0.9
Kookie_On_Beach: Szedłem sobie ulicą...
Summer_ABS: I?!
Kookie_On_Beach: jakaś dziewczyna do mnie podleciała i powiedziała, że ma urodziny...
Summer_ABS: I co zrobiłeś?!
Kookie_On_Beach: Zaśpiewałem jej urodzinową piosenkę oraz dałem jej autograf?
Holiday_Hobi: A tak naprawdę?
Kookie_On_Beach: Uciekłem do męskiego kibla.
Sunny_Suga: Dobrze zrobiłeś.
KimNamJoon: Jin, wybieram cię!
Omma_Odpoczywa: Czego chcesz?
KimNamJoon: Ciebie 😍
Omma_Odpoczywa: To spadaj!
IceTae: Ratunku, czemu ziemia jest taka kolorowa?
Sunny_Suga: To twoje butelki po alkoholu.
IceTae: Ale one są puste :C
Sunny_Suga: To idź się zabić!
IceTae: Nie :C O, dzień dobry panie misiu. Tuuuuuuli *-*
Summer_ABS: Ręce przy sobie!
IceTae: Tag, plośe panja!
Kookie_On_Beach: Dobzie, kto zajumał mj szoczeg? :'C Hobi, jeszteś głófnym podejzianym!
Sunny_Suga: Zjadłbym ciastko... *-*
Kookie_On_Beach: Co mnie macasz?!
Omma_Odpoczywa: Spokojnie, uratuję cię!!!
KimNamJoon: Czemu Jin mknie przez korytarz z peleryną z worka na śmieci, garnkiem na łbie i miotłą w ręce?
Znowu krótki...
Przyjadę do Polski to wreszcie napiszę jakiś porządny! Ciekawe, kto był dziewczyną od urodzin? Nie, ja nic nie sugeruję. XD
Zjadłabym sushi. *-*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro