A więc dobrnęliśmy do końca. Ręce strasznie mi się trzęsą, a w oczach czuje delikatne pieczenie. Mimo, że nie jestem zadowolona z tego fanfiction, to jednak jest to pierwsza opowieść którą dokończyłam i która była mi tak bliska. Chciałam wam bardzo podziękować, wam wszystkim i każdemu z osobna, bo gdyby nie wy to fanfiction by nie istniało. Każdy głos, czy komentarz oddany na moją pracę powodował szybsze bicie serca i wielki uśmiech na twarzy. Pierwszy raz poczułam się doceniona, że jednak ktoś czyta te moje wypociny i komuś może się to podobać. Poczułam się ważna, a to wszystko dzięki wam. Na ten moment dobiliście:  

 21.7k wyświetleń

 1.2k głosów

i 117 komentarzy.

Nigdy nie sądziłam, że będę mogła się chwalić taką liczbą przy moim własnym ff. A wiem również, że ta liczba będzie jeszcze rosła. 

Pewnie jesteście ciekawi czy jest to już koniec opowieści. Cóż... To wszystko zależy od was. Jeżeli czujecie taką potrzebę żebym ciągnęła to opowiadanie dalej, to postaram się napisać drugą część. Oczywiście będę potrzebowała odrobinę czasu, żeby wymyślić fabułę itd. Natomiast jeżeli waszym zdaniem powinnam właśnie tak zostawić to ff, to zacznę tworzyć coś zupełnie nowego, odbiegającego całkowicie od '"Boksera". Piszcie w komentarzach.

A ja już ostatni raz dziękuję wam za wszystko, za to, że jesteście. Bo bez was nie byłoby mnie.

Wasza storiedbag, albo jak ktoś woli, Weronika x