Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2. On


Kiedy to usłyszałem, poczułem jak czerwienieje mi cała twarz...Pierwszy raz...przez jakąś dziewczynę. Nie doszłoby do tego, gdybym nie zobaczył jej przepięknych zielonych oczu i delikatnych ust.
Dziewczyna popatrzyła na mnie, błagalnym i wystraszonym wzrokiem i szeptem mnie za to przeprosiła, po czym odeszłam, a ja odprowadzałem ją wzrokiem. Hope i Jimin zaczęli się śmiać. RM zaczął coś mówić, ale po prostu przestałem go słuchać. Ona ruszyła w stronę wyjścia. Wszyscy momentalnie patrzyli jak odchodzi. Kiedy tylko zniknęła za drzwiami, patrzyłem jeszcze chwilkę w te miejsce, gdzie jeszcze ostatni raz ją widziałem.

Po tym, jak wszystko się skończyło, a fanki wyszły z pomieszczenia, cały czas siedziałem przy stoliku i myślałem jedynie o oczach tej kobiety z dzieckiem. Nie wiedziałem dlaczego...Pierwszy raz mi się zdarzyło takie coś, że nie mogłem sobie jakiejś dziewczyny wybić z głowy. Zacząłem normalnie bać się samego siebie.
-Niezła akcja z tym dzieckiem, co Yoongi?- Zapytał, poklepują mnie po plecach Tea.
-No...-Odparłem jak gdyby nigdy nic.
-Ale trochę współczułem tej kobiecie, która w końcu ją znalazła. Pewnie się bardzo o nią martwiła.
-Kobiecie? Ale ona była na oko w naszym wieku. -Wtrącił Jimin, siadający obok mnie.-To my jesteśmy już tacy starzy? Nie strasz mnie.
-W sumie to nie ważne. Ważne jest to, że w końcu dziewczyna znalazła swoją córkę.
-To nie była jej córka...skoro mała nazwała ją ciocią...- Wtrącił nagle Jin, który podsłuchiwał naszą rozmowę.
-To była siostrzenica.- odparłem szybko.
Szybko tego pożałowałem, ponieważ poczułem nagły wzrok chłopaków na sobie.
-Skąd o tym wiesz?- Zapytał stojący za mną Hoseok. O mało co mnie nie wystraszył.
-Ponieważ ta dziewczynka powiedziała mi, że to ciocia ma ją znaleść.
-No dobra, ale czy wspomniała coś o tym, że jej mama jest siostrą tej laski? -Wtrącił Jimin.
Już powoli sam się gubiłam w tej rozmowie. Zirytowany wstałem z miejsca i zszedłem z podestu.
-Wiecie wy co? Nie chce mi się z Wami gadać!
Poszedłem, by przejść się w ciszy po całej, ogromnej sali.
Gdy przechadzałem się po drugiej jej połowie, zauważyłem leżącą książkę na jednym z siedzeń. Gdy ją podniosłem, okazało się, że to była manga. „Naruto 59" W chwili, kiedy odruchowo ją otworzyłem, zobaczyłem napis „Właściciel: Ryu Yuwon" i narysowane, małe serduszko.
Przez chwilkę, chciałem uwierzyć w to, że to jest komiks tej dziewczyny, której nie mogłem wyrzucić z głowy.
Schowałem książkę do kieszeni kurtki i poszedłem do garderoby.

Wieczorem, gdy wszyscy siedzieli w salonie i czekali na obiad gotowany przez Jina, ja udając, że pracuje, wszedłem na moje Instagramowe, dodatkowe, tajemne konto i zacząłem szukać niejakiej Ryu Yuwon. Wpisałem ją, ale niestety nigdzie nie mogłem jej znaleść. Przejrzałem wszystkie konta z wyszukiwanym przeze mnie imieniem dziewczyny, ale nic to nie dawało.
W pewnej chwili, pod #BTS, wyskoczyło mi dopiero co wstawione zdjęcie.
Odetchnąłem z ulgą. Na fotografii, widać Yuwon z jakąś dziewczyną, która trzyma plakat z naszymi podpisami. Dopiero wtedy sobie przypomniałem, jak ta dziewczynka do mnie podeszła. Zachwycała się moimi puchatych polikami. Była bardzo śmieszna. Najwidoczniej, to musiała być jej siostra.
Szybko zapisałem sobie to zdjęcie, a kiedy w niego nacisnąłem, znalazłem oznaczenie Yuwon na tym zdjęciu. Szybko się przekierowałem na jej profil i zaobserwowałem. Jej zdjęcia były niesamowite. Na każdym zdjęciu wyglądała pięknie, ale najpiękniejsze było to, na którym stoi w deszczu pod wieżą Eiffla. Trzyma w jednej rękę czarną parasolkę, a w drugiej kubek kawy, który popija i patrzy się w lewą stronę. Niesamowite...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro