Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Małżeństwo

Jin

– Może jeszcze to wepniemy, pani [Nazwisko]? – zapytała fryzjerka, pokazując ci spinkę z motywem motyla.

Uśmiechnęłaś się nerwowo, nie wyobrażając sobie, żeby ta ozdoba była w twoich włosach.

– Darujmy sobie, dobrze? Wolę minimalizm – odpowiedziałaś, ciesząc się, że dałaś radę w dość miły sposób odmówić.

Dotknęłaś dłonią sukni, chcąc opanować nerwy. Wiele razy wyobrażałaś sobie ten dzień, ale i tak nie mogłaś się uspokoić.

Do tego nie wiedziałaś, gdzie podziały się trojaczki. Rozpłynęły się w powietrzu, co cię tylko jeszcze bardziej martwiło. Twoja mama zaprzeczyła, że je widziała, tak samo powiedziała mama Seokjina.

– Gdzie one są? – spytałaś sama siebie, wiercąc się na siedzeniu.

– Maamooo!

Odetchnęłaś głęboko, słysząc z oddali stłumiony krzyk córki. Wstałaś z fotela i posyłając fryzjerce przepraszające spojrzenie, wyszłaś na korytarz, szukając wzrokiem dziewczynki. Stała na środku korytarza, w towarzystwie wujków i dwójki braci.

– Co się stało? – spytałaś, biorąc w palce materiały sukni, by zbytnio się nie pomarszczyła. – Dlaczego mnie wołałaś?

– Och! [Imię]! Jesteś taka piękna! – krzyknął Hoseok, zakrywając usta dłonią.

– Magia pieniędzy – rzekł Yoongi, na co dostał w piszczel od twoich synów.

– Tata chciał cię zobaczyć – powiedziała dziewczynka, tuląc się do ciebie. – Babcia mówiła, że nie może.

– Babcia jest zbyt konserwatywna – stwierdził Namjoon, chowając dłonie w kieszenie.

– Co to za hałasy? – Z pokoju wyszedł Seokjin i widząc ciebie, zawiesił się.

Suga

– Mamo, kwiaty będą błękitne albo wcale – powiedziałaś oburzona, próbując przemówić swojej rodzicielce, która za bardzo wkręciła się w planowanie twojego ślubu.

– Ale kochanie, one nie będą kompletnie pasować do wystroju – żachnęła niczym obrażona pięciolatka.

– Jak nie będą, jak będą. Mamo, standardowy czerwony już się dawno wszystkim znudził – odrzekłaś, zerkając na narzeczonego, który się wam przyglądał. – Spytaj Mina – dodałaś, podchodząc do mężczyzny i klepiąc go po ramieniu.

– To prawda, zięciu? – zapytała, mierząc go spojrzeniem.

– Ja...– zaciął się.

– Powodzenia – szepnęłaś, ulatniając się z pomieszczenia.

Rap Monster

– Nie uważasz, że to zbyt drogie? – spytałaś nagle, przyglądając się cenie, jaką musisz spłacić, by sala wyglądała jak z twoich marzeń. – Zrób coś, byłeś liderem i masz gadane.

– Jesteś tego pewna? Nie będziesz mnie później ochrzaniać?

– To, co ty zamierzasz zrobić poza zwykłą rozmową?

– To będziesz, czy nie?

– Nie, nie będę.

– Zrozumiałem. – Puścił ci oko i wolnym krokiem skierował się do właścicielki lokalu.

Podeszłaś do barku, kątem oka przyglądając się narzeczonemu, który co chwilę podrzuca telefonem. Po kilku minutach wrócił do ciebie z uśmiechem i objął ramieniem.

– I jak? – zapytałaś podejrzliwie.

– Odleci nam jakieś trzydzieści procent.

Zaskoczona otworzyłaś szerzej oczy.

– Jak ty to zrobiłeś?

– Zagroziłem, że pójdziemy do konkurencji. Chociaż selca chyba była najbardziej przekonująca.

J-Hope

– Hobi hyung za mocno się wkręcił w ten ślub – powiedział Jeongguk, podając ci miskę. – Co przyjdzie, to cały czas o tym mówi. To trochę nudne, noona.

– Ty jesteś z nim przez kilka godzin, a ja przez całe dnie – odpowiedziałaś, odbierając naczynie. – Nie powiem, sama też się cieszę, ale on to inna bajka.

– Współczuję ci, noona.

– Nie jest aż tak źle! – zawołałaś, wykładając jedzenie na talerze. – Nie oceniaj go źle, jak sam będziesz planował ślub, to też tak będziesz się zachowywać.

– Nie przesadzaj, noona. Aż taki nie będę.

– A przypomną ci się moje słowa, zobaczysz.

Weszłaś do salonu i zobaczyłaś, jak Jung zaczepia Jimina. Westchnęłaś na to ciężko, dając po głowie narzeczonemu ścierką.

Jimin

– No już tak na niego nie patrz - zwróciłaś się do narzeczonego, który mierzył ostrym spojrzeniem właściciela sali, którą chcieliście wynająć, a na chwilę aktualną tylko ty.

– Chodź, wynajmiemy inną  – powiedział, spoglądając na ciebie dopiero po dłuższej chwili.

– Bierzemy tę – oznajmiłaś mu, wiedząc, że to twoje zdanie ma tutaj decydujący głos.

– [Imię]...

– Jimin!

– Dobra, dobra. – Podniósł ręce w geście podania. – Żeby tylko potem nie było gadania – westchnął.

– Niby w związku z czym? – zapytałaś, patrząc na niego ponaglająco.

– Że właściciel nie jest w pełni sprawny do uczestnictwa społecznego.

– Park!

V

– Wypad – powiedziałaś do narzeczonego. – Nie wchodź tutaj. – Siłowałaś się z drzwiami, które próbował otworzyć. – Nie ma! – pisnęłaś, wypychając w końcu jego buta, przez którego nie mogłaś ich zakluczyć.

– Ale skarbie! – krzyknął zza drzwi. – No nie bądź taka.

– Taka tradycja – zachichotałaś, czując się jak jakaś nastolatka.

– Wejdę tylko na chwilę i szybko wyjdę, przysięgam! – próbował cię przekonać.

– Nic z tego, wracaj do siebie! – odkrzyknęłaś, ciesząc się, gdy po dłuższej chwili nie słyszałaś już dźwięków z korytarza.

Lekko czerwonawa z wysiłku schyliłaś się po telefon, który leżał na stoliku. Weszłaś w wiadomość, którą właśnie dostałaś i jakże by inaczej, była od twojego przyszłego męża.

Nie myśl, że wygrałaś. Po ceremonii już mi nie uciekniesz.

Jungkook

Oglądałaś filmiki, które kręcił twój kuzyn w dniu twojego ślubu. Były sto razy ciekawsze i śmieszniejsze, niż te nagrane przez wynajętego kamerzystę.

– Jeongguk, widzę cię – powiedziałaś, spoglądając na męża, który stał przyczajony przy futrynie drzwi. – Nie wejdziesz?

Ten zrobił przestraszoną minę i uciekł na korytarz, jakby został przyłapany na robieniu strasznej rzeczy.

– Głuupek. – Pokręciłaś głową i wróciłaś do dalszego oglądania.

____

Stwierdziłyśmy, że nie mamy co przedłużać tych reakcji, dlatego to jest nasza ostatnia notka. Żegnamy się z BTS, ale nie płaczcie! Może kiedyś coś pojawi się z nimi w roli głównej!

Dziękujemy za masę komentarzy i gwiazdek. To było kochane czytać wasze opinie, choć nie zawsze na nie odpowiadałyśmy, wybaczcie. Byłyśmy zdziwione, że takie zwykłe reakcje zdołały dojść na 38 miejsce, to niesamowite! Do tego to nasza pierwsza taka praca, więc nie wiedziałyśmy, jak ona się przyjmie.

Jesteśmy bardzo wdzięczne wam, bo bez was ta historia nie miałaby sensu. Dziękujemy <3 

PS. Jeżeli plany wypalą, już niedługo powrócimy do was z innymi reakcjami. Możecie obstawiać w komentarzach, o kogo chodzi :P

PS2. Czy tylko my rozpływamy się nad comebackiem Winner?

~Soo-Min i Shina 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro