Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Dyskusja - W księżycową noc

W małej wsi życie biegnie swoim rytmem. Budzisz się o świcie, ogarniasz bałagan, jaki w nocy narobił Twój pijany ojciec i jego koledzy. Potem jakoś leci. Żeby tylko nie wpaść na Moirę, tę wścibską sąsiadkę zza płotu... Dzień jak co dzień. A że ludzie gadają o zarazie? Po co zaraza miałaby przychodzić na koniec świata? Tu nic nie ma. Zaraz za Potokiem rośnie Puszcza. Tak już nikt nie wchodzi.
A co, jeśli zaraza przyjdzie jednak i tutaj?
Co, jeśli jedyne lekarstwo rośnie na bagnach, w Puszczy?
I wilkołak? Jaki wilkołak? To tu żyją wilkołaki?!

Puszcza zdawała się być odrębnym, żywym organizmem. Wszystko było tu inne niż w znanych Aine lasach, znacznie dziksze. Zdawało jej się, że drzewa poruszają się za ich plecami. W koronie jednego z nich na ułamek chwili pojawiła się pokryta liśćmi istota. Dziewczyna wzdrygnęła się, nie dowierzając własnym oczom.
- Isleen, tam coś jest - szepnęła przejęta.
- Pewnie Leszy. Nie zwracaj uwagi.
Jak mogła nie zwracać na to uwagi? Przystanęła. Spojrzała tam raz jeszcze, napotykając żółte oczy żbika. Kot zasyczał, położył po sobie uszy i obnażył kły, po czym zniknął za pniem. Z drzewa posypały się liście. Isleen złapała ją za rękę i pociągnęła za sobą.

Zapraszamy do dyskusji na temat opowieści użytkownika ZaczarowanaDoniczka W księżycową noc

1. Strona techniczna

2. Fabuła

3. Bohaterowie

4. Motywy i ciekawostki

5. Wrażenia ogólnie

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro