42.
*rok później*
Już nie pracuję u Yoona. Teraz mam własną firmę, która rozrasta się w niesamowitym tempie. Razem ze mną pracuje Jinsoo, która okazała się być wspaniałą pracownicą jak i przyjaciółką. Prócz tego stworzyłam kampanię by zwalczyć depresję młodych dziewczyn, które uważają się na mało atrakcyjne. Nie zrezygnowałam z modelingu i moje zdjęcia pojawiają się w magazynach bez wielkich przeróbek. Mam tu na myśli że kiedy przytyło mi się to nie usuwałam brzucha ze zdjęć itp.
Właśnie szykowałam się do mojego pierwszego występu, na który zostały zaproszone kobiety i młode dziewczyny z różnych stron świata.
Oczywiście musieli być ze mną przyjaciele w tym ważnym dniu..
-Ale się denerwuję.
-Nina spokojnie. Dasz rade. -pocieszał mnie Taehyung.
-Przecież śpiewałaś to już chyba z milion razy. -dodał Jhope.
-Dasz sobie radę. To jak wybieg, tylko musisz śpiewać. -dodał Yoongi próbując się nie śmiać.
-Nina, już czas. -oznajmił jeden mężczyzna z personelu i poszłam w jego kierunku.
-Trzymamy kciuki! -krzyknął Jungkook, a ja już jedynie pomachałam chłopcom i zniknęłam im z pola widzenia.
Piosenka, którą wykonałam:
[Tutaj powinien być GIF lub film. Zaktualizuj aplikację teraz, aby go zobaczyć]
(This występ *.*)
Zmiana narratora -> Taehyung
Ziuuuuu
Wyszła na scenę. Przyznam szczerze że nie podobała mi się sukienka, w której poszła Nina, ale my ogólnie mamy różne poglądy jeśli chodzi o modę. Widziałem strach w jej oczach, ale kiedy tylko muzyka zaczęła rozbrzmiewać w głośnikach, jej twarz nabrała wielkiej odwagi.
Ah.. jej wspaniały głos. Kocham kiedy chodzi po domu i śpiewa pod nosem. Ma głos jak mały aniołek i często śpiewam razem z nią. Kocham to robić.
Staliśmy przed telewizorem i oglądaliśmy uważnie co dzieje się na scenie. Nikt z nas nie wiedział jak ma przebiegać główna część, bo Nina tylko mówiła o piosence.
-Co się dzieje? -zapytał Jhope.
-Dobrze że zdjęli jej tą perukę. -dodał Jimin.
-Tak jej nawet lepiej. -zaśmiał się Jungkook. Faktycznie, tancerze zaczęli rozbierać Ninę z tych dziwnych ubrań które na sobie miała.
Reakcja Taehyunga:
-Ty wiedziałeś? -szturchnął mnie równie zaskoczony Namjoon.
-Nie. -odpowiedziałem i nie mogłem oderwać wzroku od telewizora. Nina zrobiła takie show że z pewnością podbiła nie jedno serce. Zwłaszcza moje..
Zmiana narratora -> Jungkook
Ziuuuuuu
Stała teraz ubrana w leginsy i czarny podkoszulek, miała na sobie trampki, a jej lekko rozczochrane loki dodawały jej jeszcze więcej uroku. Od razu przypominały mi się wszystkie chwile które spędzała z nami w dormie. Była po prostu sobą i to chyba w niej najbardziej cenimy.
Zmiana narratora -> Nina
Ziuuuuuu
Po całym spotkaniu ostatni raz odmachałam widowni i zeszłam ze sceny. Naładowana pozytywnymi emocjami podbiegłam do chłopaków i zaczęłam podskakiwać w miejscu.
-I co myślicie? -zapytałam zaciekawiona. Chłopcy na mój widok zaczęli się śmiać i klaskać gratulując mi odwagi.
-Wyszło świetnie. -Tae przytulił mnie mocno.
-Dałaś z siebie wszystko. -dodał Yoongi.
Po wszystkim zrobiliśmy małe przyjęcie w gronie znajomych a internet aż huczał od dzisiejszych wydarzeń.
*kilka dni później*
Chodziłam po dormie z niesamowicie dobrym humorem. Wzięłam aparat i podśpiewując piosenki B T S zaczepiałam chłopaków żeby robić im zdjęcia. Można powiedzieć, że w ten sposób zaraziłam chłopaków swoim dobrym humorem. Podeszłam do Taehyunga I zaczepiłam go śpiewając waiting for your anpanman.
-Nina, daj mi spokój. -Tae odepchnął aparat ale nie dawałam za wygraną. Chciałam żeby się uśmiechnął. -Nina powiedziałem. Nie rób mi zdjęć. -chciałam nałożyć przepaskę na szyję żeby nie musieć trzymać sprzętu, a wtedy Taehyung się wściekł. -Powiedziałem nie! Daj mi spokój! -machnął ręką a mój aparat roztrzaskał się o podłogę.
Stałam teraz przerażona. Co mu strzeliło do głowy? Taehyung odwrócił się do mnie plecami jakby nie miał ochoty nawet przeprosić, a co dopiero patrzeć na mnie.
Zebrałam już zwłoki swojego aparatu i wyszłam z pokoju chłopaka. Próbowałam nie płakać przez to jak zostałam potraktowana, jednak przed niektórymi nic się nie ukryje.
-Co jest? -zapytał Jimin. -I nie mów że nic, bo widzę że jednak coś. -bez słowa pokazałam mu swój martwy sprzęt. Chłopak patrzył na mnie niezrozumiale.
-Taehyung. -wysyczałam przez zęby i cisnęłam aparatem w kosz na śmieci. Opuściłam dorm i wróciłam do swojego mieszkania.
**
Minelo kilka dni, a Taehyung się nie odezwał. Nawet ani razu nie przyszedł. Po prostu nic. Nie mam pojęcia dlaczego tak się stało. Przecież ja nic nie zrobiłam! Prawda?
—————
O cię panie, o co chodzi xD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro