L'appel du Vide
Wzywa mnie i krzyczy
Ta morska głębina.
Tak cudownie czarna...
Tak przyjemnie mroźna...
I co gdyby
Jej posłuchać?
Nie wynurzać głowy...
Tak spokojnie i tak cicho...
Lekki szum w oddali słychać tylko...
Serce bije tak powoli,
Jakby i ono powoli usypiało...
I co by było,
Gdyby się tam pozostało?
Szepta czasem bardzo cicho,
I tak wspaniale kusi...
Tu, na szczycie tyle śniegu
A jak się spojrzy w dół...
Chmury,
Obłoki szkliste...
Takie piękne,
Jakby do raju zapraszały.
I wystarczy tylko krok,
Tylko krok by przekroczyć jego bramy...
Spadać jak anioł,
Który do domu wraca...
I co by było,
Gdyby się ten jeden kroczek postawiło?...
*
Tytuł oznacza "Zew Otchłani". Ciężko mi to wytłumaczyć, ale chodzi o to, że w niektórych sytuacjach, np. kiedy znajdujemy się gdzieś wysoko, przychodzą nam do głowy myśli "zarezerwowane dla samobójców".
Miewam takie myśli i okazuje się, że nie jest to jakieś bardzo dziwne i niespotykane.
Co sądzicie o wierszu?
Widzimy się jutro!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro