Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Godzina


I wybiła jej ostatnia godzina,

I serce ostatni raz zabiło... 


Na podłodze mięta,

Plama czerwona, mokra, błyszcząca,

I róże, jak pędzle artysty,

W posoce zamoczone... 


Tak pięknie makabryczny obraz...

Ciało leży,

Jak na łące...

Na dywanie,

Jak na plaży...

Skórę jej opala światło żarówki- słońce gorące...


Ostatnia godzina,

Tak pięknie uchwycona... 

Któż to malował?

Któż ją uśpił? 

A kto bukiet przyniósł? 


Może ten,

Co z ramy patrzy? 

Fajkę w zębach zaciska...

Różowe policzki... 

Jakby mu w malowanych oczach,

Łzy zaschły...

Chyba ma...

Chyba ma krew na palcach dłoni...


Zamknięty w najczarniejszej godzinie życia,

Rubinową godzinę sztuki ogląda... 

I jak tu nie płakać,

Nad losem swym krwawym? 


Zamknięty w godzinie masakry...

*

Godzina mi się kojarzy z ostatnią godziną. Więc ja opisałam. Makabrycznie, ale mi się podoba. Jestem zadowolona.

A Wy co myślicie? 

Widzimy się jutro! 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro