Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~4~ (2)

Zapraszam do nowego opowiadania: Adrienette F*ck You Better


Byłem podekscytowany. Zaraz zobaczę Melody! Muszę jej za wszystko podziękować. I też oczekiwać większych wyjaśnień. 

- Jesteśmy na miejscu, Adrien. - powiedziała Nathalie.

- Pójdę tam sam, wiem co i jak. Za godzinę czekam na Was. - odpowiedziałem i wybiegłem z auta prosto do Akademii Muzycznej. W drzwiach stała blondynka o intensywnych zielonych oczach.

- Melody! - krzyknąłem. Kobieta spojrzała na mnie zaciekawiona i jednocześnie zaskoczona.

- No.. Tak, tutaj studiujemy melodię... - zaśmiała się. - Skąd znałeś mój pseudonim?

Była inna. Znacznie inna. Nie taką ja zapamiętałem w moim śnie. Może... Ona nie była winna temu wszystkiemu co się stało. Ona też nic nie wie na ten temat. Ja dostałem szansę od niej, a ona nawet o tym nie wie. To wszystko takie.. Zagmatwane.

- Ja na lekcję śpiewu. - powiedziałem od razu - Adrien Agreste.

- Jak? - zapytała wchodząc za biurko i zapisując coś w zeszycie.

- Adrien. Adrien Agreste.

- Dooobrze. - wypuściła cicho powietrze wpatrując się we mnie. Uśmiechnęła się. - Wyjaśnię Ci kilka zasad panujących u nas. Na początek pytanie. Śpiewałeś kiedyś? - pamiętam to pytanie. Ciekawe jak zareaguje na tą samą odpowiedź.

- Pod prysznicem się liczy? - zaśmiała się głośno. Tak, to ta sama Melody.

- Zaliczę Ci to. Wolisz śpiewać solo czy.. duet? Jednak odradzam Ci chórek.

- I dobrze, nie chce spotkać Chloe. - wzdrygnąłem się.

- Dokładnie taki był powód. - spojrzała na mnie z szerokim i szczerym uśmiechem. - Musisz mieć jakiś pseudonim... 

- Plagg. - odpowiedziałem bez zastanowienia.

- Szybki jesteś. - zaśmiała się. - A więc od teraz wszyscy tutaj mówią do Ciebie Plagg. Więc musimy znaleźć Ci partnerkę, którą poznasz dopiero w dzień występu. Zaraz Ci wytłumaczę. - powiedziała idąc w stronę sali prób.

- Nie musisz! - przerwałem jej szybko. - Znam zasady. Nie mogę jej zobaczyć ani ona mnie. Rozmawiamy przez kotarę. - uśmiechnąłem się do niej, a blondynka rozszerzyła oczy.

- Ty jesteś jakiś stalker? - zaśmialiśmy się. Pokiwałem przecząco głową. -  Mam taka jedną wyjątkowo słodką i uroczą dziewczynę, lecz strasznie nieśmiałą. Śpiewa sama, ale musiała się przenieść na duet. To jak zgadzasz się? Ona będzie śpiewać za kotarą i...

- Jednocześnie Cię poduczać piosenki. - dokończyłem razem z nią. - Tak, z chęcią.

- Boże ja się Ciebie boję już. - spojrzała na mnie przestraszona. - Jak mi powiesz jaki ma pseudonim to ja zaczynam wierzyć w duchy.

- Tikki? - uśmiechnąłem się uroczo. - Wytłumaczę Ci później.

- Mam nadzieję. - powiedziała przerażona. - Ja chyba śnię.

- Oj lepiej nie, uwierz mi. - odpowiedziałem jej.

Uśmiechnęła się szeroko i otworzyła drzwi. Sala się nie zmieniła.

- Tikki! Mam dla Ciebie partnera, Plagg'a! - blondynka zawołała radośnie.

- Czy Twoje imię zaczyna się na "s" ? - spojrzała na mnie i uśmiechnęła się tajemniczo.

- Próbuj dalej. Niestety, ale nie.

Powiedziała i odeszła.

Czyli Melody to inna osoba?

***

Hey!

Lekcje, lekcje, lekcje! ;-;

Faaaaaak lekcje xD

Co tam u Was. Wiecie, że jest szkoła, a ja nie mam duuużo czasu więc mam dla was układ ^^

Od poniedziałku do piątku na następny rozdział poproszę 20 🌟, a w sobotę, niedziele i święta 15 🌟 Co wy na to?

Tak, więc dziękuję Wam za wszystko. Zapraszam do nowego opowiadania ;)

Zostawcie po sobie ślad.

Znacie stawkę ;D

Sashy ;3


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro