Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16. On


Chwilkę potem, odsunęliśmy się od siebie, patrząc na swoje twarze. Przetarła kciukiem moje policzki, które były mokre od łez.
-Nigdy Cię nie zostawię. Nigdy...-Powiedziałem patrząc jej w oczy.
Uśmiechnęła się, chcąc przyćmić swoją zapłakaną minę. Już chciała coś powiedzieć, kiedy to natychmiast przybliżyłem swoją twarz do jej. Chciałem natychmiast spróbować jej ust.
-Jesteś teraz tylko moja!- Powiedziałem, po czym ją namiętnie pocałowałem. Poczułem jak bardzo robi mi się gorąco. Gdy oddała pocałunek, wiedziałem, że mogę być już o wszystko spokojny.

Przygwoździłem ją do ściany i zaatakowałem jej szyje. Nie przerywając pieszczoty, szybko zacząłem rozpinać guziki swojej koszuli. Zrobiłem to samo z jej ulubioną koszulą w kratkę i rzuciłem na ziemie.
Jej cichutkie jęki zaczynały sprawiać mi małą przyjemność. Złapałem za jej udo i podniosłem ją do góry, by mieć lepszy dostęp do jej czułego miejsca.

Nie przerywając czułości, zaciągnąłem ją do jej sypialni. Rzuciłem ją na łóżku i szybko pozbyłem się jej zbędnej bielizny, w której jednak wyglądała bosko i bardzo seksownie. Zrobiła to samo z moimi bokserkach. Gdy jednak w końcu natknęła się na moją klatkę piersiową, oniemiała, co wyglądało bardzo uroczo. Najwidoczniej nigdy w życiu nie widziała czegoś tak niesamowitego, co mi schlebiało. Po chwili jednak, spokojne myślenie, przerwało mi to, że Yuwon zaczęła namiętnie całować moją szyję, masując tym samym moje włosy i ocierając się o moje przyrodzenie, które w każdej chwili mogło gwałtownie wstać.
To było niesamowite. Czułem się wtedy bardzo dobrze. Złapałem ją mocno za biodra, by czymkolwiek zająć ręce.

Najwidoczniej bardzo się napaliła, ponieważ przewróciła mnie na plecy i zaczęła delikatnie, ale i zmysłowo dotykać mojego brzucha. Wiedziałem co chciała zrobić i w żadnym stopniu mi to nie przeszkadzało. Zamknąłem oczy i zacząłem cicho pomrukiwać.
Gdy zjechała trochę niżej, na początku delikatnie bawiła się moim przyjacielem, a chwilkę potem, poczułem jej język. Zdałem sobie sprawę, że włożyła go do ust najgłębiej jak tylko mogła i zaczęła go ssać. Nie mogłem się powstrzymać od jęków. Już chciałem odpłynąć do krainy szczęścia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro