Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Integracja||YoonKook

*Suga's pov*

Udało się. Wreszcie zadebiutowaliśmy, a co za tym szło - nasze życie uległo zmianie. Czy na lepsze? Czas pokaże.

Wróciliśmy zmarnowani do dormu po nagraniu jakiegoś programu, którego nazwy za nic w świecie nie zapamiętałem.

Jedyne o czym marzyłem, to moje cieplusie i nad wyraz wygodne łóżko. Jednak ktoś musiał pokrzyżować plany. Ktoś, czyli reszta zespołu... Czy oni mają jakieś nieposkromione pokłady energii? Jedynie najstarszy z nas rozumiał moje cierpienie.

Niestety, ale chłopcy byli nieugięci i gdy tylko z Jinem skierowaliśmy swoje kroki do naszego pokoju, drzwi znajdujące się w salonie zostały nam zamknięte tuż przed samym nosem. Natomiast my zostaliśmy pociągnięci w stronę salonu.

Siłą nas posadzono na kanapie i wręczono kolorowe kubki, wypełnione jakąś cieczą. No na soczek to to nie wygląda. Upiłem łyk i skrzywiłem się nieco. Kto normalny miesza sok z whiskey, spirytusem, redbullem i woda utlenioną?! A tak poza tym... To kto sprzedał tym małolatom alkohol?! Może lepiej będzie jak nie będę w to wnikał?

Po wypiciu kilku szklanek tego jakże "wybitnego" trunku, zaczęło nam odwalać. W sumie to "odwalać", to za mało powiedziane. Nas totalnie popieprzyło, bo kto przy zdrowych zmysłach tańczy po pijaku choreografię żeńskich zespołów? BTS! A dokładniej jeden z naszych visual'i - Park Jimin!

Chim Chim właśnie kończył swój popis do "Hot Issue" zespołu 4Minute, gdy jego miejsce zajął najmłodszy z nas.

Wtem z głośników wydobyły się mi całkiem znane dźwięki. "RunDevilRun" - Girls Generation? Chyba dobrze kojarzę. Nie spodziewałem się tak "odważnego" wyboru po naszym niewinnym braciszku. Przecież tylko się skompromituje! Ale w sumie chodziło o dobrą zabawę, prawda? To czym ja się przejmuję? Aish... Odezwała się w we mnie natura perfekcjonisty.

Muszę jednak przyznać, że złoty maknae pozytywnie mnie zaskoczył. Uraczył nas idealnie odzwierciedlona choreografią i niesamowicie czystym wokalem. On faktycznie jest złoty!

Tuż po skończonym show w stronę chłopaka posypały się gromkie brawa i dwuznaczne komentarze. Ten dzieciak ma 16 lat, a wszystko co robi zakrawa o perfekcję! Jak to możliwe?

Jeon jednak postanowił nie schodzić ze sceny. Podreptał do laptopa, z którego puszczaliśmy muzykę i szybko wystukał tytuł. Już po chwili mogłem usłyszeć Miss A i ich słynne „Hush".

Jak zaczarowany obserwowałem tańczącego Kooka, do którego po chwili dołączył Park z V i Hobim. Musiałem przyznać... Ruchy to miał seksowne. Zwłaszcza w tych bardziej erotycznych partiach.

Boże! Min Yoongi! Ogarnij się! Przecież to jest DZIECKO! I członek zespołu, do którego już oficjalnie należysz! To niepoprawne! I niemoralne! I niezgodne z prawem!

Aish! Ale to prężne, młode ciałko tylko się prosi aby je po dotykać!

Jezusie! Brzmię jak jakiś pedofil! Będę się smażył za to w piekle!

Chciałem powstrzymać swoje myśli... I pierwotny instynkt by nie rzucić się na JungKooka. Odkąd zorientowałem się, że jestem bi to nigdy żaden chłopak czy też mężczyzna nie podobał mi się tak jak ten dzieciak!

Jednak Młody postanawiał nie ułatwić tej sprawy, postanawiając przez cały występ patrzeć na mnie. Widocznie mnie prowokował! Miarka się przebrała gdy chłopak położył się na ziemi i śpiewając „you come to me" puścił mi oczko i przygryzł dolną wargę.

Niemal wybiegłem z pokoju tłumacząc się nagłym złym samopoczuciem. Musiałem iść do łazienki! Natychmiast!

Suga! Jesteś debilem! Stanął ci, bo jakiś ładny dzieciak poćwiczył na tobie fanservice! Ale jaki przystojny ten dzieciak!

Dopadłem do drzwi wcześniej wspomnianego pomieszczenia i zamknąłem je z hukiem. Dobrze nawet nie znalazłem się w środku, a czyjeś ręce objęły mnie w pasie.

- Hyung, co się stało? – wszędzie rozpoznam ten melodyjny głos.

Błagam! Nie w tej chwili!

*JungKook's pov*

Nie wierzę, że osiągnąłem to co zamierzałem! Nigdy nie sądziłem, że uda mi się wybić! A tu proszę! Teraz siedziałem na imprezie integracyjnej z moimi Hyungami!

Nagle Jimin- Hyung wpadł na pomysł coverowania choreografii żeńskich zespołów. Przystałem na jego propozycję. Byłem pewny swoich umiejętności. Kto wie? Może przerodzi się to w „Dance Battle"?

Upatrzyłem sobie potencjalnego kandydata do „odbioru" piosenki. Wybrałem Sugę – Hyunga. Byłem ciekaw jego reakcji. Pewnie na jego twarzy będzie nadal widoczny „poker face". Ale warto spróbować, prawda?

Nie widząc żadnych zmian na jego zawsze opanowanej twarzy, postanowiłem zafundować mu mały fanservice. Odpowiedź na to dostałem niemal od razu. Hyung zerwał się z miejsca i wyszedł z pokoju.

Momentalnie przestałem tańczyć. Uraziłem go tym? Poczuł się przez to nieswojo? Lepiej będzie jak wybadam teren. Zaraz pobiegłem za nim i zobaczyłem jego postać wchodzącą do łazienki.

Łazienki?

Ruszyłem w tamtym kierunku. Uchyliłem drzwi i widząc jak starszy opiera się zrezygnowany o umywalkę, postanowiłem go przytulić.

- Hyung, co się stało? – wyszeptałem w jego koszulkę

- Wracaj do nich – warknął przez zęby

- Nie! Nie pójdę dopóki nie dowiem się o co chodzi! Uraziłem cię czymś? Jeżeli tak to przepraszam!

Nie doczekałem się jednak odpowiedzi. W zamian za to zostałem przyparty do ściany. Obleciał mnie strach. Aż tak przegiąłem, że chciał mnie uderzyć?!

*Suga's pov*

Nie chciałem tego zrobić. Jednak skoro maknae przyszedł do mnie skruszony, to grzech byłoby nie skorzystać z okazji, prawda?

Kogo ja oszukuję?! Oczywiście, że chciałem to zrobić! Prawie od samego początku!

Przyparłem młodszego do ściany i spojrzałem mu głęboko w oczy. Był zdezorientowany całą tą sytuacją. Może to i lepiej?

Zachłannie wpiłem się w jego wargi, jeszcze bardziej przypierając go do ściany i dodatkowo unieruchamiając. Nie spodziewał się czegoś takiego. W sumie to co się dziwić... Tak z dupy jego starszy kolega postanowił go pocałować, bo jego taniec za mocno pobudził mu wyobraźnię! To przecież takie normalne i na porządku dziennym!

Młodszy oddał ten pocałunek. Co prawda trochę nieudolnie, ale jednak. Zaraz... Oddał? Mam rozumieć, że dostałem pozwolenie na przejście do kolejnej bazy?

W sumie... To i tak bez różnicy. Nie będę pierdolił się w tańcu, bo spodnie to mi w tym jednym miejscu zaraz eksplodują! Szybko podniosłem maknae i oplotłem się w pasie jego nogami i ponownie zaatakowałem jego usta. Nie spodziewałem się, że będzie skory do współpracy. Jednak miło mnie zaskoczył, gdy próbował ściągnąć ze mnie bluzę.

Postanowiłem nie przedłużać dłużej tych wszystkich zabiegów i pozbyłem się przeszkadzającej nawierzchni. Widok jaki zastałem był nie do opisania. Gdzie się podział ten cnotliwy klucznik Hogwartu, którego poznałem jako trainee?! Kiedy on tak wyrósł?

Przyglądałem mu się dłuższą chwilę, by zorientować się, że maknae nie próżnuje. Znowu zagryzł wargę i wpatrywał się w moje usta. Nie mogłem dłużej czekać. Zabrałem się do przerwanej roboty.

Nie patyczkowałem się z rozciąganiem i wszedłem w niego na raz. Myślałem, że będzie krzyczał, dlatego zaraz zamknąłem mu usta swoimi, jednak nic takiego się nie stało. Chłopak tylko jęknął cicho i zacisnął mocniej dłonie na moich ramionach. A to mały skurczybyk! Powstrzymywał się by reszta bandy nie zbiegła się jak tylko usłyszą jakieś podejrzane dźwięki. Chociaż... Są pijani jak szlachta w Auschwitz, więc pewnie by nie zareagowali.

Poruszałem się w nim szybkim tempem. Co jak co, ale któryś z członków zespołu mógł tutaj w każdej chwili wparować bez zastanowienia. Doszliśmy w tym samym momencie zupełnie zapominając o siedzących w pokoju obok chłopakach.

Szybko się ogarnęliśmy i wróciliśmy do salonu. Już na wejściu spotkaliśmy się z pytającymi spojrzeniami.

- Gdzie wy byliście i co tam tak długo robiliście? – zapytał Hoseok

Spuściłem wzrok. Musiałem szybko wymyślić jakieś wiarygodne wytłumaczenie. Na szczęście, to jednak JungKook postanowił nas wybawić z tej opresji.

- Integrowaliśmy się - Kocham tego dzieciaka!


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro