Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

43.

Kiedy nasze spojrzenia się zetknęły Jhope pochylił się jakby chciał mnie pocałować.

-Ajj.. co robisz? -zapytałam ze spokojem zachowując dystans między naszą dwójką.

-Wybacz, po prostu.. nie chciałem żeby to tak wyszło.. -poczułam jak moje policzki robią się ciepłe.

-Uznam to za komplement ale wybacz mi Hoseok.. jestem z Jiminem i jego kocham.

-Wiem, Jimin jest moim przyjacielem.

-To dlatego nas tak unikasz?

-Można tak powiedzieć. -wzruszył ramionami.

-Słuchaj, nie powiemy o tym Jiminowi, to będzie tylko między nami, okej? -starałam się mówić spokojnie żeby nie zrazić do siebie przyjaciela. -Ale musisz wiedzieć że do niczego między nami nie dojdzie. Nie dopuszczę też do tego żeby twoja przyjaźń z Jiminem się skończyła przez jeden błąd, rozumiesz? -chłopak pokiwał głową i nabrał jakby więcej pewności siebie.

-Wracajmy już do środka. -puścił mi lekki uśmiech i delikatnie popchnął w stronę drzwi. -Przepraszam jeszcze raz.

-Jasne, cieszę się że wszystko sobie wyjaśniliśmy. -resztę dnia była między nami trochę napięta atmosfera ale mam nadzieję, że Jhope zrozumiał moje słowa.

———
Dzisiaj miałam spać w dormie chłopaków więc po pracy od razu pojechałam do domu by spakować niezbędne rzeczy i czym prędzej udałam się pod adres chłopców.

Zapukałam i drzwi otworzył Jimin.

-Witaj mój chłopaku. -powiedziałam cała w skowronkach, jednak z Jiminem coś było nie tak. -Wszystko w porządku? Co się stało? -Jimin patrzył na mnie spod byka. Jego oczy były zaczerwienione i podkrążone. -O matko, Jimin co się stało? -upuściłam swoją torbę i od razu podeszłam do chłopaka.

-Zostaw mnie. -wyszeptał i próbował zabrać moje dłonie od jego twarzy, jednak ja się uparłam i przetarłam jego policzki i spojrzałam prosto w oczy.

-Co się stało? -zapytałam przerażona stanem chłopaka. Jimin nie odpowiadał tylko przyglądał mi się jakbym była opętana.

-Serio, myślisz że to nic takiego!? -zapytał nagle unosząc głos. Odskoczyłam od Jimina przestraszona jego zachowaniem.

-Jimin...

-Nie Jimin! -odwrócił się i przeczesał ręką włosy po czym raptownie zwrócił się w moim kierunku. -Jak mogłaś? -zapytał z niedowierzaniem.

-Ale Jimin, ja nie wiem o czym ty mówisz!

-Ty serio uważasz że nic złego nie zrobiłaś? -zapytał drwiącym wzrokiem i pomachał mi telefonem przed twarzą.

-Co to jest? -wzielam urządzenie z rąk Jimina i zaczęłam czytać. To był artykuł o mnie? W samym środku ekranu było zdjęcie gdzie Jhope próbował mnie pocałować a potem weszliśmy do budynku i jego dłoń dotykała moich pleców. -Boże Jimin.. -sapnęłam i strzeliłam się w czoło.

-Tylko tyle masz mi do powiedzenia? -w jego oczach znów zebrały się łzy.

-Chim.. już wiem jak to wygląda ale to wcale nie tak jak myślisz ty i piszą media.

-Serio? A ja uważam że właśnie tak jest jak wygląda. Oboje pracowaliście razem, wciąż spędzacie razem czas, Hoseok nawet zaczął mnie unikać a w pracy wciąż się do ciebie uśmiechał! -był wściekły. Zabrał mi telefon z ręki i zaczął krążyć po korytarzu. -Tyle dla ciebie zrobiłem.. byłem przy tobie cały czas, a ty.. i on.. wy.. jak mogliście mi to zrobić? Co ja ci takiego zrobiłem?! W czym on jest lepszy ode mnie?! Może już z nim spałaś?! A do mnie ciągle robiłaś maślane oczka i wmawiałaś że „jeszcze nie"!

-Nie masz prawa tak o mnie mówić.

-A jak mam powiedzieć na dziewczynę której oddałbym wszystko, a ona zwyczajnie okazała się taka jak wszystkie!

-Co się dzieje? -na korytarzu pojawił się Jhope i Jungkook. Jimin zjechał ich wzrokiem i znów popatrzył na mnie.

-Wyjdź stąd. -głos Jimina zaczął się załamywać.

-Jimin, nie rób tego.. -wyszeptałam z nadzieją że ochłonie.

-Powiedziałem już. Wyjdź stąd zanim cię sam wyrzucę. -chłopak wypchnął mnie z mieszkania i podał torbę do ręki po czym zamknął drzwi.

Moje serce właśnie pękło.

———————
*Tydzień później*
Ziuuuuuu

-Dobrze rozumiem... dziękuję.. -rozłączyłam się i odłożyłam telefon po czym zakryłam twarz dłońmi.

-Coś się stało kochanie? -do kuchni weszła babcia.

-Straciłam pracę. -wyszlochałam po czym wtuliłam się w staruszkę.

-Nie martw się, znajdziesz o wiele lepszą pracę.

-Jimin dalej nie chce mnie widzieć. Nie mam z nim żadnego kontaktu.

-Próbowałaś mu to jakoś wyjaśnić?

-Pisałam, nagrywałam mu się, cały czas tłumaczyłam że między nami nic nie zaszło i nie miałam żadnego romansu, ale media zachwycają się nowinką że Jhope może mieć romans z pracownicą.

-Będzie dobrze kochanie.. zobaczysz..

———————
*miesiąc później*
Ziuuuuuuuuuu

Obudziłam się. Dzień jak każdy inny odkąd Jimin usunął się z mojego życia.

W kuchni mój posiłek skończył się na samej kawie bo nie mam ochoty na nic. Kiedy myślę o tym wszystkim jakoś odechciewa mi się jeść.
Jak Jimin mógł uwierzyć mediom, a nie swojej dziewczynie? Aż tak mi nie ufał?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro