Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~4~

- Muszę? - pytałem po raz kolejny Nathalie.

- Twój ojciec tak chce. - odpowiedziała mi.

Świetnie. Po prostu super.

Zatrzymaliśmy się przed wielkim budynkiem. Budynkiem muzycznym. Wysiadłem wraz z Nathalie z limuzyny. Weszliśmy do budynku. Od drzwi przywitała nas miło blondynka.

- Witam! Państwo pewnie na lekcję śpiewu!

- Niestety.. - mruknąłem.

- Jestem Nathalie, przyjadę po Adriena za godzinę. - podała jej rękę i wyszła.

- Więc to ty jesteś Adrien. - uśmiechnęła się. - Śpiewałeś kiedyś?

- Pod prysznicem się liczy? - zaśmialiśmy się.

- Tak. Wolisz śpiewać solo czy.. duet? A może zapiszemy Cię do chórku!

- Niee... Chórek odpada. - skrzywiłem się na myśl, że mógłbym tam spotkać Chloe.. Chyba, że się przeniosła.. No to mam przerąbane.

- Rozumiem. Chloe. - zdziwiłem się. Znała ją? - Taka wredna z niej jadowita żmija. Musieliśmy ją przyjąć, ponieważ "córeczka tatusia ma taki kaprys".. - zaśmiałem się.

- Chodzę z nią do klasy. Zabujała się we mnie. - podrapałem się po karku..

- Uuu gratuluje uroku, ale współczuje potwora. - zrobiła smutną minkę. - Wracając. Proponuje Ci śpiewanie w duecie. Mam taka jedną wyjątkowo słodką i uroczą dziewczynę, lecz strasznie nieśmiałą. Śpiewa sama, ale musiała się przenieść na duet. To jak zgadzasz się? Ona będzie śpiewać za kotarą i jednocześnie Cię poduczać piosenki.

- Dobrze. - wzruszyłem ramionami.

- Od razu Cię ostrzegam. Mamy w naszej Akademii Muzycznej taki fetysz w duetach. Wszyscy śpiewają razem, ale się nie znają do pierwszego występu. Już Ci tłumaczę. Gadacie, zadajecie się tak na przykład przez kotarę, a po występie poznajesz dopiero co to za dziewczyna. O! I każdy MUSI mieć jakąś ksywkę. Ona zwie się Tikki. - wytłumaczyła mi.

- Nie wiem...

- Zajęte.

- Serio? - uniosłem brew. - Mogę Chat?

- Zajęte.

- Oj no weź.. - odchyliłem głowę do tyłu. - Plagg...

- Co tam szepczesz? - spytała blondynka gdy byliśmy przy drzwiach.

- Plagg.

Uśmiechnęła się szeroko i otworzyła drzwi. Była to wielka sala z siedzeniami, wielką sceną oraz czerwoną kotarą.

- Tikki! Mam dla Ciebie partnera, Plagg'a! - blondynka zawołała radośnie.

- Nie spytałem, jak masz na imię? - spojrzała na mnie i uśmiechnęła się tajemniczo. 

- Moja ksywka to Melody. 

Dziwne miejsce. Bardzo dziwne.

Pseudonimy?

Eh.. Może to będzie jedyne co polubię..


***

Hey!

Mamy kolejny rozdział xD. Ile byście chcieli części? Ilość i tak nie zmieni końcówki, więc.. ;P Ale na serio. Rozdziały są krótkie. Ile tak rozdziałów by mogło być w całej opowieści? Na początku chciałam zrobić z 16, ale widząc jak to szybko idzie.. Myślę teraz o 30 xD.

Dziękuję za wszystko :*

Pamiętajcie, że to od Was zależy jak szybko pojawi się rozdział :D 

5 gwiazdek i jedziemy z następnym :3

Sashy ;3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro