Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

49

Jimin złożył ostatni pocałunek na moim obojczyku po czym mocno przytulił mnie do siebie opierając policzek o moje czoło.

-Nawet nie wiesz jak marzyłem o tej chwili. -mruknął już spokojnym głosem. Oddałam uścisk szczęśliwa że mogę w końcu być z kimś blisko.

-Ja też.. -szepnęłam pod nosem. Chłopak kiwał nami na boki, a czas przestał się liczyć. Teraz ważni byliśmy tylko my.

-Nie wiedziałem, że pójdzie tak łatwo. -zaśmiał się nagle.

-Hm? -puściłam Parka i zmarszczyłam czoło próbując zrozumieć jego zadowolenie.

-Tylko powiedziałem twoje imię, a ty już wpadłaś mi w ramiona. -uśmiech na jego twarzy niwelował we mnie wszelkie chamskie odzywki na ten moment. Cieszyliśmy się jeszcze swoją obecnością przez jakiś czas, aż do Jimina nie zadzwonił telefon. -Wybacz. -zaśmiał się i wcisnął czerwoną słuchawkę.

-Może to coś ważnego? -zasugerowałam.

-Myślę, że nie ma nic ważniejszego od pewnej Polki, która skradła moje serduszko. -Jimin puknął mnie w czubek nosa i znów przytulił.

-Jimin..

-Hm?

-M..Nie chcę siedzieć sama w tym domu. -westchnęłam zmęczona.

-C-chcesz żebym został na noc?

-Tylko jeśli to nie będzie kłopotliwe. -oparłam brodę o klatkę chłopaka by patrzeć mu w oczy.

-Zostanę. -uśmiechnął się ciepło i chwycił kubek z herbatą, który stał nieopodal.


wieczorem
ziuuuuuuuuuuuuuuuuu


Po wyjściu z łazienki udałam się do salonu, gdzie czekała już rozłożona kanapa i świeczki zapachowe. Usiadłam w świeżej pościeli i przytuliłam poduszkę. Jimin siedział na podłodze tuż przed telewizorem i przeglądał filmy które kurzyły się na półce w komodzie babci.

-Twoja babcia ewidentnie lubiła komedie. -oznajmił zastanawiając się nad trzymanymi w dłoniach płytami.

-Według niej życie to komedia w której gramy główne role. -powiedziałam obserwując Jimina jak powoli zbliża się w moją stronę.
Chłopak pochylił się nade mną.

-W takim razie my gramy albo w romansie albo w długorozwijającym się porno. -uśmiechnął się i skradł pocałunek.

-Zbok. -prychnęłam chowając się po szyję w kołdrze.

-Niedługo sama nim będziesz. -Jimin próbował mnie odwinąć z pościeli.

-Nie będę.

-Jeśli będziesz spędzała ze mną sporo czasu to w końcu staniesz się zbokiem. -mruknął i ucałował mój nosek, po czym włączył film. Wtuliłam się w Jimina, a głowę położyłam na jego piersi. Chłopak głaskał moje ramię, a ja mogłam się wsłuchać w spokojne bicie jego serca i z tą melodią oddać się upragnionemu snu.

Przepraszam że taki krótki ale dzisiaj mam zakręcony dzień.
Od jutra postaram się o maraton z Jimina i wracamy z pisaniem Sugi

xoxo💞

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro