonTurtle: a tak poza tym, to gratuluje!!
PinkiPrincess: A dziękuję, dziękuję
YoonTurtle: a teraz lecę spać, czuję się jakby coś albo ktoś odebrał mi wszelkie siły
Horsunny: Ktoś kogoś zaliczył...
YoonTurtle: ja w przeciwieństwie do ciebie mam kogo zaliczać, ale nie, nie o to mi chodzi
VinnerAlien: Czy twoja dziewczyna nie mieszka w innym kraju?
YoonTurtle: dlatego mówię, że nie, lel, mieszka w innym kraju
Horsunny: No to co cię wykończyło takiego w sobotę?
YoonTurtle: w sumie nie wiem, jak za długo siedzę, czuję się zmęczony, prawdopodobnie nuda mnie wykończyła
Horsunny: To leć spać. Dobranoc
YoonTurtle: thanks guys, Jimin, napisz potem co i jak z Jungkookiem, może jeszcze dzisiaj wstanę to spojrzę
MążJungkooka: Napiszę, ale jak wszystko się uspokoi. Dobrych snów, hyung
YoonTurtle: jasne, dobranoc wszystkim
YoonTurtle is offline
VinnerAlien: Ja też muszę lecieć ;;; Obiecałem rodzicom, że wyjdę z młodszym rodzeństwem na plac zabaw -,- Do później!
VinnerAlien is offline
PinkiPrincess: Skoro wszyscy sobie idą to ja rozbiorę Namjoona -,,,,-
Horsunny: Coś ten teges? 😏😏😏
PinkiPrincess: Jaki z ciebie idiota... Rozbiorę go, bo będzie mu gorąco, a rano przez to będzie spocony. Nie lubię jak śmierdzi od niego pot
PinkiPrincess: Pf, a co ja się będę tłumaczył. Napisz później co i jak syneczku ❤ A ty braciszku ogarnij się, bo mi ciebie szkoda się robi -,-
PinkiPrincess is offline
Horsunny: Ja wiem swoje i spierdzielam na randkę. Koń musi czasem ugryźć jabłuszko (jeżeli kumacie o co chodzi XD)
MążJungkooka: Nie wnikam.... XDDDDDDDDDDDD
Horsunny: To informuj nas jak coś chimek
MążJungkooka: Będę informował, bo nie chcę żebyście się przypałętali XDDDDD
Horsunny: Pf, jak będę chciał to odpalę swe drogie auto i przyjadę, ale mi się nie chce, bo wolę swoje klaczki ziom
MążJungkooka: XDDDDDDDD Ja nie mogę idź już sobie XDDD
Horsunny: Ja też luv ❤ Narka Chim
MążJungkooka: Miłej randki!
Horsunny is offline
-----------------------
KABUM! Znów rozdzialik ^^
Nie wiem co napisać, więc nie zabijcie za kolejną dramę Jikooka (KOOKMINX też ma już ich chyba dość XD Ajm sorri, lubię dramy XD)
Do następnego, ludziki ^*^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro