013| ღᴄʟɪɴᴛ&ʟᴏᴋɪ; ᴅᴍღ
Clint: Jelonku Bambi
Loki: Rolniku, który szuka żony
Clint: Pff
Nie szukam żony
Loki: Rolniku, który szuka męża?
Clint: Nie szukam męża
Loki: Rolniku, który szuka zwierzaka?
Clint: Już nie szukam
Loki: Rolniku, który szuka
sadzonki?
Clint: Co
Nie
Skończ
Loki: A jeśli nie skończę?
Clint: To przyjadę do ciebie i coś ci zrobię moimi super strzałami
Loki: Twoje strzały nie są super
Clint: :o
Odwołaj to
Loki: Nie odwołam
Clint: Rogaczu
Loki: Łuczniku
Clint: A weź zdechnij
Loki: W tym miesiącu zrobiłem to już drugi raz
Może w następnym
Clint: ...
Cokolwiek
Przyszedłem tu, bo wlazłeś na konto jednej z moich córek
Loki: Wandy?
Clint: Tak
Loki: Kontynuuj, wyczuwam fajny zwrot akcji
Clint: Proszę, przestań włazić na jej konto, okej?
...
Czy ja właśnie ciebie o coś proszę?
Co się ze mną dzieje?
Loki: Też się zastanawiam
Clint: Dobra, czemu to zrobiłeś?
Loki: A czemu nie?
Clint: Wnerwiasz mnie już
Co ukrywasz?
Loki: Nic nie ukrywam
Albo czekaj... coś ukrywam
Sąsiada zakopanego w ogródku
Clint: ...
Loki: Wkurzał mnie, więc go dźgnąłem
Nie wiedziałem, że nie jest aż tak wytrzymały jak Thor i od razu umrze
Ah, ludzie i te ich
szybkie umieranie...
Czemu ja tak nie mogę?
Clint: Może dlatego, że też jesteś bogiem czy coś?
Loki: Możliwe
Clint: Ale my nie o tym
Zostaw Wandę w spokoju
Loki: Albo dostanę strzałami
Zrozumiałem
Clint: Cieszę się
Loki: Ja niezbyt
Clint: To chyba dobrze
Loki: Zależy dla kogo
Clint: Do zobaczenia
kiedyś, Laufeyson
Loki: Do zobaczenia
kiedyś, Barton
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro