Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~5~ (2)

To jest ten dzień. Dzień, w którym Nino zakochał się w Mari. Ale Marinette jest moja! Westchnąłem.

- Co się dzieje, Stary? - zapytał Nino. Spojrzałem na bruneta. Na razie potoczę tę rozmowę tak samo.

- Chodzę do Akademii Muzycznej. I.. jest tam Chloe.

- Współczuję. - poklepał mnie po ramieniu. Teraz będzie ten moment.

- Hej, Nino... Adrien! - koło nas pojawiła się Alya, a za nią stała Marinette. Pomachałem do niej, a ona się schowała.

- Alya może lepieeeee... - granatowowłosa chciała uciec, ale zatrzymała ją od tego przyjaciółka.

- Spokojnie Mari. - uśmiechnąłem się do niej. - Nie gryzę takich pięknych dziewczyn jak ty. - dziewczyna zarumieniła się.

- Adrien czy ja o czymś nie wiem? - spytała Alya i zaśmiała się. - Nie ważne. Leci w kinach jakaś fajna komedia. Chciałybyśmy na nią pójść, ale szukamy jakiś ofiar do towarzystwa. Plus nie chcemy się same włóczyć..

- Ja z chęcią. - odpowiedziałem i spojrzałem na przyjaciela.

- Ja też. - uśmiechnął się.

- To widzimy się w sobotę o osiemnastej. - powiedziałem uśmiechając się szeroko do Marinette.

- To się widzimy na lekcjach. - brunetka mrugnęła do nas, po czym razem z Mari udała się do łazienki. Teraz wiem, że nie był to okres. Tylko zakochanie.

- Podoba mi się Mari. - wypaliłem szybko. Nino spojrzał na mnie zdziwiony.

- No, Stary! Nie spodziewałem się tego po Tobie. Mam Ci pomóc? - zapytał z uśmiechem. Tak! Kryzys zażegnany!

- Dam radę.

Udaliśmy się na biologię.

Teraz skrzypce, śpiewanie z Tikki i koszykówka. Mam nadzieję, że brunet odkochał się w granatowowłosej. Albo raczej nie zakochał się. Zadzwonił dzwonek.

- Wiesz co Adrien? - spojrzałem na przyjaciela. Tylko nie mów tego zdania! - Chyba się mocno zakochałeś!

Odetchnąłem z ulgą. Tak! Udało mi się! Jestem genialny!

- Oj tak.. - zaśmiałem się. - A ty chyba wpadłeś w oko Alya'i. Nie mogła od Ciebie wzroku oderwać.

- Alya? - zdziwił się. - Faktycznie jest całkiem spoko... Ale jest tylko moją przyjaciółką.

- Na razie.. - szepnąłem do siebie.

- Mówiłeś coś?

- Nie nic. - zaśmiałem się nerwowo. - Nie mogę doczekać się biologi!

- Słyszę tą ironię.

Zaśmialiśmy się, a do sali wszedł nauczyciel.

Udało mi się! Teraz jednocześnie zrobię przysługę brunetce! A Nino nie umrze tylko jeszcze pomoże mi z Marinette. Chociaż mi nie trzeba już pomagać.. Wiem co mam zrobić by My Lady mnie pokochała.

***

Hey!

Co tam?

Kolejny rozdział yeeeeeey! xD

Koniec radości xD :3

Zostawcie po sobie ślad.

15 gwiazdek to kolejny rozdział ;)

Sashy ;3

PS/ Moja przyjaciółka zaczęła pisać na Wattpadzie. Byłaby jej bardzo miło gdyby ktoś chciał u niej przeczytać co nieco. Co prawda nie pisze o Miraculum, ale wydaje mi się, że to co siedzi w jej zwariowanej głowie może być ciekawe xD Zapraszam do mandarynaaaa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro