Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8.

Ogłoszenia parafialne!!!
Chciałabym serdecznie podziękować, bo nie wierze w to co widzę 😅😍
#3 -koreanboy haha 🙈

Z tego powodu dzisiaj zapraszam na maraton z TAESIEM!!! 🔥❤️❤️🔥
Będąc w objęciach Tae czułam się bezpiecznie. Pierwszy raz od dawna ktoś zwyczajnie mnie przytulił z troski o moją osobę. Zaczęłam cicho szlochać i miałam tylko nadzieję, że przyjaciel tego nie słyszy. Podszedł do nas RM.

-Co jest? -zapytał wskazując na mnie.

-Zasnęła. -Tae zrobił coś czego się nie spodziewałam. Zakrył moją twarz i mocniej przytulił do siebie. -Możesz być ciszej? Dopiero zasnęła.

-Okey okey.. -chwilę po tym jak pozbył się kolegi zluzował uścisk.

-Dziękuję. -wybąkałam na tyle cicho żeby tylko Taehyung usłyszał. Chłopak uśmiechnął się i pocałował mnie w czoło. Zaczął nami bujać na lewo i prawo jak kołyska. Jego zapach był tak przyjemny, że z chęcią się nim zaciągałam do pewnego momentu.

-Nina! Gdzie ty do cholery jasnej jesteś?? -to był głos menadżera. Wstałam jak poparzona na baczność.

-Tu jestem. -menadżer podszedł do mnie jak zwykle z pretensjami.

-Co ty tu jeszcze robisz? Zobacz jak ty wyglądasz! Mówiłem ci coś na ten temat w dormie. -zauważył, że całej scenie przygląda się Taehyung, a swoimi krzykami obudził nawet śpiącego jak kamień Sugę. Złapał mnie za ramię delikatniej niż zwykle. Wzdrygłam się pod jego dotykiem. -Chodź skarbie. Twoja kolej. -Powiedział już opanowanym tonem i zaprowadził mnie do pomieszczenia z moim nazwiskiem. W środku stała drobna kobietka. Miała może nie więcej niż 35 lat.

-Dami to jest Nina Słowik. -wiesz co z nią robić. Kobietka potrząsnęła głową i popatrzyła na mnie z politowaniem.

-Zdejmij bluzę. -zrobiłam to niechętnie, bo w garderobie było wielu ludzi.. w tym wujek.

-No już. -ponaglał mnie menadżer. Zrobiłam jak prosili i wtedy zobaczyli pięknego dorodnego siniaka mającego kilka centymetrów. Kobieta zrobiła duże oczy i popatrzyła na wujka. On zrobił swoją aktorską minę zaskoczenia i zaczął swój monolog.

-Dziecko drogie. Co ci się stało? Oh, pewnie znowu wymuszałaś wymioty. Pokaż no się. -zaczął mnie dotykać po czym dodał ciszej patrząc na stylistkę. -Znowu się okaleczasz? -wskazał na moje posiniaczone ręce i mini zadrapania. Pochylił się nad kobietą i mruknął do niej. -Nie akceptuje swojego wyglądu. Proszę jej to jakoś zasłonić, żeby na zdjęciach nie było tego wszystkiego widać. -kobieta pokiwała głową i zabrała się za szykowanie mojego wyglądu. Gdy pozakrywała wszystkie sińce i umalowała twarz zostało tylko dobrać odpowiedni strój i wystylizować włosy.

-Ten strój jest dla ciebie. -miła kobieta podała mi mój kostium. Gdy wszystko było gotowe wyszłam na słońce. Jasmin bawiła się w najlepsze. Była świetna jeśli chodzi o pozowanie. Była odważna i jakby mogła to by pozowała nawet nago.

-Slovik! Teraz ty! -krzyknął fotograf. Zaczęłam pozować tak jak mnie proszono. -Boże świetnie, tak dokładnie... Teraz się pochyl... Jesteś po prostu idealna. Tak, ta mina... -fotograf zachwycał się mną, a reszta modelek wyglądała jakby miała ochotę mnie utopić w tej wodzie.


TAEHYUNG

Patrzyłem jak Jasmin pozuje i wygina swoje piękne ciało. Widać, że znała się na tym co robi. Wszyscy patrzyliśmy z zachwytem na pracę dziewczyn zza granicy. Po tym jak skończyła podbiegła do mnie z miłym uśmiechem.

-I jak było? -zapytała mierząc wzrokiem po mnie i chłopakach.

-Było świetnie. -powiedziałem a chłopaki przyznali mi rację. Dziewczyna uśmiechnęła się i przytuliła mnie po czym stanęła obok rozmawiając z jakąś dziewczyną.

-Slovik! -teraz przyszła kolej na Ninę. Nigdzie jej nie widziałem dopóki nie wyszła z tłumu. Dobrze, że miałem okulary na nosie bo miałem wrażenie, że zaraz gałki wypadną mi z orbit. Ona była taka drobna. To nie ubrania były na nią za duże tylko jej ciało jest takie drobne i kształtne. Fakt faktem ma troszkę tłuszczyku ale jest całkiem szczupła. Wyglądała jak mały muminek, którego z chęcią bym teraz wyściskał.

-O kurwa... -obok mnie rozbrzmiał głos Sugi.

-Język chłopcze! -dodał Jin strzelając przyjaciela w potylicę. Rozbawiło mnie to.

-Język to bym chętnie położył na jej skórze. -prychnął Suga śmiejąc się po czym dostał bułę od Jungkooka.

-Opanuj się niewyżyty kleszczu. -pogroził mu.

-Ty się lepiej nie wtrącaj płodzie! -wszyscy zamilkli i obserwowaliśmy dziewczynę w pracy. Ustawiała się zanim fotograf cokolwiek jej powiedział. Jedyne co słyszałem to zachwyt w jego głosie. Nie dziwiłem mu się. Po zdjęciach dziewczyna podeszła do fotografa i chwilę z nim rozmawiała. Pierwszy raz widziałem coś takiego. Zazwyczaj fotograf robi zdjęcia i przychodzi następna osoba.

-Ona zawsze tak robi. -Jasmin oparła się o mnie i mówiła dalej. -Udaje skromną i cichą, ale kiedy widzi aparat zaczyna pozować jak zawodowa modelka po długim doświadczeniu. Jest przy tym strasznie chłodna, a kiedy jest koniec znów wraca wcielenie słodkiej dziewczynki i przymila się do fotografa, żeby powiedział że jest najlepszą modelką z jaką miał do czynienia. -wzruszyła ramionami i odeszła na bok. Suga i Kook stali obok mnie uważnie przyglądając się Ninie. Widziałem po młodym, że się rumieni i próbuje odwrócić wzrok a Yoongi zaś świdrował ją wzrokiem jakby czekał tylko na okazję spotkania jej sam na sam.


NINA

Podeszłam do fotografa.

-Przepraszam...

-Tak słońce? -ustawiał coś w aparacie.

-Czy mogłabym zobaczyć swoje zdjęcia?

-Naturalnie. -skierował aparat w moją stronę i przewijał.

-To jedno z twoich zdjęć. Chciałbym jeszcze zrobić ci zdjęcie z twoją koleżanką. -zawołałam Jasmin i fotograf znów zrobił nam zdjęcie

Po zdjęciach podziękowałyśmy za współpracę. Jasmin pociągnęła mnie w stronę chłopców, którzy i tak już byli oblegani przez modelki.

-Dziewczyny wasza kolej. -Jasmin pozbyła się swoich konkurentek. Widziałam zazdrość w jej oczach, a to się rzadko zdarzało. -Co sądzicie chłopcy? -zapytała dumna z siebie. Chłopaki od razu zasypywali nas komplementami, a ja miałam ochotę zapaść się pod ziemię kiedy widziałam jak Yoongi pożera mnie wzrokiem.

-To co laski. -pomiędzy nami pojawił się Jimin. -Idziecie z nami na imprezkę? -objął nas obie  ramionami i zaczął bujać biodrami.

-Cóż to za impreza? -zapytałam rozbawiona zachowaniem chłopaka.

-No jak to jaka? Plażowa! -Jin zaczął machać rękoma imitując tym sposobem jakieś dziwne tańce.

-No pewnie że idziemy! -Jasmin podjęła decyzję beze mnie. Chwilę potem zawołał mnie menadżer. Podeszłam do niego z poważną miną.

-Coś się stało?

-Czy coś się stało? -zaczął się śmiać. -Zdjęcia jak zwykle świetne skarbusiu. Chcę ci powiedzieć, że wszyscy są tobą oczarowani. -klepnął mnie w tyłek. -No zmykaj już. -gdy się obróciłam prawie wpadłam na Sugę który wyglądał jakby miał zaraz rozwalić wszystko co napotka.

-hohoho ... -próbowałam odepchnąć chłopaka, ale że był silniejszy to zaparłam się nogami w piasku -Stój. -chłopak usłuchał i celował teraz morderczym spojrzeniem w moją stronę. Czułam jak nogi mi się uginają. -Co jest?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro