43.
Kiedy nasze spojrzenia się zetknęły Jhope pochylił się jakby chciał mnie pocałować.
-Ajj.. co robisz? -zapytałam ze spokojem zachowując dystans między naszą dwójką.
-Wybacz, po prostu.. nie chciałem żeby to tak wyszło.. -poczułam jak moje policzki robią się ciepłe.
-Uznam to za komplement ale wybacz mi Hoseok.. jestem z Jiminem i jego kocham.
-Wiem, Jimin jest moim przyjacielem.
-To dlatego nas tak unikasz?
-Można tak powiedzieć. -wzruszył ramionami.
-Słuchaj, nie powiemy o tym Jiminowi, to będzie tylko między nami, okej? -starałam się mówić spokojnie żeby nie zrazić do siebie przyjaciela. -Ale musisz wiedzieć że do niczego między nami nie dojdzie. Nie dopuszczę też do tego żeby twoja przyjaźń z Jiminem się skończyła przez jeden błąd, rozumiesz? -chłopak pokiwał głową i nabrał jakby więcej pewności siebie.
-Wracajmy już do środka. -puścił mi lekki uśmiech i delikatnie popchnął w stronę drzwi. -Przepraszam jeszcze raz.
-Jasne, cieszę się że wszystko sobie wyjaśniliśmy. -resztę dnia była między nami trochę napięta atmosfera ale mam nadzieję, że Jhope zrozumiał moje słowa.
———
Dzisiaj miałam spać w dormie chłopaków więc po pracy od razu pojechałam do domu by spakować niezbędne rzeczy i czym prędzej udałam się pod adres chłopców.
Zapukałam i drzwi otworzył Jimin.
-Witaj mój chłopaku. -powiedziałam cała w skowronkach, jednak z Jiminem coś było nie tak. -Wszystko w porządku? Co się stało? -Jimin patrzył na mnie spod byka. Jego oczy były zaczerwienione i podkrążone. -O matko, Jimin co się stało? -upuściłam swoją torbę i od razu podeszłam do chłopaka.
-Zostaw mnie. -wyszeptał i próbował zabrać moje dłonie od jego twarzy, jednak ja się uparłam i przetarłam jego policzki i spojrzałam prosto w oczy.
-Co się stało? -zapytałam przerażona stanem chłopaka. Jimin nie odpowiadał tylko przyglądał mi się jakbym była opętana.
-Serio, myślisz że to nic takiego!? -zapytał nagle unosząc głos. Odskoczyłam od Jimina przestraszona jego zachowaniem.
-Jimin...
-Nie Jimin! -odwrócił się i przeczesał ręką włosy po czym raptownie zwrócił się w moim kierunku. -Jak mogłaś? -zapytał z niedowierzaniem.
-Ale Jimin, ja nie wiem o czym ty mówisz!
-Ty serio uważasz że nic złego nie zrobiłaś? -zapytał drwiącym wzrokiem i pomachał mi telefonem przed twarzą.
-Co to jest? -wzielam urządzenie z rąk Jimina i zaczęłam czytać. To był artykuł o mnie? W samym środku ekranu było zdjęcie gdzie Jhope próbował mnie pocałować a potem weszliśmy do budynku i jego dłoń dotykała moich pleców. -Boże Jimin.. -sapnęłam i strzeliłam się w czoło.
-Tylko tyle masz mi do powiedzenia? -w jego oczach znów zebrały się łzy.
-Chim.. już wiem jak to wygląda ale to wcale nie tak jak myślisz ty i piszą media.
-Serio? A ja uważam że właśnie tak jest jak wygląda. Oboje pracowaliście razem, wciąż spędzacie razem czas, Hoseok nawet zaczął mnie unikać a w pracy wciąż się do ciebie uśmiechał! -był wściekły. Zabrał mi telefon z ręki i zaczął krążyć po korytarzu. -Tyle dla ciebie zrobiłem.. byłem przy tobie cały czas, a ty.. i on.. wy.. jak mogliście mi to zrobić? Co ja ci takiego zrobiłem?! W czym on jest lepszy ode mnie?! Może już z nim spałaś?! A do mnie ciągle robiłaś maślane oczka i wmawiałaś że „jeszcze nie"!
-Nie masz prawa tak o mnie mówić.
-A jak mam powiedzieć na dziewczynę której oddałbym wszystko, a ona zwyczajnie okazała się taka jak wszystkie!
-Co się dzieje? -na korytarzu pojawił się Jhope i Jungkook. Jimin zjechał ich wzrokiem i znów popatrzył na mnie.
-Wyjdź stąd. -głos Jimina zaczął się załamywać.
-Jimin, nie rób tego.. -wyszeptałam z nadzieją że ochłonie.
-Powiedziałem już. Wyjdź stąd zanim cię sam wyrzucę. -chłopak wypchnął mnie z mieszkania i podał torbę do ręki po czym zamknął drzwi.
Moje serce właśnie pękło.
———————
*Tydzień później*
Ziuuuuuu
-Dobrze rozumiem... dziękuję.. -rozłączyłam się i odłożyłam telefon po czym zakryłam twarz dłońmi.
-Coś się stało kochanie? -do kuchni weszła babcia.
-Straciłam pracę. -wyszlochałam po czym wtuliłam się w staruszkę.
-Nie martw się, znajdziesz o wiele lepszą pracę.
-Jimin dalej nie chce mnie widzieć. Nie mam z nim żadnego kontaktu.
-Próbowałaś mu to jakoś wyjaśnić?
-Pisałam, nagrywałam mu się, cały czas tłumaczyłam że między nami nic nie zaszło i nie miałam żadnego romansu, ale media zachwycają się nowinką że Jhope może mieć romans z pracownicą.
-Będzie dobrze kochanie.. zobaczysz..
———————
*miesiąc później*
Ziuuuuuuuuuu
Obudziłam się. Dzień jak każdy inny odkąd Jimin usunął się z mojego życia.
W kuchni mój posiłek skończył się na samej kawie bo nie mam ochoty na nic. Kiedy myślę o tym wszystkim jakoś odechciewa mi się jeść.
Jak Jimin mógł uwierzyć mediom, a nie swojej dziewczynie? Aż tak mi nie ufał?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro