Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16. Ona


-Yoongi? Czy mógłbyś mi w końcu powiedzieć, co się dzieje?-Zaczęłam wchodząc do mojego mieszkania. Chłopak poszedł za mną. Był bardzo zdenerwowany.
-Interwencja!
-No...wiem, ale...dlaczego?
-Nie chce, żeby ktokolwiek Cię dotykał.
-Ktokolwiek?
-Nie udawaj, że nic nie było, między tobą, a tym obcym typem.
-O co Ci chodzi? O jakiego obcego typa Ci chodzi?! Ja chyba nic nie rozumiem...
-No ten wysoki frajer! Widziałem Was na myjce, kiedy się przytulaliście!
Yoongi był ewidentnie zdenerwowany. Popatrzyłam na niego, już bardziej wkurzona.
-Przecież to Ming. Mój starszy brat, z którym grasz razem w drużynie! Czy z tobą coś jest nie tak?
Chłopak zrobił się zakłopotany. Popatrzyłam na niego z niepewnością.
-Ming? Ryu Mingsoo?
-Tak!- potwierdziłam.
Na twarzy Sugi pojawiła się nieśmiałość i strach.
-Yoongi? Czy Ty przypadkiem nie jesteś o mnie zazdrosny?- zapytałam już cichszym i spokojniejszym tonem.

Min popatrzył mi w oczy. Zauważyłam jak błyszczą poprzez zbierające się tam łzy. Czuł się niepewnie i lekko zaczął się trząść.
-Tak...TAK!- przyznał- Jestem zazdrosny o Ciebie jak cholera!
Wybuchnął po chwili.
-Nie mogę przestać o Tobie myśleć! Piszę o tobie piosenki, szukam Ciebie wzrokiem na każdym moim koncercie i meczu i zacząłem Cię stalkować na Instagramie...To ja jestem „Nim". To ze mną codziennie piszesz...Stąd znam twój adres...Przepraszam...

Nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie usłyszałam. Przez ten cały czas, tego chłopaka, w którym się zauroczyłam, miałam bardzo blisko siebie i na wyciągnięcie ręki. Nawet wybaczyłam mu już to, skąd znalazł ten adres domowy.
-Kocham Cię...Od kiedy tylko Cię zobaczyłem na fanmeetingu...-Powiedział, patrząc mi jeszcze głębiej w oczy.
Po chwili niezręcznej ciszy, Yoongi zaczął się niepokoić jeszcze bardziej.
-Yuwon? Mogłabyś coś powiedzieć? Proszę...-Powiedział, po czym zamilkł i posmutniał.-Dobrze, rozumiem...nie karzę Ci mnie kochać. Kto by chciał być z takim ponurakiem jak ja...Chciałem tylko powiedzieć, co leży mi na sercu...Cześć...
Czułam jak łzy kręcą mi się w oczach. Nie chciałam patrzeń na niego w takim stanie. Nie mogłabym... Yoongi zaczął iść w stronę wyjścia. Nie chciałam, żeby mnie zostawił w takim momencie. Szybko go powstrzymałam, by nie złapał za klamkę, przytulając go od tyłu.
-Nie zostawiaj mnie! Nie wytrzymam bez Ciebie...
Powiedziałam płacząc. Schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi i nie zamierzałam puścić. Chłopak szybko się odwrócił i również mnie przytulił.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro