Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

036| ღɢʀᴏᴜᴘ ᴄʜᴀᴛღ

Marvel lady's

Wiewiórka: Carol, jeśli myślisz, że pozwolimy ci w tym stanie zajmować się Avengersami to się mylisz

Kosmitka: Nat, dam radę

Kosmitka: Już jest wszystko dobrze

Wiewiórka: Nie wierzę ci

Pijaczka: O co chodzi?

Wiedźma: Też chciałabym wiedzieć

Papryczka: Znowu coś się stało?

Wiewiórka: Tak

Kosmitka: Nie

Wiewiórka: Zobaczcie ostatni post Thora i wiadomość od Nicka

Kosmitka: Nat, to bez sensu

Kosmitka: Dam sobie radę

Wiewiórka: Nie pierdol głupot

Pszczoła: Carol awansowała na niańkę bohaterów? Ma ich uspokajać jak matka czy co?

Papryczka: Hope chce tylko powiedzieć, że są dużymi chłopcami i sami sobie poradzą

Pszczoła: Mhm, dokładnie to chciałam napisać

Wiedźma: I wcale nie chciałaś dodać czegoś typu: "nie trzeba im już zmieniać pieluch" czy "już piją z normalnych kubków, nie z niekapków"

Pszczoła: Wcaaale

Pszczoła: Nawiasem mówiąc... z początku tak napisałam, ale po chwili to zmieniłam

Wiewiórka: Dobra, dobra

Wiewiórka: Na dziś koniec śmieszków

Wiewiórka: Teraz na poważnie

Pijaczka: Jeśli Carol została zwerbowana do pilnowania chłopaków, bo sami nie potrafią zapanować nad swoimi chormonami, to ja idę jej pomóc

Kosmitka: Dziewczyny, to serio nie jest konieczne. Dam sobie radę

Papryczka: Val ma rację. Co kilka kobiet to nie jedna

Papryczka: Biorę na siebie Tony'ego

Papryczka: Wszystkie wiemy, że tylko ja potrafię nad nim zapanować

Wiewiórka: Biorę na siebie Clinta, Bucky'ego i Sama. To jedno z najgorszych trio

Wiedźma: Pomogę ci z nimi. O Steve'a raczej nie musimy się martwić

Pszczoła: Biorę na siebie Scotta i jego chore pomysły

Pijaczka: W takim razie ja i Carol zgarniemy Bruce'a, Thora i Lokiego

Kosmitka: Wiecie, że nie musicie mi pomagać?

Wiewiórka: Wiemy

Wiedźma: Ale od czasu do czasu musimy sobie pomagać

Pijaczka: Nie ma niczego lepszego od zgranego teamuu przeciwko chłopakom

Pszczoła: Przeciwko ich problemom i chorym pomysłom

Papryczka: I przeciwko wszystkiemu innemu. Musimy się wspierać

Kosmitka: Dziękuję

Kosmitka: Jesteście wspaniałe

Kosmitka: Nawiasem mówiąc... Chyba wszystkie wiemy czemu Nat chce wziąść do pilnowania Clinta

Wiewiórka: Dlatego, że jak się upije to jest niebezpieczny?

Wiewiórka: Dlatego, że ma chore pomysły?

Wiedźma: A może dlatego, że ci się podoba?

Wiewiórka: Jeszcze czego

Pszczoła: Nat, wszystkie widzimy jak się na niego patrzysz

Wiewiórka: Szybciej wskoczę pod tira niż w to uwierzę

Papryczka: I tutaj jest twój problem, kochana. Nie wierzysz w to co mówi twoje serce

Wiewiórka: Moje serce nic nie mówi

Wiedźma: Zawsze mogę odczytać co tak na prawdę o nim myślisz

Wiewiórka: Ani się waż ruszać moje myśli

Wiedźma: Już raz to zrobiłam

Wiewiórka: I o jeden raz za dużo

Pijaczka: Nat, obawiasz się czegoś?

Wiewiórka: Nie

Kosmitka: Więc czemu nie chcesz, żeby Wanda to sprawdziła?

Wiewiórka: Bo...

Wiewiórka: Bo po prostu tak mówię

Wiewiórka: Nie lubię, gdy ktoś mi grzebie w głowie

Wiedźma: Mhm

Pszczoła: Czemu jakoś ci nie wierzę?

Pijaczka: Nikt jej nie wierzy

Papryczka: Oh, Nat... Dlaczego mu nie powiesz?

Wiewiórka: Czemu się na mnie tak uwzięłyście?

Wiewiórka: NIC do niego NIE czuję

Kosmitka: I tak ci nie wierzymy

Wiewiórka: Mam dość

Wiewiórka: Bawcie się dobrze i żyjcie swoimi fantazjami o mnie i Clincie. Ja wychodzę

Wiedźma: Nat, przecież tylko żartujemy!

Kosmitka: Coś jest na rzeczy

Kosmitka: Czuję to

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro