Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40.

Minął już miesiąc odkąd nasze życie stało się ciekawsze o wątek erotyczny. Przez to jak dobrze się czujemy w swoim towarzystwie, zaczęliśmy żyć jak normalna para.

-Taehyung, co mogę dać twojej mamie?

-Nic?

-Oj no wiesz przecież, że to pierwsze spotkanie. Chcę dobrze wypaść. -złapałam chłopaka za rękę i zaczęłam machać nią na wszystkie strony.

-Wystarczy że ja ciebie sprowadzę do domu. Nie musisz jej niczego dawać. Będzie mile zaskoczona twoją osobą. -uśmiechnął się i popchnął mnie wzdłuż wystawy z czekoladą.

-Może coś jej upiekę?

-Może mi coś upieczesz? -chodziliśmy tak po sklepach przez jeszcze dobrą godzinę zanim na cokolwiek się zdecydowaliśmy. Ostatecznie wybrałam dla mamy Taehyunga ciepły szalik, bo jest zimna pora roku, a dla taty chłopaka kupiliśmy dobre whiskey.
Stanęliśmy w kolejce do kasy. Czułam jak Taehyung opiera się o mnie przez co trochę trudniej mi się stało by nie wpaść na panią przede mną.
Zaczęłam kręcić się na boki ocierając się tyłkiem o spodnie Tae.

-Nina.. -burknął.

-Słucham?

-Dlaczego jesteś taka niemiła?

-Ja jestem nie miła? -odwróciłam się w jego stronę ale Tae błyskawicznie obrócił mnie plecami do siebie i przyszpilił do swojego ciała.

-Teraz to już musisz stać tutaj bo inaczej cały sklep zobaczy że mamy problem.

-My? -uniosłam jedną brew i próbowałam się nie śmiać z tej sytuacji. -Od kiedy z ciebie taki zboczuch?

-Nie chcesz wiedzieć słońce. -oparł brodę o czubek mojej głowy.

Po zakupach udaliśmy się do dormu BTS na wspólny obiad który mam przyrządzić z pomocą Jin'a.

-Hej Nina! -przywitał mnie najstarszy. -Jak się czujesz? Bosh, jak długo cię nie widziałem. Jak tam twoja praca? -od razu ruszyliśmy do kuchni zostawiając Tae samego w korytarzu. Ten tylko zaśmiał się i zabrał zakupy do siebie.

Obiad wyszedł rewelacyjny, jednak nie wszystko musi iść po naszej myśli.

Mój telefon zaczął dzwonić.

-Kto to kotek? -zapytał zaciekawiony Tae.

-M..moja mama.. -mruknęłam pod nosem nie wierząc w numer który wyświetla mi się na ekranie. Bez słowa odeszłam od stołu i schowałam się w kuchni by odebrać.
Wzięłam głęboki wdech i przesunęłam palcem po ekranie.

-Halo?
-Hej córka!
-M..mama?
-No a kto inny miałby dzwonić kochanie?
-Czy coś się stało?
-Chciałam ci tylko pogratulować. -w jej głosie było coś dziwnego.
-Mi gratulować? A niby czego miałabyś mi gratulować?
-Nie ukrywaj już no. Mogłaś od razu powiedzieć że tym twoim chłopakiem jest sławny piosenkarz. -w tym momencie zamarłam. Skąd ona mogłaby to wiedzieć? Przecież nikomu nie mówiliśmy o sobie. Wiedzą tylko osoby zaufane...
-Mamo wiesz co, muszę kończyć. -rozłączyłam się i wparowałam do pokoju gdzie siedzieli chłopcy.

-Tae mogę cię prosić?

-Jasne, a.. coś się stało? -gdy zobaczył moją minę od razu zerwał się na równe nogi i zawędrował za mną do kuchni.

-Dlaczego moja mama wie kim jesteś? -zapytałam wprost.

-Co?

-Moja mama zadzwoniła i była zdziwiona iż jej nie poinformowałam o fakcie że jej przyszły zięć jest sławnym na pół globu piosenkarzem!

-Hej, hej.. spokojnie. Może od kogoś usłyszała?

-Ale od kogo? -wtem telefon Taehyunga zaczął dzwonić.

-Wybacz.. -odebrał. -Tak? No tak.. ale.... -Tae zamilkł ale już widziałam po jego spojrzeniu że dowiedział się czegoś ciekawego.
Rozłączył się i popatrzył na mnie jak dziecko które coś zbroiło.

-Kto dzwonił?

-Menadżer.

-A czego chciał? -na moje pytanie Taehyung zaczął coś szperać w telefonie. Już po chwili oboje wiedzieliśmy o co chodziło.

-Czyżby Kim Taehyung spotykał się z zagraniczną modelką? Skąd taki tytuł?! -gdy czytałam co piszą o naszej dwójce na portalach społecznościowych byłam trochę zmieszana.

-To co.. -chłopak wzruszył ramionami. -Kiedyś i tak wszyscy by się dowiedzieli.

-N-no ale Taehy...

-Nie bój żaby.. i tak zastanawiałem się kiedy o tym powiedzieć. -uśmiechnął się i przytulił mnie do swojej piersi.

*trzy tygodnie później*

Oczywiście chwyciłam swój aparat i jako „zwykła pani fotograf" z przepustką miałam robić zdjęcia chłopaków na spotkaniu z fanami.

*rozmowy fanów z chłopakami*

-V! V! V! Twoja dziewczyna jest prawdziwa?!

-Myślę że tak.. a jeśli to sen to nie chcę się z niego budzić. -zamknął oczy i podparł się dłonią.

-Taehyung! Powiedz jej że jest śliczna!

-Mówię jej to często. -zaczął się chichrać.

-V! Powinniście być razem już zawsze!

-Powinniśmy?

-Taaaak!! -krzyk fanów był świetny.

-Ona jest taka ładna!

-A przedstawisz nam ją?!

-Wszystko w swoim czasie. -popatrzył na mnie i zaczął się śmiać jak opętany.

-Czy ona jest tu dzisiaj?!

——————
Tak jak obiecałam!
Dzisiaj będą pojawiały się nowe rozdziały do różnych opowiadań
Siedzę w pociągu i mam na to 7 godzin
Więc obstawiam że z dwa lub trzy rozdziały się pojawią
❤️❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro