Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

{9} Pierwszy raz, when?

Jednym z wielu plusów mieszkania w Edynburgu był dostęp do morza. Uwielbiałam możliwość spędzania czasu nad wodą, nawet jeśli musiałam otulić się najgrubszym swetrem. Nie lubiłam, nosić czapek, dlatego moje uszy zawsze były odmarznięte. Teraz za to mogę powiedzieć wam, o kolejnym plusie posiadania chłopaka. Jego ciepłe ciało rozgrzewa też mnie. Ubrany w równie gruby sweter siedzi za moimi plecami i zrywa kwiatki z klifów. Uparł się, że mam go nauczyć robić wianek.

– No dalej, Jenny – owijam się jednym z jego ramion i mocniej do niego przywieram – Zimno?

– Lubię plaże o tej porze roku – całuje mnie w skroń – Trochę tylko wieje.

Zabiera mi swoje ramie, tylko po to, żeby po chwili założyć mi swoją czapkę na głowę. Cóż, on ubrał się cieplej.

– Lepiej? – znowu obejmuję się jego ramieniem.

– Zdecydowanie – wiatr wraz z piaskiem wieje mi w twarz, więc szybko zmieniam pozycje i siadam twarzą do Luke'a. Cóż, widok nie jest gorszy – Ile chciałbyś dzieci? – gwałtownie unosi na mnie wzrok – No co?

– W innej sytuacji byś mnie wystraszyła.

– Nie jesteś prawiczkiem? – kładzie dłonie na moje kolana. Patrzę na jego wielkie dłonie, na moich najmniejszych udach. Nie mam idealnej sylwetki. Czuję moją fałdkę tłuszczu gdy siedzę, a co dopiero, gdybym biała być przed nim naga? Moje piersi nie są zbyt duże, ale nie są też małe. Obie z siostrą zostałyśmy przyzwoicie obdarzone przez naturę. Tylko, że Mia ma ładną okrągłą pupę, a moja jest płaska. Nie można mieć wszystkiego, prawda?

– Nie. Sypiałem z moją dziewczyną, ale z kimś innym straciłem przysłowiową cnotę. Przygodny seks.. raz czy dwa razy, ale to nie do końca był przygodny seks. Byłem z tą dziewczyną na imprezie i po prostu wylądowaliśmy w łóżku, a raczej... No i potem spotkaliśmy się ponownie i to się powtórzyło. Z moją pierwszą dziewczyną, znaczy z tą w której byłem zakochany, długo czekaliśmy, bo ona tego nie chciała, a ja..

– A ty jesteś romantykiem – nie wiem, jak się z tym czuję. Znaczy.. domyślałam się, że był z kimś przede mną, ale wiedząc, że to było coś poważnego i że prawdopodobnie też była dziewicą.. mam tyle pytań, które boję się zadać.

– Wiem, że dla was dziewczyn to wielka sprawa, a ja kochając mogę poczekać – bierze moją twarz w dłonie i pociera kciukami policzki – Wiem, że o tym nie rozmawialiśmy, bo wydawało mi się to oczywiste, ale chyba z góry nie powinno się zakładać takich rzeczy. Jesteś dziewicą? – kiwam głową – Wiem, że o tym nie rozmawiamy, a czasem gdy się całujemy czujesz, jak bardzo mi się to podoba – zaraz spłonę – Mówię o tym, bo.. nie śpieszmy się, a ty masz szesnaście lat i nie musisz już chcieć tego robić. Nawet nie było okazji, prawda? – kiwam głową.

– Nawet nie widziałam cię bez koszulki! Ile już razem jesteśmy?

– Prawie pięć miesięcy. Cholera, zaraz kończę szkołę – wtulam policzek w jego dłoń – Będziesz mnie odwiedzała na uczelni?

– Uda nam się to?

– Co? – marszczy brwi – Hej! Nawet tak nie myśl! Czy wyglądam jakbym w ogóle oglądał się za inną? – ma racje, nigdy tego nie robi – Już ci powiedziałem, zamierzam wybudować nam dom, spłodzić syna i posadzić drzewo, ale z córki będę równie dumny.

– Nie wierzę, że od razu trafiłam na tego jedynego – tracą nosem mój nos i uśmiecha się.

– Czujesz to? – bierze moją dłoń i układa na swoim sercu – Ono bije dla ciebie – czuję wzbierające się łzy, ale zamiast w nich, zatracam się w pocałunku, którym mnie obdarza.

– Kocham cię – szepczę w jego usta.

– Czy teraz możemy zrobić wianek gdy już znowu pokazałem jaką jestem wrażliwą cipką? – wybucham śmiechem – To nie jest śmieszne, Jenny – łapie mnie w talii, ale to okazuje się tylko pretekstem po to, żeby zacząć mnie łaskotać – Nigdy taki nie byłem, to chyba prawda, że gdy wiesz to po prostu stajesz się najlepszą wersją siebie.

– Miłość zmienia?

– Miłość zmienia całe życie, Jenny.

Nie potrafiłam zrozumieć tego tak dobrze gdy miałam szesnaście lat. Ale gdy urodził się nam syn, zdecydowanie zrozumiałam jak bardzo prawdziwe jest to zdanie.

Miłość do Luke'a, a raczej nasza miłość do siebie, dała nam syna, a syn.. obecnie nie wie do kogo powinienem mówić tato.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro