Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

List 7


Witaj, Ciel, uciekinierze!

Zapewne ja też powinienem nazwać siebie uciekinierem, ale to ty zasługujesz na ten tytuł zdecydowanie bardziej. Ja zwiałem jedynie z pracy, ty z domu. Szczerze mówiąc miałem ochotę się zaśmiać, kiedy rano powiedziałeś mi o swoich planach, ponieważ przez dłuższą chwilę naprawdę sądziłem, że żartujesz. Kiedy jednak doszło do mnie, że jesteś w pełni poważny, po pierwsze byłem pod dużym wrażeniem, a po drugie wiedziałem, że nie mogę puścić cię samego. Właśnie dlatego siedzę tu teraz z tobą, w domu jakiegoś księdza na zupełnym odludziu, i obserwuję jak śpisz na sąsiednim łóżku (możesz sobie tylko wyobrazić, jak śmiesznie teraz wyglądasz, śliniąc poduszkę) oraz piszę tę notkę.
Jeśli mam być szczery, jestem przerażony. Nie wiem, co zrobimy jutro, gdzie się udamy i gdzie będziemy spać. Jesteś już prawie pełnoletni, lecz z uwagi na różnicę wieku i większe doświadczenie czuję, że cała odpowiedzialność za to, abyśmy przeżyli tę wyprawę, spoczywa na mnie. Bardzo się martwię o twoje zdrowie, ponieważ nie wziąłeś leków na astmę, medykamentów na zwykłe przeziębienie zresztą też. Już dawno nie miałeś ataku, a twoja odporność jest znacznie lepsza niż kiedyś, ale co jeśli będziemy musieli zanocować na dworze i twój stan się pogorszy?
Coraz bardziej żałuję, że opuściliśmy dom bez przygotowania. Żałuję, że nie sprawdziłem co zabrałeś, i że sam nie pomyślałem o tym, co będzie nam potrzebne. Z jednej strony sądziłem, że to krótka zachcianka i podróż, która skończy się tego samego dnia, a z drugiej powinienem się tym zająć. Od początku powinienem brać cię na poważnie, Ciel. Przepraszam, że po tylu latach znajomości nie potrafiłem rozpoznać, że całkowicie się na coś uparłeś.


Stało się jednak. Jesteśmy tutaj, nie mając prawie nic poza sobą, kilkoma bezużytecznymi rzeczami, które zabrałeś i odrobiną pieniędzy. Mimo to jestem szczęśliwy, ponieważ ty też na takiego wyglądasz. Odżyłeś od razu po zaznaniu odrobiny wolności i mam przeczucie, że będzie tylko lepiej. Być może dzięki zmianie rutyny i środowiska odnajdziesz swoją drogę, o co w twoje siedemnaste urodziny tak się martwiłem? Jak sam wiesz, od zawsze najbardziej zależało mi na tym, aby ci pomóc, więc tym razem również zrobię to z największą przyjemnością.
Cała ta wyprawa przypomina mi wyprowadzkę z domu, wiesz? Znów wyszedłem z miejsca, w którym spędziłem sporą część życia, praktycznie nic ze sobą nie biorąc, nie wiedząc nawet gdzie spędzę noc i nie znając miejsc, w których się znajdę. Cały świat wydaje się w takich momentach wirować i rozszerzać z każdą sekundą, jednak tym razem mam również ciebie, więc nie jest to takie straszne. Przy wyprowadzce sądziłem, że nie bałbym się, gdybym miał przy sobie dużo pieniędzy, ale to nieprawda - teraz nie boję się, ponieważ mam towarzysza, który zawsze będzie służył radą i dotrzymywał mi towarzystwa. Z tobą mogę szukać tego, czego szukamy, nawet jeśli nie umiem ubrać tego w słowa.


Może najlepszym określeniem będzie... Przyszłość?

Szukamy twojej przyszłości, takiej, z którą się polubisz. Przynajmniej z takim planem wyszedłeś z domu. Ja swojej jednak też będę szukał, ponieważ wbrew temu, co zapewne o mnie sądzisz, nie mam jasnych planów po twoich urodzinach. Może ci się wydawać, że jestem poukładany i już wszystko wiem, ale to nie do końca prawda. Mam swoje lęki, wątpliwości i równie wielką pustkę w głowie, lecz przy tym nadzieję. Jestem pełen nadziei co do podróży, lecz dopiero na jej końcu zobaczę, czy były to słuszne nadzieje. Obiecuję jednak towarzyszyć ci w jej trakcie i chronić przed każdym złem, jakie mogłoby cię spotkać. W domu, poza nim, na drugim końcu świata - to zawsze będzie mój cel.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro