Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Razem

Zamurowało mnie. Po prostu. Nie umiałem się ruszyć. To co właśnie usłyszałem, było najbardziej szokującą informacją w moim życiu. Po minucie bezruchu i płaczu Marceliny, podszedłem do niej, pomogłem wstać i przytuliłem najmocniej na świecie.

-Dasz radę. -Powiedziałem.

-Nie dam sobie rady... -Odpowiedziała opuszczając wzrok.

-Dasz, zaufaj mi. -Zapewniałem.

-Zostaniesz ze mną... na zawsze? -Spojrzała na mnie takim samym wzrokiem jak w parku.

Scena jak z filmu, kocham ją, więc odpowiedź jest jasna, tylko jak długie będzie to na zawsze? Nie wiem. Ale się przekonam.

-Tak, zostanę. Kocham cię. -Powiedziałem.

-Dziękuję. -Odpowiedziała z uśmiechem i łzami w oczach.

I w taki oto właśnie sposób, znalazłem dziewczynę.

Wyszliśmy z marketu i poszliśmy w stronę naszej kamienicy. Rozmowa o jej chorobie, jej życiu, o tym dlaczego nie chciała mi powiedzieć o swoim problemie. Po tej krótkiej, ale bardzo szczerej rozmowie, udało mi się ją lepiej zrozumieć. No i jest. Nasza kamienica. Wchodzimy. Nasze piętro.

-Artem, a może... zamieszkalibyśmy razem? -Zapytała Marcelina.

-Jasne, jeśli nie masz nic przeciwko. -Odparłem z uśmiechem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro