Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13. Ona


Po wyjściu Sugi z mojego domu, poszłam trochę posprzątać i się ubrać. Około godziny 10.30, dosłałam w końcu do szefowej wszystkie moje dokumenty z całego tygodnia. Moja pracodawczyni miała ostatnio bardzo poważny wypadek i z tego właśnie względu, wszyscy pracownicy z firmie w tym ja, przenieśli się do pracy zdalnej.

Wysłała mi wiadomość z podziękowaniem, wysłała z 4 kolejne arkusze dokumentów, które musiałam jej odesłać do końca kolejnego miesiąca i przelała mi na konto moją wypłatę plus mały bonus od niej za to, że dobrze pracuje i że mnie bardzo lubi.

Wyłączyłam komputer i postanowiłam dokończyć książkę, którą zaczęłam parę dni temu, ale nie miałam czasu jej skończyć. Byłam już na przedostatnim rozdziale, kiedy to zobaczyłam dzwoniący telefon. Gdy wzięłam przedmiot do ręki, zauważyłam, że dzwoni Yoongi.
-Hej Yoongi.
-Hej...Jesteś może zajęta?
-Teraz? Właśnie czytam książkę, a co?
-Mam do ciebie pytanie. Bardzo ważne pytanie.
-To słucham.
-Yowun... Jak byś musiała wybrać między trucizną, a sztyletem, to co byś wybrała?
Jego słowa sprawiły, że zamarłam. Nie wiedziałam o co chodzi.
-...Ale Yoongi? O co chodzi?...Bo chyba nie rozumiem.
-Piszę piosenkę...i potrzebuje wiedzieć co jest lepsze.
-Piosenkę o źganiu ludzi w serce i truciu? Ambitnie!...
-Yuwon! To jest bardzo ważne! Co jest lepsze?
-Ja bym wybrała zatruty sztylet. Jest bardziej drastyczny. Z jednej strony się wykrwawisz, a z drugiej potrujesz swój organizm. Nikt Cię po tym nie odratuje.
W słuchawce nastała niepewna cisza.
-Suga?
-...To jest przecież genialne...i takie proste. Czemu ja wcześniej na to nie wpadłem?! Jesteś wielka!
-Dzi...dzięki.
-Dobra. To ja lecę poprawiać tekst, a ty czytaj książkę. To papa!
-Pa Oppa!
Odparłam i rozłączyłam się, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro