Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prolog.

- Oh, kogo my tu mamy - powiedział Matt prześmiewczo. Mijając chłopaka, który jest z młodszego roku, potrącił go ramieniem. Książki, które trzymał rozsypały się po podłodze. Mój przyjaciel kopnął podręcznik do historii, a nastolatek zaczął zbierać swoje rzeczy. - Zbieraj, zbieraj, pedale!

Sam wybuchnąłem śmiechem, gdy Matty kopnął zeszyt do góry, a ten uderzył twarz młodszego chłopaka.

- Matt, Louis! - usłyszeliśmy za sobą głos nauczyciela.

- Spierdalamy - mruknąłem.

Skierowaliśmy się w stronę wyjścia, a chwilę później byliśmy na dziedzińcu. Z kieszeni czarnej, skórzanej kurtki wyjąłem paczkę białych Marlboro i zapalniczkę z karykaturą Micka Jaggera. Poczęstowałem Davisa, a w tej samej chwili dołączył do nas Toby. Przewróciłem oczami, gdy również poczęstował się papierosem, bo on sam nigdy nikomu nie dawał. Siedzieliśmy na murku i napawaliśmy się wiosną oraz dymem w naszych płucach.

- Zwiewamy? - zapytałem, słysząc dzwonek na ostatnią lekcję.

- Udupi mnie z matmy jeśli zwieję.

- A ja mam oddać pracę na francuski.

- Cioty - mruknąłem, gdy zeskoczyli z murku i skierowali się do szkoły. Ja ze spokojem paliłem, patrząc na dziedziniec. Przyroda już rozbudziła się do życia, a uczniowie okupowali wszystkie ławki albo leżeli na zielonej trawie.

Szkolne korytarze były już puste. Każdy grzecznie siedział w ławce, a ja miałem wszystko gdzieś. Zauważyłem przy szafkach tak dobrze znaną mi postać. Chłopak w lokach przeraził się na mój widok. Usta delikatnie rozchyliły się, a ręka zacisnęła na drzwiach metalowej szafki. Czekał na mój ruch, a mi podobał się strach w jego oczach.

- Hej, Harry - szepnąłem, mijając go.

Pewnym krokiem ruszyłem dalej, ale czułem na sobie jego wzrok. 

-----

Co robi maturzysta, gdy nudzi mu się na lekcjach? Pisze nowe FF!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro