Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22

Wchodzę właśnie do domu ... Odrazu postanawiam iść pod prysznic. Po prysznicu odrazu położyła się spać...

___________________________________________

Gdy sie rano obudziłam postanowiłam sie przejść. Było ciepło więc ubrałam sobie krótkie spodenki jeansowe i Crop Top z napisem "Always Sad" ogarnełam twarz i włosy po czym wyszłam.

Postanowiłam iść w stronę parku posiedziałam chwilkę na ławce aż mi się znudziło i postanowiłam wyjść z parku. Gdy  byłam już prawie przy wyjściu zauważyłam Charliego z jakąś dziewczyna.

To pewnia Chloe jego dziewczyna. Chalie miał szczęście Chloe była ideałem kobiety i przy  okazji moim przeciwieństwem.

Gdy przechodziłam obok nich powiedziałam ciche ''Hey'' po czym chciałam się oddalić ale coś mi przeszkodziło a mianowicie ręka Charliego.

-Hm?-Odwróciłam się z ciekawością.

-Hey chciałem się spytać czy nie chciała byś iść ze mną Leo i Chloe do kina?-Powiedział Charlie a ja spojrzałam na Chloe która na pierwszy rzut oka była wściekła.

Chyba za mną nie przepada.

-Okey.Pa.-Powiedziałam po czym odeszłam.

Charlie.POV.

Jestem w domu w swoim pokoju w swojej oazie i w ciszy. Nagle dzwoni telefon.

Chloe no super jeszcze ona.

-Halo.-Mówie.

-Charlie może byśmy się wybrali do parku co? Co z tobą ? W ogóle nie chcesz ze mnż spędzać czasu? Zdradzasz mnie?-Tak zdradzam cie z moim pokojem.

-Nie nie zdradzam cię i okey pójdę do tego parku bo inaczej nie dasz mi spokoju. Prawda?

-Dobra ja już wychodzę. Pa!-Powiedziała po czym się rozłączyła.

-A wypatataj się kobieto.- Powiedziałem sam do siebie po czym ogarnąłem troche włosy i wszyłem z domu.

Chloe spotkałem koło parku bez słowa weszliśmy do parku. Gdzieś daleko ode mnie widziałem  dziewczynę podobna do Molly. Może mam zwidy?Za dużo o niej myślę.Kocham ją.

-Charlie?-Odezwała się Chloe bo zauważyła że patrzę na inną dziewczynę.

-Co?-Odpowiedziałem.

-Może pójdziemy jutro do kino hmm?-Boże nie miałem żadnych zwid to serio Molly.

-Charlie??!!!-Pomachała mi ręką przed głową.

-Okey pójdziemy do kina.-powiedziałem po czym zauważyłem powoli zbliżającą się do wyjścia Molly.Powiedziała do mnie ciche Hey i powoli odchodziła.

Szybko do niej podbiegłem i złapałem za rękę. Ta nie pewnie się odwróciła i mrukneła coś pod nosem.

-Hey chciałem się spytać czy nie chciała byś iść ze mną Leo i Chloe do kina?-Powiedziałem.

-Okey.Pa- Powiedziała po czym odeszła a ja podszedłem do Chloe.

-Co ty do cholery wyprawiasz?-Skoczyła do mnie.

-Zaprosiłem swoją koleżankę do kina z nami.-Powiedziałem.

-A zapytałeś się mnie o zdanie?-Teraz jej wygarnę mam już jej dość.

-A czy ty pytałaś się mnie czy na naszą 2 randkę możesz zaprosić koleżnaki?!! NIE!!!-Dziewczyna stała oszołomiona.

-No właśnie-Dopowiedziałem po czym wyszłem z parku zostawiając ją samą.

4 TYGODNIE PÓŹNIEJ.

Molly.POV.

Wypad do kina został odwołany jakieś 4 tygodnie temu. Charlie ani raz się do mnie nie odezwał. Mam tylko kontakt z Leo. Z tego co wiem od Leo to Charlie zerwał z Chloe i się wyprowadził.

Najdziwniejsze jest to że nie powiedział nikomu gdzie nawet Leo jego BFF z tego co wiem.

No cóż może to koniec naszej historii.Może tak ma być.Może nigdy nie mieliśmy się spotkać ,lecz tak się stało. Spotkaliśmy się. Może Pan Bóg teraz włączy w życie plan B?

*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*

Spokojnie to jeszcze nie koniec. Dopiero się rozkręca teraz wplote trochę zagadek w to opowiadanie.Oczywiście jak tylko będę mieć neta czyli gdzieś na początku września. Czekajcie!!!

#BaMbinoska







Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro