Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

25.

TAEHYUNG

Po ciężkim dniu wraz z chłopakami wróciłem do dormu gdzie była Nina. Nie mogłem się doczekać żeby ją zobaczyć i móc usłyszeć jej miły głos.

-Jesteśmy! -oznajmił donośnie Jimin jednak nikt nie odpowiadał.

-Nie ma obiadu? -Jin rozglądał się po mieszkaniu ze skwaszoną miną. Bałem się że coś mogło się stać. Wymieniłem się spojrzeniami z Hoseokiem i pobiegłem na górę do swojego pokoju. Już miałem otworzyć drzwi kiedy się otworzyły i stanęła w nich Nina.

-Nina?? -otworzyłem szerzej oczy. Dziewczyna była blada jak trup z sinymi podkrążonymi oczami.

-Dzień dobry.. -wybąkała niechętnie i wyminęła mnie w progu.

-Wszystko w porządku? -nie wiedziałem co mam zrobić więc poszedłem za nią.

NINA

Próbowałam nie myśleć już o tym że zostałam bez niczego. Najgorsze było to, że teraz Taehyung nie da mi spokoju dopóki nie dowie się ode mnie wszystkiego. Muszę sobie jakoś z tym sama poradzić. To w końcu mój problem i moje życie. On ma swoje obowiązki, a ja nie chcę mu dokładać bo jestem nieudacznikiem życiowym. Skierowałam się do kuchni, a zaraz za mną oczywiście Tae. Przetarłam szybko nos chusteczką i potarłam szczypiące mnie od łez oko.

-Dzień dobry. Wybacz Jin, już zabieram się za obiad.. -powiedziałam nie łapiąc kontaktu wzrokowego z kuchcikiem.

-Nina.. nie jesteś przypadkiem chora? -Jin popatrzył na mnie jak na psychola.

-Nie, wszystko okej. Takie tam babskie nastroje. -wymyśliłam na poczekaniu i rzuciłam mu sztuczny uśmiech. Jin sapnął i wymienił się spojrzeniem z Taehyungiem.

-Jhope! Jimin! -krzyknął najstarszy i po chwili przyszło dwóch wywołanych.

-Co jest mamo? -zapytał Jimin.

-Bądźcie tak mili i zróbcie coś do jedzenia. Nina dzisiaj się źle czuje. -Jin stanął bliżej mnie, a ja miałam ochotę zamknąć się w sobie. Chłopcy bez zastrzeżeń zabrali się za kuchenne rewolucje, a Jin objął mnie ramieniem i zaczął wyprowadzać z kuchni.

-Chodź kochanie, porozmawiamy jak córka z matką. -nie chciałam z nim o tym rozmawiać jednak Jin był najstarszy w grupie i chyba najbardziej rozsądny jeśli chodzi o życie. Taehyung mógłby zareagować zbyt emocjonalnie gdybym mu o tym wszystkim powiedziała.

Jin posadził mnie na swoim łóżku i zamknął drzwi od pokoju. Usiadł na podłodze przede mną i z miłym wyrazem twarzy czekał aż coś powiem.

-Kochana, wychowuję sześcioro różnych chłopców i uwierz mi wiem kiedy jest coś na rzeczy. Mów mi tu teraz wszystko ładnie to rozwiążemy jakoś twój problem. -uścisnął moją dłoń, a ja zaczęłam mówić.

Opowiedziałam Jinowi wszystko ze szczegółami, a on uważnie słuchał. Podczas zwierzania mu się miałam drgawki wywołane nerwami i nie obyło się bez dodatkowych łez i smarków w chusteczkę.

-Wiesz Nina, według mnie to jest zwyczajna zemsta, bo niektórzy faceci mają coś takiego jak swoją dumę która nie pozwala im dowieść że robią coś źle. -Jin wstał z podłogi i podszedł do drzwi mówiąc dalej. -Tak jak ja nie wiem czy dobrze robię nie wpuszczając twojego chłopaka do pokoju. -otworzył drzwi i do środka wpadł Taehyung. Rozejrzał się po pomieszczeniu aż jego wzrok padł na mnie.

-Nina nie płacz proszę. -w mgnieniu oka pojawił się tuż obok, przytulał mnie i głaskał.

-Ten prostak zapłaci za to jak cię traktował i za to co zrobił, rozumiesz? -dodał Jin.

-Ale zostałam bez pracy. Gdzie mnie przyjmą skoro nie mam doświadczenia innego niż modeling?

-Może zostań fotografką. -uśmiechnął się Taehyung i do pokoju wszedł również Hoseok. Załamany moim stanem od razu zawołał resztę grupy i jak to krzyknął "mamy alarm kobiecy! chłopaki szybko herbatka i ciastka! Gdzie są ciastka?!". Tym oto sposobem wraz z całą siódemką znalazłam się w pokoju Jina i wszyscy dumaliśmy jak rozwiązać mój problem. Siedem głów to nie jedna...

W końcu Jimin drgnął i zwrócił na siebie uwagę.

-Może niech pogada z Jeonmgee Yoon'em? -popatrzył po chłopakach, a ja jedynie mogłam się domyślić że chodzi o kogoś znajomego.

-Nie wiem czy Yoon będzie chciał.. -skrzywił się Suga.

-Niech chociaż spróbują! -Jin poparł pomysł Jimina.

-Tylko, że on zwykle pracuje z dziećmi. -dodał Jungkook podjadając ciastka leżące na moich kolanach.

-Dowiem się o kim mówicie? -wszyscy zorientowali się, że nadal jestem z nimi w pomieszczeniu. Lider rozsiadł się wygodniej i zwrócił się do mnie.

-Yoon to nasz znajomy, który jest fotografem. Ma na swoim koncie wiele sesji zdjęciowych tych bardziej znanych jak i tych mniejszych..

-Zwykle jego modelami są dzieci w różnym wieku... -wtrącił się Jin, ale i jemu zostało przerwane.

-Ale z nami też kiedyś pracował. -dodał Yoongi z miną głębokiego myśliciela.

-Nawet jeśli z nami pracował, a Nina zna się na modelingu i fotografii to uważam, że mogłaby pojawić się u niego na stażu. -Hoseok puścił mi oczko i czule się uśmiechnął.

-Właśnie! Nina, może przygotuj te zdjęcia, które ostatnio robiłaś.. -Jung mnie szturchnął.

-Tak, a my je przekażemy to Yoona. -dodał Namjoon.

-Tylko wiesz Nina.. -Jimin zaczął pozować na podłodze. -Wybierz te najlepsze. -poruszył sugestywnie brwiami co wywołało u mnie cichy śmiech, a w chłopakach jakby się zagotowało ale woleli już nie reagować na narcyza jakim czasami był Jimin. 


Po jakże emocjonującym dniu nie miałam nawet ochoty na kolację więc po naradzie rodzinnej z BTS poszłam wziąć gorący prysznic. Po nim wróciłam do salonu gdzie wszyscy byli zajęci grą na xboxie jako gracze bądź kibice. 

-Nina, nie zjadłaś kolacji. -powiedział Hoseok zahipnotyzowany w wielki telewizor.

-Nie jestem głodna, ale to urocze że się martwisz. -po chwili siedzenia z chłopcami zrobiłam się senna. -Idę spać. -mruknęłam i przytuliłam siedzącego obok mnie Sugę. Chłopak odwzajemnił czule uścisk i życzył mi spokojnej nocy. Potem podeszłam tak do każdego mówiąc naprzemiennie "dobranoc" i "do jutra". Został mi tylko Hobi i Taehyung, którzy zawzięcie grali w fifę. Zbliżyłam się i przytuliłam się do pleców Hobiego, zaraz potem dając buziaka w policzek Tae. 

Ledwo docierając do sypialni od razu po zetknięciu się z łóżkiem zasnęłam. 


-------------------------------------------------------------------------

Z GÓRY PRZEPRASZAM!!! że rozdział jest dopiero teraz ale miałam sporo spraw na głowie związanych z pracą i studiami, ale już WRACAM!! I obiecuję, że jeszcze dzisiaj postaram się dodać kilka rozdziałów tej książki i innych, które być może czytacie <3 luv was bardzo i do kolejnego rozdzialiku ;)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro