Prolog
-Sebastian~-krzyknęła mała blond-włosa dziewczynka, która tylko z wyglądy była nie groźna i słodka.
Chłopak o czerwonych oczach popatrzy po na Yuuko (bo tak nazywała się blondynka) i kiwnął głową na znak, że słucha. Dziewczynka-demon podeszła do niego ze łzami w oczach. Na jej serdecznym palcu znajdywało się zadrapanie zrobione przez gałąź drzewa. Z zadrapania sączyła się krew. Wyjął z kieszeni garnituru plasterek i przykleił go na ranę. Zielono-oka przytuliła Sebastiana w geście podziękowania. Na co on odpowiedział tym samym i szepnął jej do ucha:
-Kiedyś się pobierzemy i będę opatrywał każdą twoją ranę, i zawsze będę przy tobie. Dobrze?-uśmiechnął się
Zielono-oka także się uśmiechnęła i pokiwała ochoczo głową, nie wiedząc, że przez pewien czas będą rozłączeni.
Niedługo później w ich wspólnym miejscu pojawił się nowy demon. Claude Faustus. Zaprzyjaźnił się on i z Sebastianem i z Yuuko. Jednak po czasie czarno-włosy (Sebastian), jakby to ująć... Mocniej zaciśnił więzi przyjacielskie z nowym. Najlepsi przyjaciele. A co z Yuuko? Pewne jest to, że książe piekieł ją prawie olał.
Kiedy dziewczyna nie wytrzymała, wybuchła. Wszystkie jej emocje tłumione przez 600 lat wydostały się na zewnątrz. Smutek, żal, gniew, złość i wiele, wiele innych.
A z racji tego, że czerwono-oki nie przepadał za wybuchami dziewczyny, doszło między nimi do poważnej kłótni. Skończyła się ona czerwonym śladem na policzku Sebastiana, który powstał po zadaniu ciosu ręką dziewczyny. Yuuko ze łzami w oczach i na policzkach wybiegła z ich ulubionego miejsca zabaw omijając po drodze o niczym nie wiedzącego Claude'a.
Wróciła do domu. Nie na długo. Spacer i wstąpienie do przyjaciół w świecie ludzi powinno jej choć trochę pomóc. Spakowała walizkę i w tedy ostatni raz widziano najmłodszą córkę hrabi Kitsune w świecie demonów...
Zapraszam do YandereYuukoChan ^^
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro