"Zamiana ról"
Będąc swym własny cieniem
Byłbym tym samym człowiekiem
Ta sama wciąż droga budynki znajome
Cechy niektóre może nabyłbym nowe
Prawdopodobnie tak dużo bym nie gadał
Możliwe że przed egoizmem bym się wstrzymał
Na innych bym wpadał mniej boleśnie
Nie modliłbym się by to było we śnie
Lecz jako cień ręce dalej by mi drżały
Usłyszane słowa wciąż by mnie bolały
Serce stałym rytmem by kochać nie przestało
Słońce pod tym samym kątem by na mnie zerkało
Sam nigdy nie będę w przypadkach obu
Ciałem czy cieniem? Razem do chwili zgonu
Z dedykacją dla Asi ♡
Dziękuję za miłe słowa.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro