Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

10. On


Już chciałem iść w stronę wyjścia, kiedy to zobaczyłem Yuwon, która gadała z jakimś wysokim chłopakiem w kapturze. Uśmiechała się do niego i lekko się czerwieniła. Nie wiedziałem dlaczego, ale nagle poczułem jak się we mnie coś ostro gotuje.

„Tylko ja mogłem sprawić, żeby Yuwon się uśmiechała. Tylko ja mam prawo się z nią śmiać!"
Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, że mogę stać się kiedykolwiek o kogoś tak zazdrosny. Byłem zazdrosny o moją przyjaciółkę Yuwon, przy której czułem się dobrze...Przyjaciółkę?

Zacząłem się zastanawiać, dlaczego nazwałem ją akurat przyjaciółką. Dziwnie się z tym czułem, ale nie potrafiłem wydusić ze swoich ust innego słowa niż „Przyjaciółka".

Już chciałem do niej iść, kiedy to zdałem sobie sprawę, że zapomniałem telefonu z szatni.
Z poirytowaniem, musiałem się wrócić.

Kiedy tylko wyszedłem z szatni, natknąłem się na Minga.
-Hej Yoongi.-Zaczął.-Co jest?
-Nic...Po prostu jestem lekko zdenerwowany.
-Nie potrzebnie. Jest wspaniały dzień...Tylko uważaj trochę na swój bark. Nie nadwyrężaj go dzisiaj za bardzo.
-Okey...przecież wiem...-Miło od kogoś w końcu usłyszeć jakieś słowa otuchy i troski.
Już chciałem zapytać go o coś, kiedy to zniknął w drzwiach od naszej szatni.

Sprawdziłem godzinę na telefonie. Okazało się, że napisał do mnie Hoseok z zapytaniem, jak tam poszedł mecz i kiedy wrócę do dormu. Odpisałem, że było super, wygraliśmy mecz, że oczywiście to ja byłem najlepszy na boisku i nie będzie mnie jakiś czas, bo idę sobie na spokojny obiad w samotności. Nie chciałem, żeby się o mnie martwili.

Schowałem telefon do kieszeni i poprawiając swoją torbę na ramieniu, ruszyłem w stronę wyjścia do czekającej na mnie Yuwon. Idąc do niej, bardzo zaburczało mi w brzuchu. Aż sam siebie się przestraszyłem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro