16. Ona
-Yoongi? Czy mógłbyś mi w końcu powiedzieć, co się dzieje?-Zaczęłam wchodząc do mojego mieszkania. Chłopak poszedł za mną. Był bardzo zdenerwowany.
-Interwencja!
-No...wiem, ale...dlaczego?
-Nie chce, żeby ktokolwiek Cię dotykał.
-Ktokolwiek?
-Nie udawaj, że nic nie było, między tobą, a tym obcym typem.
-O co Ci chodzi? O jakiego obcego typa Ci chodzi?! Ja chyba nic nie rozumiem...
-No ten wysoki frajer! Widziałem Was na myjce, kiedy się przytulaliście!
Yoongi był ewidentnie zdenerwowany. Popatrzyłam na niego, już bardziej wkurzona.
-Przecież to Ming. Mój starszy brat, z którym grasz razem w drużynie! Czy z tobą coś jest nie tak?
Chłopak zrobił się zakłopotany. Popatrzyłam na niego z niepewnością.
-Ming? Ryu Mingsoo?
-Tak!- potwierdziłam.
Na twarzy Sugi pojawiła się nieśmiałość i strach.
-Yoongi? Czy Ty przypadkiem nie jesteś o mnie zazdrosny?- zapytałam już cichszym i spokojniejszym tonem.
Min popatrzył mi w oczy. Zauważyłam jak błyszczą poprzez zbierające się tam łzy. Czuł się niepewnie i lekko zaczął się trząść.
-Tak...TAK!- przyznał- Jestem zazdrosny o Ciebie jak cholera!
Wybuchnął po chwili.
-Nie mogę przestać o Tobie myśleć! Piszę o tobie piosenki, szukam Ciebie wzrokiem na każdym moim koncercie i meczu i zacząłem Cię stalkować na Instagramie...To ja jestem „Nim". To ze mną codziennie piszesz...Stąd znam twój adres...Przepraszam...
Nie mogłam uwierzyć w to, co właśnie usłyszałam. Przez ten cały czas, tego chłopaka, w którym się zauroczyłam, miałam bardzo blisko siebie i na wyciągnięcie ręki. Nawet wybaczyłam mu już to, skąd znalazł ten adres domowy.
-Kocham Cię...Od kiedy tylko Cię zobaczyłem na fanmeetingu...-Powiedział, patrząc mi jeszcze głębiej w oczy.
Po chwili niezręcznej ciszy, Yoongi zaczął się niepokoić jeszcze bardziej.
-Yuwon? Mogłabyś coś powiedzieć? Proszę...-Powiedział, po czym zamilkł i posmutniał.-Dobrze, rozumiem...nie karzę Ci mnie kochać. Kto by chciał być z takim ponurakiem jak ja...Chciałem tylko powiedzieć, co leży mi na sercu...Cześć...
Czułam jak łzy kręcą mi się w oczach. Nie chciałam patrzeń na niego w takim stanie. Nie mogłabym... Yoongi zaczął iść w stronę wyjścia. Nie chciałam, żeby mnie zostawił w takim momencie. Szybko go powstrzymałam, by nie złapał za klamkę, przytulając go od tyłu.
-Nie zostawiaj mnie! Nie wytrzymam bez Ciebie...
Powiedziałam płacząc. Schowałam twarz w zagłębieniu jego szyi i nie zamierzałam puścić. Chłopak szybko się odwrócił i również mnie przytulił.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro