Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🔞Gdy macie na siebie ochotę:🔞

⚠️🔞Uwaga! Sceny +18🔞⚠️

CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Kim Namjoon -

Namjoon pov:

W końcu pojechaliśmy na nasze pierwsze, wspólne wakacje. Miejscem, jakie wybraliśmy na nasz romantyczny wyjazd była Kuba. Ciepły klimat, plaże, błękitne morze - czego chcieć więcej.

Wyszedłem na nasz olbrzymi taras i spojrzałem na rozciągające się przede mną morze. Wynajęliśmy niewielki, samotnie stojący, drewniany domek, z którego od razu można było zejść na plażę. Wszystko to było nasze, dom i prywatna plaża. Dopiłem drinka, którego trzymałem w ręku i odłożyłem szklankę na stolik, który stał po mojej lewej stronie. Następnie oparłem się o barierkę i z powrotem zacząłem patrzeć przed siebie. Dostrzegłem [T.I], która w samym stroju kąpielowym szła w kierunku naszego domku.

- Czemu akurat w nocy wzięło cię na pływanie, co? - zapytałem, gdy dziewczyna weszła po schodach i stanęła obok mnie.

- Bo w nocy się pływa najlepiej - odpadła z uśmiechem. - Szkoda, że nie dołączyłeś.

- Za ciemno, rekiny by nas pożarły - zaśmiałem się, a [T.I] pokręciła ze śmiechem głową.

- Yhym rekiny... Co do nich to zabawiłabym się z takim jednym - oznajmiła i weszła do środka. Również to zrobiłem i przymknąłem drzwi.

- Co? W jakim sensie zabawiła? Z kim? - spytałem i opadłem na kanapę.

- Namjoon, jesteśmy tu od trzech dni, a ani razu od naszego przyjazdu jeszcze niczego nie było... - mruknęła i okrakiem usiadła na moich kolanach. Zdziwiony jej nagłym posunięciem, spojrzałem na nią i nie wiedziałem co zrobić. - To miał być romantyczny i pełen wrażeń wyjazd. Namjoon ja... Ja bym chciała zrobić coś szalonego, przeżyć wspaniałą noc z tobą.

Oblizałem usta i spojrzałem w jej oczy. Jej wzrok był pełen pożądania, a jej postawa wyrażała chęć do działania. [T.I] miała rację, to miał być dziki wyjazd, a jak narazie łazimy po uliczkach miasta i w kółko jemy lody.
Położyłem ręce na jej talii i uśmiechnąłem się lekko.

- Też tego pragnę - wymamrotałem jedynie tyle, ale to wystarczyło. Dziewczyna wzięła to jako pozwolenie na działanie i przybliżyła się do mnie ustami, które po chwili znalazły się na moich. Nie cackała się z delikatnością i już nasz pierwszy pocałunek był namiętny, gorący i ostry. Oplotła moją szyję rękami, a ja dłońmi zacząłem jeździć po jej nagim brzuchu. Nasze pocałunki były tak dzikie, że co chwila musieliśmy przerywać, aby złapać oddech, a następnie na nowo złączaliśmy nasze usta.

Dziewczyna wplotła swoje ręce w moje włosy i zaczęła je miziać. Ja w tym momencie odpiąłem jej stanik i rzuciłem go na podłogę. Oderwałem się ustami od jej ust i zacząłem całować ją po szyji, zostawiając tam malinki. Zjeźdzałem coraz niżej i niżej aż dotarłem do obojczyków, aż w końcu do jej piersi. Jej klatka piersiowa była jeszcze dość wilgotna i w niektórych miejscach były drobne krople wody. Zlizałem je, przejeżdżając językiem od góry do dołu pośrodku jej piersi. Poczułem lekki dreszcz na ciele [T.I] i uśmiechnąłem się zawadiacko. Sam czułem ekscytację i dziki ogień w żyłach. Odchyliłem lekko głowę i spojrzałem na jej sutki, które po chwili zacząłem lekko ssać. Jeden po drugim. Jednak na ssaniu się nie skończyło, zacząłem je delikatnie gryźć, na co [T.I] jęknęła i szarpnęła za moje włosy.

- Oh Nam... - mruknęła [T.I] i ciężko westchnęła.

Jej slowa, ruchy, jęki działały na mnie jak narkotyk, chciałem więcej i więcej. Kosztowałem jej ciała, liżąc każdy skrawek, na który się natknąłem. Gdzieniegdzie zostawiłem jej jeszcze parę malinek. Gdy spojrzałem poniżej jej brzucha, tam również chciałem dotrzeć. Podniosłem głowę i chciałem aby dziewczyna się położyła, ale ona widząc co zamierzam, pokręciła głową.

- Moja kolej - mruknęła seksownie, a ja oparłem się zadowolony.

Złożyła na moich ustach jeden drobny, ale gorący pocałunek, przygryzając przy tym moją dolną wargę. Następnie odsunęła się i spojrzała na moje już nabrzmiałe miejsce. Zjechała tam rękami i szybko uporała się z paskiem, guzikiem i rozporkiem. Podniosłem się lekko do góry, aby dziewczyna zsunęła mi spodnie i bokserki. Usiadłem z powrotem i zerknąłem na nią z uśmieszkiem. Ona również posłała mi uśmiech i swoim dzikim spojrzeniem zjechała na mojego członka, który stał już na baczność. Dziewczyna wzięła go do rąk i zaczęła go z dokładnością dotykać. Przymknąłem oczy i przygryzłem dolną część ust. Czułem się jak w niebie.

Gdy znowu na nią zerknąłem, [T.I] wzięła mojego kutasa do buzi i zaczęła go ssać. Na początku robiła to spokojnie z delikatnością, ale jej ruchy zaczęły przyśpieszać. Zaczęła wkładać go sobie coraz głębiej, a ja nie mogłem się powstrzymać od jęków, które co chwila ze mnie wylatywały. Dziewczynę najwyraźniej to zajarało i zaczęła gryźć mojego przyjaciela. Odchyliłem głowę, za którą się złapałem jedną ręką.

- Oh fuck... - mruknąłem pod nosem.

Na te słowa, [T.I] przestała i wyjęła go na chwilę z buzi. Po jej podbrudku pociekła mała ilość spermy, którą otarła ręką i dziko na mnie spojrzała.
Oh, tak... To jest niesamowita noc... - pomyślałem i ciężko westchnąłem.

Kim Seokjin

Jin pov:

Siedziałem oparty o łóżko z rozłożonymi nogami. Między nimi leżała oparta o mój tors [T.I.] i oglądała telewizję. Ja lekko znudzony bawiłem się jej włosami i co jakiś czas zjeżdżałem ręką na jej policzki lekko ją łaskocząc, na co słodko chichotała.

- Kochanie... - tym razem zjechałem ręką nieco niżej na jej biust. Podniosła lekko głowę, aby na mnie spojrzeć.

- Jin? – zapytała zdezorientowana.

Chwyciłem ją za rękę. Położyłem ją na jej biodrze i szepnąłem cicho do ucha:

- Wyłącz ten telewizor i rób, co mówię – niemalże warknąłem.

Posłusznie złapała za pilota i wyłączyła telewizor. Uśmiechnąłem się pod nosem, na widok tego, jak łatwo przychodzi jej wykonywanie moich poleceń. Dalej trzymając ją za rękę lekko przygryzłem płatek jej ucha.

- A teraz... włóż rączkę w swoje spodnie.

- Ale... - chciała coś powiedzieć, lecz jej przerwałem

- Zrób to – powiedziałem stanowczo.

Powoli, z nieśmiałością włożyła rękę pod swoje jeansy.

- Dobrze – uśmiechnąłem się pod nosem – A teraz – złapałem za jej nadgarstek i zacząłem nim delikatnie poruszać – Spraw sobie przyjemność – szepnąłem jej uwodzicielsko do ucha. Chcę patrzeć... chcę widzieć, jak krzyczysz z rozkoszy.

Jęknęła cicho pod wpływem mojego głosu i drgnęła ręką. Zaczęła wykonywać powolne ruchy w swoich majtkach. Jej słodki zapach mnie nakręcał, a jej bliskość odbierała mi zmysły.

- Szybciej – powiedziałem, a dziewczyna przyspieszyła wydając z siebie ciche sapnięcie – Nawet nie wiesz, jak bardzo w tym momencie ciebie pragnę. Ahh, jesteś taka piękna – mówiłem, gdy moje ręce ściskały lekko jej piersi – Tak... właśnie tak – czułem, że jest coraz bliżej – A teraz wyobraź sobie jak pieprzę cię na tym łóżku, jak powoli odbieram ci zmysły, jak błagasz mnie o więcej...

- Oh, Jin! – jęknęła ostatecznie i opadła lekko na moją klatkę, ciężko oddychając.

- Grzeczna dziewczynka – uśmiechnąłem się i złapałem ją za biodra, tym samym odwracając ją w moją stronę. Chciałem ją do siebie przytulić, jednak dziewczyna miała inne plany.

Spojrzała na mnie uwodzicielskim wzrokiem i zaczęła powoli się zniżać. Kiedy w końcu znalazła się na wysokości mojego paska uśmiechnęła się przebiegle. Poprawiłem się na łóżku i przełknąłem ślinę.

- Jednak nie taka grzeczna... - przejechałem ręką po jej włosach.

Zaczęła błądzić ręką po wybrzuszeniu w moich spodniach, a czasem nawet lekko je całować. Rozłożyłem się wygodniej i odchyliłem głowę do tyłu. Poczułem jak odpina mój rozporek i pozbywa się spodni oraz bokserek. Wciągnąłem powietrze w usta, gdy poczułem jak przejeżdża językiem po całej mojej długości, a następnie zaczyna delikatnie muskać ustami końcówkę mojego kutasa. Po chwili włożyła go do buzi i zaczęła lekko ssać. Złapałem ją mocniej za włosy i sam nadawałem jej tempo. Nie zamierzałem być delikatny i taki nie byłem. Czułem, że jestem coraz bliżej upragnionego orgazmu i jęknąłem głośno jej imię. Gdy w końcu przyjemne ciepło rozlało się po całym moim dole opadłem na łóżko i odchyliłem głowę. Po chwili spojrzałem na [T.I.], która grzecznie połknęła całą moją spermę. Uśmiechnąłem się do niej lekko i przyciągnąłem ją do siebie, tuląc ją delikatnie.

- Kocham cię, [T.I.]... - powiedziałem, zamykając oczy i oddałem się w objęcia snu.

Min Yoongi -

[T.I.] pov:

- Ogarnij się! Nawet na niego nie spojrzałam! – krzyknęłaś wchodząc do domu.

- Słucham?! Nie dość, że gapiłaś się na niego, aż ci ślinka ciekła, to jeszcze pozwoliłaś, żeby się do ciebie tulił!!! – wrzasnął wściekły Yoongi zamykając drzwi.

Prowadziłaś dziś wywiad ze znanym aktorem. Nie ukrywałaś, że był przystojny, ale przecież miałaś chłopaka, którego bardzo kochałaś.

- Przytuliłam go na pożegnanie! Tak się robi, jakbyś nie wiedział! – krzyknęłaś na cały dom, ale odpowiedziała ci cisza – I wcale się na niego nie gapiłam! – dodałaś po chwili.

- Niech ci będzie – powiedział obrażony i poszedł do kuchni.

- Ugh! – fuknęłaś i zaczęłaś zdejmować z siebie ubrania, kierując się do łazienki.

Miałaś już dosyć krzyków i kłótni, więc wskoczyłaś pod prysznic, aby się trochę zrelaksować. Zamknęłaś oczy i odchyliłaś głowę, kiedy woda przyjemnie spływała po twoim ciele. Z błogiego relaksu wyrwał cię dźwięk otwieranych drzwi prysznicowych. Otarłaś oczy i zobaczyłaś przed sobą Yoongiego.

- Co ty tu robisz?! – syknęłaś wciąż będąc na niego zła.

- Ciii – szepnął i zaczął się rozbierać – Kochanie, nie złość się tak już. Możemy po prostu... - położył rękę na twoim udzie – zapomnieć o tamtej rozmowie?

Spojrzałaś na niego w pół zła i w pół ciekawa jego zamiarów.

- Jeśli obiecasz, że przestaniesz być taki zazdrosny – powiedziałaś stanowczo.

Przesunął rękę po twoim udzie kierując się w górę. Przejechał opuszkami palców po twoim brzuchu, a następnie złapał za twoją pierś. Powstrzymałaś się od cichego jęknięcia i dalej patrzyłaś mu w oczy.

- Dla ciebie wszystko, kicia – powiedział seksownym tonem i zaczął składać mokre pocałunki na twoich nagich ramionach. Jego lewa ręka zaczęła jeździć po twoich plecach co chwilę zjeżdżając na pośladki. Odchyliłaś głowę do tyłu dając mu tym samym dostęp do twojej szyi. Na chwilę przestał cię całować i spojrzał ci głęboko w oczy. Zacisnął lekko rękę na twojej szyi i przejechał palcami w dół twojego ciała.

- A teraz... - uśmiechnął się pod nosem – Zobaczymy jak mokra już jesteś – powiedział ci do ucha – I nie mam tutaj na myśli wody... - musnął lekko ustami twój policzek i delikatnie, aczkolwiek stanowczo włożył w ciebie dwa palce.

Jęknęłaś odchylając głowę do tyłu i złapałaś go za szyję. Nie widziałaś go, bo miałaś zamknięte oczy, ale mogłaś przysiąc, że właśnie teraz się uśmiechał. Poruszał w tobie palcami popychając cię lekko do ściany.

- Yoongi... - jego dotyk odbierał ci zmysły, nie mogłaś powstrzymać się od wydania cichego pomruku rozkoszy.

Suga pov:

Widząc jej zadowolenie dołożyłem trzeci palec, doprowadzając ją do istnego szaleństwa. Będąc już na granicy osiągnięcia zupełnego szczytu wygięła swoje plecy w łuk i wydała z siebie ostateczne jęknięcie, krzycząc głośno moje imię. Uśmiechnąłem się zadowolony, bo rozpalenie jej było tylko jedną drugą mojego małego planu. Dałem jej uspokoić oddech i zacząłem masować jej ramiona.

- Byłaś dziś niegrzeczną dziewczynką... bardzo niegrzeczną.

Odgarnąłem jej włosy z szyi i przypatrywałem się jej z pożądaniem w oczach. Następnie stanowczo i chyba zbyt brutalnie powiedziałem:

- Na kolana...

Spojrzała na mnie z niepokojem, jednak posłusznie opadła na podłogę. Przeczesałem jej włosy i instynktownie odchyliłem głowę. Sapnąłem lekko, gdy złapała za mojego kutasa i zaczęła składać lekkie pocałunki na samej jego końcówce. Jedną ręką złapałem się ściany, a drugą wciąż miałem w jej włosach. Przejechała językiem po całej mojej długości, a ja zadrżałem z przyjemności. Kiedy w końcu wsadziła go do buzi jęknąłem głośno i zacząłem sam nadawać jej tempo, poruszając jej głową do przodu i do tyłu. Gdy czułem, że byłem już bardzo blisko, nie mogłem się powstrzymać od krzyknięcia jej imienia. W końcu przyjemna fala ciepła ogarnęła całe moje podbrzusze, a [T.I.] zaczęła lekko zwalniać. Ułożyłem rękę na jej żuchwie i zmusiłem do spojrzenia na mnie. Przejechałem palcami po jej dolnej wardze, sprawiając, że odrobina mojej spermy spłynęła jej po brodzie na biust.

- Tak bardzo cię kocham– sapnąłem opierając głowę o ścianę prysznica.

Jung Hoseok

[T.I] pov:

W pewien piątkowy wieczór, naszła cię ochota na coś słodkiego. Postawiłaś na naleśniki. Poszłaś do kuchni i zabrałaś się za robotę. Wymieszałaś wszystkie składniki i zaczęłaś, jeden po drugim, smażyć naleśniczki. W trakcie robienia ich, wyjęłaś najróżniejsze rzeczy, którymi udekorujesz swoją potrawę. Wyjęłaś nutellę, dżem, kolorowe posypki, lody, owoce i bitą śmietanę. Wszystko położyłaś na blacie obok i zabrałaś się za krojenie owoców w plasterki.

Nagle, wpadłaś na pomysł, aby zrobić swojemu chłopakowi małą niespodziankę. Może był on szalony i trochę dziwny, ale miałaś dzisiaj zbyt dobry humor i pomyślałaś, czemu by tego nie zrobić. Po skończeniu naleśników, odłożyłaś je na talerz i poszłaś do pokoju. Przebrałaś się w czerwoną, seksowną bieliznę, rozczesałaś włosy i chwyciłaś czerwoną pomadkę, którą dokładnie pomalowałaś usta. Gotowa, wróciłaś do kuchni i zabrałaś się za realizację swojego planu.

Jhope pov:

W końcu w domu! Praca modela mnie wykańcza... - pomyślałem i zamknąłem drzwi od mieszkania. Zdjąłem z siebie kurtkę, buty i poszedłem do łazienki umyć ręce. Następnie wszedłem do sypialni i odłożyłem na półkę telefon, klucze i dokumenty. Kurczę, głodny jestem. W ogóle, gdzie [T.I]? - pomyślałem i wyszedłem z pokoju. Skierowałem się do kuchni.

- Mmm, co tak wybornie pa... - zacząłem, ale gdy tylko stanąłem w drzwiach, aż mnie zamurowało. [T.I] leżała na blacie w samym staniku, a na jej ciele znajdowały się owoce. Spojrzała na mnie i posłała mi uwodzicielskie spojrzenie. Jakoś tak nagle, zrobiło mi się gorąco. Nie wiem czemu, ale spodobało mi się to, co właśnie zobaczyłem.

Podszedłem do niej powolnym krokiem i palcami przejechałem po jej nogach, jadąc wyżej po brzuchu, aż w końcu dotarłem do jej cudownej buźki i złapałem ją za podróbek. Cały ten czas, obserwowała co robię i nic się nie odzywała.

- Nie spodziewałem się takiego powitania - rzekłem, rozglądając się po kuchni. Naleśniki zrobiła, pycha! Dostrzegłem również stojące obok produkty, które najprawdopodobniej miały zdobić naleśniki. - Same pyszności. W takim razie - znów na nią spojrzałem - czy mogę skosztować?

Kiwnęła lekko głową na tak, a ja oparłem się rękami o blat i nachyliłem się nad jej nagim brzuchem. Zacząłem całować ją od dołu brzucha, kierując się w górę. Po drodze, moje usta natrafiały na owoce, które z chęcią zjadałem. Przełknąłem jedną truskawkę i zacząłem wspinać się coraz wyżej. Dotarłem do jej biustu. Na jej klatce piersiowej leżały winogrona. Uśmiechnąłem się lekko i zacząłem tam zbierać porozrzucane owoce. Jedyne co przeszkadzało mi w zbierabiu, był jej stanik. Spojrzałem na niego i zdjąłem go z niej.

- Ten też był źle dobrany... - mruknąłem, a dziewczyna lekko się zaśmiała. Zacząłem wcinać owocki, całując przy tym jej gołe już piersi. Sutki, potraktowałem jako dodatek, więc zacząłem je lekko ssać. Dziewczyna wygięła się z rozkoszy, a ja uśmiechnąłem się w duchu. Jedną ręką złapałem za jej drugą pierś i zacząłem ją macać, ściskać, przez co [T.I] wydała z siebie ciche jęki. Jej każdy ruch czy wydawany dźwięk, zachęcał mnie do dalszego ucztowania. Odsunąłem się od jej cudownych piersi i spojrzałem na jej dolną część, która byla pokryta bitą śmietaną. Oh, jeszcze lepiej - pomyślałem.

Idąc wzdłuż stołu, znów palcami jechałem po jej ciele, tym razem kierując się w kierunku jej stóp. Gdy stanąłem na końcu stołu, chwyciłem ją za nogi i przyciągnąłem ją bliżej siebie. Jej dolna część znajdywała się teraz tuż przy mnie. Dziewczyna zgięła kolana i lekko rozwarła nogi, zachęcając mnie do dalszej zabawy. Jakbym miał odmówić...

Nachyliłem się nad jej gołym miejscem i zacząłem zlizywać  stamtąd bitą śmietanę. Robiłem to z pełną dokładnością, wchodząc w każdy zakamarek, gdzie tylko dostrzegłem biały krem. Dziewczyna coraz głośniej jęczała, co jeszcze bardziej mnie podniecało. W końcu, po zlizaniu całej strony zewnętrznej, poszedłem o krok dalej i włożyłem język głębiej. [T.I] znów się wygięła i ciężko oddychała. Językiem badałem każdy centymetr ciała w środku, jeżdżąc po ściankach jej pochwy.

- Hoseok... Boże... - jęczała dziewczyna i złapała się mocno stołu.

Zaśmiałem się cicho i szybszymi ruchami, zacząłem lizać jej wnętrze. Przyznam szczerze, że pierwszy raz robiliśmy takie dzikie rzeczy i no nie ukrywam, było zajebiście.

Gdy już miałem dość, wyjąłem swój język z jej środka i ciężko oddychając, odsunąłem się od niej.

- To było niezłe... - mruknąłem i oblizałem usta.

Park Jimin

Jimin pov:

Postanowiliśmy pojechać z [T.I.] na mały biwak. Namiot w środku lasku, dwa śpiwory, trochę jedzenia w puszkach i moja dziewczyna to było jedyne, czego w tej chwili potrzebowałem.

- Ale dziś było ciepło, co? – zapytała wesoło [T.I.] i posłała mi słodki uśmiech.

Również się do niej uśmiechnąłem i zacząłem się jej przyglądać. Pod osłoną nocy wydawała się być jeszcze piękniejsza. Jednak nie tylko jej uroda przykuła moją uwagę. Moje spojrzenie niemalże samo pognało na jej krótką spódniczkę. Bardzo krótką... Poprawiłem się na krześle w nadziei, że nic więcej z tego nie wyjdzie i będziemy mogli spędzić miło ten wieczór.

- Może byś mi pomógł, a nie tak siedzisz? Musimy rozpalić ognisko – zaśmiała się i schyliła po drewno.

Cholera jasna... - sapnąłem głośno i dalej jej się przyglądałem. W końcu wstałem i wolnym krokiem do niej podszedłem.

- Kochanie... - szepnąłem jej do ucha i odgarnąłem włosy z jej szyi – Myślę, że ognisko może poczekać – powiedziałem trącając lekko nosem jej szyję stojąc tuż za nią.

- Hmm... - odwróciła się w moją stronę i przygryzła seksownie wargę.

- Doprowadzasz mnie do szaleństwa, wiesz? – zapytałem z uśmieszkiem i przejechałem rękami na jej talię.

- Chodź – złapała mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w jakimś nieznanym mi kierunku.

- A ognisko? – zaśmiałem się.

- Ognisko może poczekać – powiedziała imitując mój głos, na co tylko się uśmiechnąłem i pozwoliłem jej się ciągnąć.

Po krótkim czasie dotarliśmy do samochodu.

- Co ty kombinujesz, co? – zapytałem i spojrzałem na nią z ekscytacją w oczach.

[T.I.] bez słowa otworzyła tylne drzwi i wepchnęła mnie brutalnie do środka. O dominacji dzisiaj mogłem sobie jedynie pomarzyć... Usiadłem na środkowym fotelu i czekałem na dalszy rozwój akcji. [T.I.] zgrabnie wskoczyła do środka i zamknęła za sobą drzwi. Usiadła mi na kolanach powodując u mnie motylki w brzuchu. Złapałem ją za biodra i spojrzałem jej w oczy. Nagle poczułem jak wbija się swoimi ciepłymi ustami w moje. Zamruczałem cicho z przyjemności i przeczesałem jej włosy ręką. [T.I.] zaczęła ruszać biodrami ocierając się o niemałe wybrzuszenie, które powstało w moich spodniach, powodując, że traciłem zmysły.

- Oh... kochanie – jęknąłem jej do ucha.

- Ciii, to dopiero początek – powiedziała i zaczęła całować mnie po szyi.

Włożyła ręce pod moją koszulkę i przejechała nimi do góry po całej mojej klatce, aby ją zdjąć. Nie pozostawałem jej dłużny i szybkim ruchem zerwałem z niej bluzkę, a następnie zabrałem się za odpinanie jej stanika. Już miałem pociągnąć za zapięcie, gdy poczułem, jak delikatnie przesuwa rękę po moim kroczu i momentalnie odchyliłem głowę do tyłu zapominając przy tym o całej otaczającej mnie rzeczywistości. Moje usta opuściło lekkie jęknięcie pod wpływem jej dotyku, którego w tej chwili tak pragnąłem.

Kiedy byliśmy już zupełnie nadzy, [T.I.] podniosła się lekko na moich kolanach i ponownie na nich usiadła, tym razem powodując, że mój nabrzmiały członek znalazł się w jej środku. Sapnąłem z przyjemności dając jej znak, aby kontynuowała. Poruszała się w górę i w dół głośno przy tym pojękując. Złapała mnie za włosy i odchyliła głowę do tyłu. Kiedy czułem, że jestem już blisko krzyknąłem jej imię osiągając pełnię orgazmu. Po chwili [T.I.] również doszła i powoli wstała.

- Kochanie... byłaś niesamowita – powiedziałem przytulając ją do siebie i starałem się wyrównać oddech. Przypatrywałem się jak stara się wytrzeć biały płyn ze swoich ud i jedynie cwaniacko się uśmiechnąłem...

Kim Taehyung -

V pov:

Wyszedłem spod prysznica i dokładnie wytarłem ciało ręcznikiem. Otrzepałem włosy z nadmiaru wody i założyłem bluzkę i spodenki od piżamy, a następnie wyszedłem z łazienki. Skierowałem się do sypialni, w której czekała na mnie [T.I].

- Gotowy na filmową noc? - zapytała z uśmiechem i usiadła na łóżku, wkładając nogi pod kołdrę i opierając plecy o ścianę.

- Oczywiście - odpowiedziałem i usiadłem obok niej, również wkładając nogi pod kołdrę.  Dziewczyna odpaliła komedię romantyczną. Objąłem ją ramieniem, a ona wtuliła się we mnie. W takiej pozycji, zaczęliśmy z ciekawością oglądać film.

W trakcie seansu, z nudów - gdyż ten film był przeraźliwie nużący - zacząłem miziać stopą nogi [T.I]. Spojrzałem na jej twarz, która wyrażała silne zainteresowanie filmem, ale z każdym kolejnym dotykiem, mina dziewczyny zaczęła się zmieniać. W końcu [T.I] wybuchła śmiechem.

- Weź! Łaskoczesz mnie! - powiedziała wesoło, a ja uśmiechnąłem się zadowolony.

- Ja tylko cię miziam - odparłem spokojnie.

- Ale i tak mnie to łaskocze! - dalej się śmiała. - Tae, oglądaj film - dodała i z powrotem skupiła się na fabule filmu. Westchnąłem i zmusiłem się do oglądania. Dwóch chłopów i laska, klasyk. Straszne nudy - pomyślałem i znów spojrzałem na swoją dziewczynę. Zabrałem rękę, którą obejmowałem [T.I] i przykryłem się bardziej pościelą. Tak się ułożyłem, że oparłem głowę o jej nogi i gapiłem się w sufit. Czasem zlapałem ją za rękę i pogłaskałem, później bawiłem się jej włosami, albo też próbowałem zasnąć, co do końca mi nie wychodziło.

- Eh - westchnęła i zatrzymała film. - Chyba ci się nudzi, co?

- No... Tak - odparłem, ziewając.

Dziewczyna wyłączyła telewizor  i odłożyła pilota na stolik obok.

- To co robimy? - zapytała, głaszcząc mnie po głowie.

Podniosłem się do pozycji siedzącej i spojrzałem jej w oczy. Następnie, przybliżyłem się do niej.

- Może... - szepnąłem jej na ucho. - chciałabyś...

Czemu tak ciężko mi było to powiedzieć? Przeważnie nie jestem taki nieśmiały...

- Chętnie - uśmiechnęła się. - Dawno tego nie robiliśmy... - objęła moją szyję rękami i złożyła na moich ustach delikatny pocałunek. Złapałem ją za policzek.

- Połóż się, księżniczko - powiedziałem do niej, niemal  szeptem. Dziewczyna z uśmiechem na twarzy, spełniła moją prośbę. - A teraz, pozwól... - chwyciłem jej bluzkę i pociągnąłem ją w górę. [T.I] lekko się podniosła i wyciągnęła ręce ku górze. Zdjąłem jej bluzkę i zerknąłem niżej. - Jeszcze spodenki - dodałem i zdjąłem je. Spojrzałem na jej gołe ciało i przełknąłem śline z wrażenia. Jej cudowne ciało za każdym razem mnie ekscytowało.

Nachyliłem się nad dziewczyną i przybliżyłem twarz do jej twarzy. Tam, od ust, zacząłem składać delikatne pocałunki. Wycałowałem jej policzki i uroczy nosek. Następnie zjechałem niżej, na rzuchwę, a później szyję, na której zostawiłem kilka drobnych malinek. [T.I] przymknęła lekko oczy i wplotła ręce w moje włosy. Uwielbiałem, kiedy to robiła.

Złożyłem ostatni, drobny pocałunek na jej szyji i zjechałem niżej na jej obojczyki, które również potraktowałem mokrymi pocałunkami. Oderwałem się lekko i spojrzałem na jej biust. Oblizałem usta i zacząłem składać czułe pocałunki na piersiach dziewczyny, gdzieniegdzie zostawiając malinki. Jej sutki również potraktowałem bardzo ostrożnie, każdego z nich delikatnie ssając, przez co dziewczyna odchyliła lekko głowę i uśmiechnęła się.

- Jaki ty dzisiaj spokojny... - mruknęła rozbawiona, jeżdżąc palcami po moich plecach.

- A to źle? - zapytałem cicho, na chwilę przerywając. - Mogę to zmienić.

- Nie, niee. Jest idealnie Tae - odpowiedziała, a ja z uśmieszkiem kontynuowałem.

Jak chce wiekszych wrażeń, to mam pewien pomysł - pomyślałem i podniosłem się. Wziąłem ze stolika szklankę i wyjąłem z niej kostkę lodu. Odłożyłam naczynie z powrotem na stoliczek i nachyliłem się nad dziewczyną, która byla bardzo zainteresowana, co zamierzam. Włożyłem lód do buzi tak, że jego kawałek lekko z niej wystawał. Zacząłem jeździć nim po piersiach dziewczyny, przez co [T.I] zadrżała. Zjechałem niżej na jej brzuch. Oprócz pocałunków, pomagałem sobie też rękami, które czule dotykały nagiego ciała mojej partnerki.

Odłożyłem lód i wycałowałem jej cały brzuch, palcami brodząc po jej biodrach. Ah, jakie ona ma cudowne ciało. Zjechałem poniżej jej pasa. Podniosłem się i spojrzałem na [T.I], która zerknęła na mnie pytajaco.

- Tamtego miejsca nie ucałujesz? - zaśmiała się złośliwie i podniosła jedną brew.

- Zrobię coś lepszego - odpowiedziałem z nonszalanckim uśmieszkiem i oblizałem dwa palce, które szybkim ruchem, włożyłem w nią. Dziewczyna aż otworzyła z wrażenia usta. Zacząłem przyśpieszać, przez co dziewczyna cicho jęknęła i wygięła lekko swe ciało z rozkoszy. Oblizałem usta i złapałem ją drugą ręką za szyję.

- I co, skarbie? Dalej spokojnie? - zapytałem z wrednym uśmieszkiem.

- Mm... - mruknęła cicho. - Dalej za spokojnie...

- Ah tak? Rozumiem - kiwnąłem głową i wyjąłem palce. Następnie podniosłem dziewczynę do pozycji siedzącej - Obróć się, piekna - Lekko rozbawiona [T.I] obrócila się, klękła i oparła się rękami na łóżku. Zdjąłem spodenki i przybliżyłem się do niej. - Ciekawe, co powiesz na to - powiedziałem jej do ucha, niskim, spokojnym głosem i odsunąłem się.

Wyprostowałem się i szybkim ruchem, włożyłem w nią swojego członka. Dziewczyna wygięła lekko plecy i jęknęła.

- Okurw...

Uśmiechnąłem się pod nosem i przyspieszyłem ruchy. Serce biło mi jak szalone, a krew w żyłach buzowała. Zerknąłem na dziewczynę, która mocno ścisnęła prześcieradło. Nie przestawałem. Nabierałem coraz to szybszego tempa, przez co zrobiło mi sie strasznie gorąco.

- Oh, Taehyung! - krzyknęła [T.I].

- Tak, krzycz to imię, księżniczko - zaśmiałem się i przygryzłem dolną część ust. Czułem jak dochodzę i przymknąłem oczy. - Ohh, taaak...

Jeon Jungkook -

[T.I.] pov:

Wbiegłaś wesoło do domu i niemal od razu rzuciłaś się na szyję swojemu chłopakowi.

- Aż tak się za mną stęskniłaś? – zaśmiał się Jungkook.

- Kookie!! Skończyłam szkołę!!

- Gratulacje, kochanie! Jestem z ciebie taki dumny! – pocałował cię czule w usta – Ja też mam bardzo dobrą wiadomość. Wydałem w końcu ten album!

- O mój Boże, Jungkookie! Ale się cieszę! Nawet nie masz pojęcia! – krzyczałaś z podekscytowania. Nawet nie zwróciłaś uwagi, że Jungkook nie ma na sobie koszulki – Em... Kookie? – zarumieniłaś się i spojrzałaś na jego nagi tors.

- Oh, tak. Właśnie miałem się ubrać, ale przyszłaś do domu.

- Wcale nie zrobiłeś tego specjalnie? – podniosłaś jedną brew.

- Niee - podrapał się po karku – A może.. – zbliżył się do ciebie i zaczął całować po szyi. Odchyliłaś ją lekko robiąc mu większy dostęp – Nie wiem jak tobie, ale mi baaaardzo ciebie brakowało.

- Nie widzieliśmy... się.... tylko.... tydzień – mówiłaś między pocałunkami.

- Aż tydzień – przestał cię całować i podniósł cię do góry łapiąc za uda.

Zaniósł cię do sypialni i wcale nie tak delikatnie rzucił na łóżko.

- Oh, Jungkookie..

- Tak. Dziś będziesz krzyczeć to imię – powiedział i zaczął pożerać cię wzrokiem.

Usadowił się pomiędzy twoimi nogami i jednym, szybkim ruchem zdjął pasek swoich spodni. Z wygłodniałym spojrzeniem pochylił się nad tobą i złapał za twoje dłonie przypinając je do łóżka. Spojrzałaś na niego z niepokojem.

- Spokojnie, kochanie – szepnął ci do ucha i przygryzł jego płatek – Pozwól mi się tobą zająć.

Kiwnęłaś niepewnie głową i czekałaś na jego dalsze ruchy. Uśmiechnął się lekko i pocałował cię zachłannie. Od razu odwzajemniłaś jego pocałunek nie będąc do końca pewną, co cię czeka. Jungkook powoli zaczął odpinać twoją koszulę tworząc przy tym ogromne napięcie, jak i starając się ciebie nakręcić. Z każdym guzikiem schodził z pocałunkami coraz niżej i niżej. Kiedy w końcu pozbył się twojej koszuli niemalże zerwał z ciebie stanik.

- Ohh... - jęknęłaś cicho i oddałaś się mu w całości.

Kiedy pozbył się już wszystkich twoich ubrań na chwilę przestał i przyglądał ci się ze spojrzeniem pełnym pożądania.

- Jesteś idealna – powiedział i znów namiętnie przywarł swoimi ustami do twoich.

Przeszedł z pocałunkami na twoją żuchwę. Zszedł nieco niżej na twoje obojczyki i przyssał się do nich zostawiając krwiste ślady. Jęknęłaś mu cicho do ucha i odchyliłaś głowę do tyłu. Zjechał z pocałunkami jeszcze niżej na twój biust, a potem na brzuch tworząc na nim językiem mokre ścieżki. Ułożył usta w dziubek i zaczął dmuchać na stworzone przez siebie ślady, doprowadzając cię przy tym do szaleństwa. W końcu zaczął ponownie cię całować, tym razem po podbrzuszu. Pragnęłaś go w tym momencie tak bardzo, że nie mogłaś się powstrzymać od krzyknięcia:

- Jungkook!

Jungkook pov:

Uśmiechnąłem się pod nosem, kiedy usłyszałem swoje imię wypowiedziane przez jej seksowne usta. Złapałem ją za uda, które również obdarzyłem mokrymi pocałunkami, a następnie przejechałem językiem po brzegach jej wejścia, aby jeszcze bardziej ją podniecić i trochę się z nią pobawić. Jęknęła głośno, a jej oczy błagały o więcej. W końcu zacząłem błądzić językiem po jej najwrażliwszym miejscu. Próbowała wyswobodzić swoje ręce, aby wpleść mi je we włosy, jednak były skutecznie przywiązane. Jęczała mi nad uchem krzycząc przy tym moje imię tak głośno, że nawet ja traciłem zmysły. W końcu kiedy była już naprawdę blisko przestałem. Spojrzała na mnie zdesperowanym, a zarazem pytającym wzrokiem.

- Kookie... nie przestawaj – jęknęła.

- Sprawiam ci aż taką przyjemność? – zapytałem zachrypniętym głosem.

- Oh! Tak! – krzyknęła z rozkoszy i błagała abym kontynuował.

Przestałem się z nią droczyć i wróciłem do mojego zajęcia. Krzyknęła głośno, a jej nogi drżały. W końcu wygięła swoje ciało w łuk jęcząc przy tym głośno.

- Oh, Jungkook...

Po raz kolejny uśmiechnąłem się pod nosem i pochyliłem się nad nią. Spojrzałem jej głęboko w oczy i uwolniłem jej ręce, które momentalnie wplotła w moje włosy i przyciągnęła mnie do siebie. Całowałem ją zachłannie czując, jak wybrzuszenie w moich majtkach robi się coraz większe. Zdjąłem je jednym ruchem i bez ostrzeżenia wszedłem w nią całą swoją długością. Krzyknęła z rozkoszy i przeniosła swoje dłonie na moje nagie plecy. Poruszałem się w niej coraz szybciej czując, że tracę nad sobą kontrolę. Mając świadomość, że jestem już bardzo blisko jęknąłem głośno ruszając biodrami jeszcze szybciej. Poczułem jak [T.I.] wbija paznokcie w moje plecy, a jej ciało drży z przyjemności. W końcu oboje będąc na zupełnej granicy doszliśmy w tym samym czasie. Padłem obok niej na łóżko i przeczesałem jej zlepione potem włosy. Obserwowałem jak ciężko oddycha próbując jakoś unormować swój oddech. W końcu odwróciła się w moją stronę i przybliżyła przytulając się do mnie mocno. Objąłem ją ramieniem i w takiej pozycji zasnęliśmy w swoich objęciach.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro