Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

41.

-A powinna? -Taehyung zaczął się czerwienić na co fanki zareagowały śmiechem i oklaskami. Niektóre z nich zaczęły się rozglądać. -Dobra, Nina podejdź tutaj. -Taehyung odłożył mikrofon na stół i zaczął iść w moim kierunku. Dziewczyny które zorientowały się że chodzi o mnie zaczynały klaskać i krzyczeć, a nasza dwójka czerwona jak dojrzałe pomidorki stanęliśmy obok siebie. Czując na sobie wzrok tylu osób poczułam się jak kiedyś na wybiegu, jednak teraz to nie tylko ja byłam w centrum zainteresowania. Był ze mną mój cudowny chłopak.

*około miesiąc później*

Fanki Taehyunga pomogły mi z karierą, bo przez ich zainteresowanie moją osobą dostałam już kilka propozycji do pozowania w magazynach i innych pierdołach.
Niestety nie wszystko może być takie kolorowe...

Znalazły się fanki, które zaczęły zamieszanie w internecie pisząc, że „dziewczyna Taehyunga jest idealna". Przez to wiele dziewczyn pisało o tym jak źle się czują i że chciałyby wyglądać tak samo jak ja. Już po niedługim czasie mogłam zauważyć że przy moich zdjęciach znajdowały się fotki w podobnych pozach lub ubraniach innych dziewczyn. One mnie po prostu chciały naśladować.

Założyłam nawet specjalną stronę jako „fanklub" Niny Slovik i miałam nadzieję na jakieś sensowne wypowiedzi jednak jedyne co mogłam czytać to jak dziewczyny popadają w depresje że są „inne". Ich wypowiedzi były wręcz dołujące, gdzie żaliły się o tym że są grube albo brzydkie lub zwyczajnie że nie mogą zaakceptować swego wyglądu.
Postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce...

Dobrze wiedziałam, że Taehyung zamknął się w pokoju by prowadzić live dla fanów. Postanowiłam to wykorzystać (ja zwyrol) i weszłam do pomieszczenia gdzie przed telefonem siedział Taeś.
Momentalnie przerwał swoją wypowiedź i patrzył na mnie niewiedząc co ma zrobić. Machnęłam mu ręką na znak żeby mówił dalej i usiadłam za telefonem z markerem i zeszytem.

Zaczęłam bazgrolić po kartce, a gdy skończyłam, uniosłam zeszyt w górę tak, by chłopak mógł przeczytać co jest na nim napisane.

-Proszę.. -wyszeptałam, a Tae udawał jakby nikogo w pomieszczeniu nie było poza nim.

-Słuchajcie.. doszły mnie słuchy, że przez wygląd mojej dziewczyny część z was bardzo źle się czuje we własnym ciele.. -szybko pisałam kolejne zdania tak, by wszystko było spójne. -Mi i mojej dziewczynie jest bardzo smutno z tego powodu, bo należy pamiętać, że każdy z nas jest piękny przez to jaki właśnie jest...Nie. Wiesz co Nina? Chodź tu i sama powiedz co ci leży na sercu. -chłopak poderwał się na łóżku i przyciągnął mnie przed telefon.

-Eeemm... hejka? -pomachałam do ekranu i już po chwili widziałam jak mnóstwo komentarzy pojawia się z moim imieniem w treści.

-To ja was zostawię samych i wrócę za pare chwil. -Tae uśmiechnął się od ucha do ucha i wybiegł z pokoju. Teraz zostałam sama ze swoimi myślami i milionami widzów na świecie.

-Em.. okej, okej, okej.. to może ja zacznę od początku.. -opowiedziałam w skrócie kim jestem i odpowiedziałam na kilka pytań które przewinęły mi się podczas mojego monologu. -Słuchajcie.. jest mi bardzo miło, że uważacie mnie za ładną dziewczynę i w ogóle.. ale strasznie boli mnie serce, kiedy czytam że nie zasługujecie na uwagę Tae bo ktoś jest zbyt brzydki albo gruby.. Taehyung.... jak i cały zespół, pokochał was za to że po prostu jesteście. Niczego więcej od was nie oczekuje, on chce tylko abyście go wspierali w tym co robi.. Dla niego właśnie przez to wszyscy jesteście piękni. -znów ekran zasypany był komentarzami jakiś dziewczyn które próbują wmówić mi że są brzydkie. -Okej, chcecie zobaczyć jak wyglądam? -chwyciłam waciki które leżały na komodzie i płyn do zmywania makijażu. -Zobaczcie, teraz zmyje mój makijaż który robiłam dzisiaj przez dwie godziny. -gdy zmyłam dokładnie swoją szpachle usiadłam pod światłem. -Zobaczcie. Niczym się od was nie różnię. Mam krostki na czole i na policzku, a moje poliki są zwykle czerwone. Moje rzęsy nie są gęste i nie mam ciemnej oprawy oczu. Jedyne czym się różnię od ludzi otaczających mnie to pochodzenie. Nie jestem Koreanką i nawet jeśli bym bardzo chciała to nią nie będę. Jestem taka sama jak wy i też jestem fanką Bangtanów. Zrozumcie że wszystkie jesteśmy piękne, BEZ WZGLĘDU na to jak na co dzień się malujemy i ubieramy. To czy masz włosy długie czy krótkie.. to tez nie ma znaczenia... -mówiłam tak przez jeszcze dobre 10 minut dopóki Tae nie wrócił do pokoju i nie rzucił się na mnie z goframi.

-Ninaaa zrób gofry!! -rzucił we mnie paczką i mocno przytulił zabierając mi telefon.

-Taeś!! -warknęłam.

-Mam nadzieję że Nina wyjaśniła wszystko co ją bolało.. bo już widzę że pozbawiła się makijażu. -zrobił grymas jakby się brzydził.

-Odwal się pacanie. -zaczęliśmy się śmiać. -Dobrze.. kochani! Pamiętajcie.. kochajcie siebie takimi jakimi jesteście, a ja lecę zrobić gofry dla waszego śpiewaka.

-Śpiewaka?! Piosenkarza! Idola!

-Jak zwał tak zwał. -z uśmiechem na twarzy wyszłam do kuchni.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro