22
Wchodzę właśnie do domu ... Odrazu postanawiam iść pod prysznic. Po prysznicu odrazu położyła się spać...
___________________________________________
Gdy sie rano obudziłam postanowiłam sie przejść. Było ciepło więc ubrałam sobie krótkie spodenki jeansowe i Crop Top z napisem "Always Sad" ogarnełam twarz i włosy po czym wyszłam.
Postanowiłam iść w stronę parku posiedziałam chwilkę na ławce aż mi się znudziło i postanowiłam wyjść z parku. Gdy byłam już prawie przy wyjściu zauważyłam Charliego z jakąś dziewczyna.
To pewnia Chloe jego dziewczyna. Chalie miał szczęście Chloe była ideałem kobiety i przy okazji moim przeciwieństwem.
Gdy przechodziłam obok nich powiedziałam ciche ''Hey'' po czym chciałam się oddalić ale coś mi przeszkodziło a mianowicie ręka Charliego.
-Hm?-Odwróciłam się z ciekawością.
-Hey chciałem się spytać czy nie chciała byś iść ze mną Leo i Chloe do kina?-Powiedział Charlie a ja spojrzałam na Chloe która na pierwszy rzut oka była wściekła.
Chyba za mną nie przepada.
-Okey.Pa.-Powiedziałam po czym odeszłam.
Charlie.POV.
Jestem w domu w swoim pokoju w swojej oazie i w ciszy. Nagle dzwoni telefon.
Chloe no super jeszcze ona.
-Halo.-Mówie.
-Charlie może byśmy się wybrali do parku co? Co z tobą ? W ogóle nie chcesz ze mnż spędzać czasu? Zdradzasz mnie?-Tak zdradzam cie z moim pokojem.
-Nie nie zdradzam cię i okey pójdę do tego parku bo inaczej nie dasz mi spokoju. Prawda?
-Dobra ja już wychodzę. Pa!-Powiedziała po czym się rozłączyła.
-A wypatataj się kobieto.- Powiedziałem sam do siebie po czym ogarnąłem troche włosy i wszyłem z domu.
Chloe spotkałem koło parku bez słowa weszliśmy do parku. Gdzieś daleko ode mnie widziałem dziewczynę podobna do Molly. Może mam zwidy?Za dużo o niej myślę.Kocham ją.
-Charlie?-Odezwała się Chloe bo zauważyła że patrzę na inną dziewczynę.
-Co?-Odpowiedziałem.
-Może pójdziemy jutro do kino hmm?-Boże nie miałem żadnych zwid to serio Molly.
-Charlie??!!!-Pomachała mi ręką przed głową.
-Okey pójdziemy do kina.-powiedziałem po czym zauważyłem powoli zbliżającą się do wyjścia Molly.Powiedziała do mnie ciche Hey i powoli odchodziła.
Szybko do niej podbiegłem i złapałem za rękę. Ta nie pewnie się odwróciła i mrukneła coś pod nosem.
-Hey chciałem się spytać czy nie chciała byś iść ze mną Leo i Chloe do kina?-Powiedziałem.
-Okey.Pa- Powiedziała po czym odeszła a ja podszedłem do Chloe.
-Co ty do cholery wyprawiasz?-Skoczyła do mnie.
-Zaprosiłem swoją koleżankę do kina z nami.-Powiedziałem.
-A zapytałeś się mnie o zdanie?-Teraz jej wygarnę mam już jej dość.
-A czy ty pytałaś się mnie czy na naszą 2 randkę możesz zaprosić koleżnaki?!! NIE!!!-Dziewczyna stała oszołomiona.
-No właśnie-Dopowiedziałem po czym wyszłem z parku zostawiając ją samą.
4 TYGODNIE PÓŹNIEJ.
Molly.POV.
Wypad do kina został odwołany jakieś 4 tygodnie temu. Charlie ani raz się do mnie nie odezwał. Mam tylko kontakt z Leo. Z tego co wiem od Leo to Charlie zerwał z Chloe i się wyprowadził.
Najdziwniejsze jest to że nie powiedział nikomu gdzie nawet Leo jego BFF z tego co wiem.
No cóż może to koniec naszej historii.Może tak ma być.Może nigdy nie mieliśmy się spotkać ,lecz tak się stało. Spotkaliśmy się. Może Pan Bóg teraz włączy w życie plan B?
*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*_*
Spokojnie to jeszcze nie koniec. Dopiero się rozkręca teraz wplote trochę zagadek w to opowiadanie.Oczywiście jak tylko będę mieć neta czyli gdzieś na początku września. Czekajcie!!!
#BaMbinoska
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro