Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

55.

dwa tygodnie później
Ziuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Tak, postanowiłam! Dzisiaj będzie wyjątkowy dzień, bo zamierzam zapytać się Jimina czy chciałby się do mnie wprowadzić. Patrząc realistycznie to w momentach kiedy nie jest w pracy, przesiaduje właśnie u mnie.
Od samego rana chodziłam jak na szpilkach i nie mogłam się na niczym skupić. Niby to tylko zwykle pytanie ale po nim może się dużo zmienić w naszym życiu. Babcia byłaby szczęśliwa z mojej decyzji.

Dzisiaj Jimin miał wpaść dopiero wieczorem więc mogłam w spokoju oddać się swojej ostatnio maltretowanej książce którą kupiłam na pobliskim bazarku. Z kawą w ulubionym kubku, zasiadłam na sofie i oddałam się lekturze.

„... a gdy spojrzał.." -podskoczyłam wyrwana z mojego królestwa fantazji przez donośne pukanie do drzwi.
Poprawiłam wielgaśny sweter i poszłam by otworzyć drzwi frontowe.
W wejściu zobaczyłam Jimina.

-Jimin? A co ty tu robisz tak wcześnie? Miałeś być na kolację. -pytałam zerkając na zegarek czy aby nie za bardzo odpłynęłam w książce.

-Skończyłem wcześniej. -wzruszył ramionami ale uśmiech zdradzał że w tym wszystkim jest jakaś głębsza sprawa.

-No cóż.. jeśli jesteś głodny to musisz trochę poczekać bo jeszcze nic nie przygotowałam. -powędrowałam do kuchni a chłopak zaraz za mną.

-Uwierz mi że nie chcę teraz jeść.

-Doskonale wiem o czym mówisz.. -burknęłam pod nosem na myśl o moim pytaniu względem chłopaka. Stres i podekscytowanie zacisnęły mi żołądek na tyle że jedynie płyny mogłam przyjąć tego dnia.

-Wiesz.. -zaczął Jimin, a ja nie wytrzymałam.

-Mam pytanie. -powiedzieliśmy jednocześnie. Spojrzeliśmy się na siebie zdziwieni synchronizacją i zaczęliśmy się śmiać. Oparłam się o blat by być twarzą w stronę Jimina kiedy będę zadawała mu pytanie o przeprowadzkę.

-Ty pierwsza.

-Nie, ty lepiej zacznij. -spanikowałam, a na mojej twarzy pojawił się charakterystyczny uśmiech wywołany dużym napięciem nerwowym. -Albo wiesz co.. powiedzmy jednoczenie. -zaśmiałam się, a Jimin przytaknął, chociaż nie wyglądał na bardzo zadowolonego.

-No dobra.. -spojrzał szybko po ścianach i wrócił oczami na moją twarz.
Odliczyliśmy od trzech do jednego i padły nasze pytania.

-Zamieszkasz ze mną?

-Wyjdziesz za mnie?

.... Wmurowało mnie.... dosłownie.

-C..Co? -zająkałam się dla pewności bo nie wierzyłam w to co słyszę.

-Hah.. Pytałem -nagle Jimin wyjął małe czarne pudełeczko z kieszeni, a w nim znajdował się skromny pierścionek z serduszkiem na środku. -Czy będziesz chciała w przyszłości zostać moją żoną i matką naszych dzieci. -zaśmiał się kończąc zdanie.

-Jimin ja... nie wiem co powiedzieć, ja.. -Jimin złapał moją dłoń i stanął tuż przede mną. Mogłam poczuć na sobie bijące ciepło od jego ciała.

-Tak albo nie kochanie. -uśmiechnął się i pogładził mój policzek. Czułam że nie przyjedzie mi to przez gardło więc pierw z uśmiechem od ucha do ucha pokiwałam głową twierdząco po czym w końcu udało mi się powiedzieć to jedno krótkie ale trudne słowo.

-Tak. Tak Jimin, zostanę twoją żoną. -gdy wypowiedziałam te słowa na głos do moich oczu napłynęły łzy. Jimin odetchnął z ulgą i nałożył mi pierścionek na palec po czym ucałował tą dłoń jakby była największym skarbem z jakim się spotkał. Park zamknął oczy i oparł swoje czoło o moje.

-Nawet nie masz pojęcia jak bardzo stresująca była dla mnie ta chwila. -zaśmiał się. Czułam w jego głosie że właśnie nerwy mu odpuszczają.

-Nie odpowiedziałeś jeszcze na moje pytanie Romeo.

-Szczoteczkę do zębów już tu mam. -zaczęliśmy się śmiać po czym Jimin objął mnie w pasie i namiętnie pocałował. -Może z okazji samych dobrych wiadomości jakoś to uczcimy? -pytał między pocałunkami mrucząc co tylko powodowało u mnie gęsią skórkę, a myśl o tym w jaki sposób chciałby to świętować była jeszcze większym prowodyrem drgawek moich mięśni.

_____________
Wybaczcie że o tak później porze jednak wiem że niektóre mole książkowe siedzą i zobaczą ten rozdział pomimo późnej godziny xD
Liczę na ⭐️⭐️ i komentarze bo to daje mi wiele radości i motywacji do następnych rozdziałów. 
BTW KOŃCZYMY NIEDŁUGO CZĘŚĆ O JIMINKU!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro