uśmiech;
Kolejnego dnia przyszedł znów. Zdobyłem się na trochę odwagi i zadałem mu kilka pytań.
"Przychodzisz tu dość często, mogę wiedzieć jak masz na imię?"
"Do czego Ci ta informacja? Chcesz dzwonić na policję czy może szukać mojej matki?"
Uśmiechnąłem się lekko i odpowiedziałem, że to wyłącznie z ciekawości.
Westchnął. "Mam na imię Baekhyun, a Ty?"
"Jestem Chanyeol, miło mi. Dzisiaj znów chcesz kupić wino?"
"Nie wiem czy warto próbować, przecież i tak mi go nie sprzedasz."
"To prawda, jednak mam pewną propozycję. Jeśli chcesz możesz iść nad jezioro i wypić wino ze mną. Wezmę dwa albo trzy i przyjdę tam po pracy. Co o tym myślisz?"
Baekhyun uśmiechnął się lekko i przytaknął. Byłem szczęśliwy, że spędzę z nim trochę czasu.
PCY
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro