26.
- Hazel! Odpowiedz na moje pytanie!
Co? On już zadał pytanie??! Widocznie tak się zamyśliłam, że nie usłyszałam.
- P... przepraszam... Może pan powtórzyć pytanie? - mówię niepewnie.
- Nauka zajmująca się badaniem kosmosu? - mówi surowym tonem głosu.
Wiem, że było to na lekcji, ale kompletnie zapomniałam jak to się nazywa... Dostanę jedynkę... Jak na je na widzę szkoły!!
Patrzę na osoby w klasie. Średnio w to wierzę, ale może ktoś się zlituje i mi pomoże...
Jednak nikt tego nie robi. Powoli się załamuję, ale zatrzymuję swój wzrok na Hannie. Dziewczyna wyrywa kartkę z zeszytu i pisze coś na niej wielkimi literami. Następnie patrzy na pana, który zapisuje coś w dzienniku. Upewnia się, że pan tego nie widzi, podnosi kartkę i kieruje ją w moją stronę. Napisała na niej: ASTRONOMIA.
- Astronomia! - mówię dość głośno. Hanna się do mnie lekko uśmiecha i chowa kartkę do plecaka.
Pan patrzy na mnie z niedowierzaniem.
- Wow. Nie wierzę, że odpowiedziałaś na to pytanie... No ale obiecałem to wstawiam ci trzy. - mówi, bierze długopis i wstawia w kratkę cyfrę 3.
Przyglądam się temu, aby upewnić się czy na pewno dostałam tą ocenę. Kiedy zobaczyłam ją na własne oczy odetchnęłam.
- Dziękuję. - postanawiam powiedzieć niepewnie.
- Możesz wracać na swoje miejsce.
I właśnie tak robię. Przez to wszystko moje nogi są jak z galarety, więc cieszę się, że mogę już usiąść.
Nadal w to wszystko nie wierzę! To dzięki Hannie dostałam 3!! Czuję, że dobrze się będziemy rozumieć!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro