Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8. Zaręczyny.

/Wiktoria/

Minęło pare dni od kąt dowiedziałam się o ciąży. Z Kubą postanowiliśmy, że na 2 tygodnie wezmę wolne. Siedziałam w moim i Kuby mieszkaniu. Od wyjścia ze szpitala zamieszkałam z nim. Obecnie siedziałam na kanapie ubrana w piżamę, bluzą na plecach oraz z kapciami na stopach. Robiłam listę różnych rzeczy gdybym ja i Kuba przed narodzinami dziecka brali ślub. Usłyszałam pukanie do drzwi. Wstałam z kanapy odkładając notes i długopis na stół na którym stał laptop z włączonym serialem medycznym. Podeszłam do drzwi. Po otworzeniu ich zauważyłam Wiktora, Lidkę, Tadzika oraz Patryczka.

-A wy nie w szkole?- Zapytałam zdziwiona kiedy dzieciaki weszły do domu.

-Odwołali nam lekcje bo ktoś wrzucił do kibla podpaloną petardę.- Powiedział Tadzik gdy zamykałam drzwi.

-A rodzice wiedzą o tym?- Spytałam się.

-Tak ciociu wiedzą. Wujek Kuba mówił, że jesteś w domu więc postanowiliśmy wpaść.- Powiedział Wiktorek kiedy weszliśmy do salonu.

-To miłe z waszej strony. Właśnie myślałam nad paroma rzeczami.- Powiedziałam siadając na kanapie. Dzieciaki usiadły przy mnie i razem obejrzeliśmy kilka odcinków serialu medycznego. Po czasie zjedliśmy nawet wspólny posiłek i pomogłam dzieciakom w lekcjach. W pewnej chwili usłyszałam jak ktoś wchodzi. Wystraszyłam się. Kiedy zauważyłam Kubę odetchnęłam z ulgą.

-Hej dzieciaki.- Powiedział Kuba podchodząc do nas.- Cześć Wiki.- Dodał całując mój policzek. Uśmiechnęłam się. Kiedy przyjechała Martyna, Basia oraz Artur po dzieciaki to wtedy Kuba zrobił coś co spowodowało uśmiech na twarzy naszych znajomych. Oświadczył mi się. Wiedziałam, że to będzie najlepsze rozwiązanie.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro