Rozdział 12
Sero pov:
Pierwsze kilka lekcji mijało spokojnie, nie było niezapowiedzianych sprawdzianów, ani ciężkich tematów. Jednak im było bliżej końca naszych lekcji zaczynałem się stresować. Po zajęciach miałem ostatnią poprawę u Present Mic'a, mężczyzna specjalnie zostawał godzinę dłużej dla mnie nie chciałbym by poszło to na darmo. Gdy zaczęła się długa przerwa udaliśmy się wszyscy na stołówkę aby w końcu coś zjeść. Kiedy podeszliśmy do kolejki właśnie wraz z tackami
z jedzeniem opuszczała ją znana mi czwórka z ogólniaka, przywitali się z nami i udali w stronę swojego stolika chwilę patrzyłem za nimi, a bardziej za czarnowłosą, której długi warkocz bujał się z każdym jej krokiem.
-Ej książę przesuwaj się. - Bakugo lekko mnie pchnął do przodu, a reszta się zaśmiała, zrobiło mi się głupio jednak posłusznie się przesunąłem do przodu nic nie mówiąc. Każdy z nas wybrał sobie coś do jedzenia i udaliśmy się do stolika naszej klasy gdzie trwała dyskusja dotycząca świątecznego spotkania klasowego.
-Ja przygotuję świąteczne ciasto! - Powiedział Sato na co każdy się ucieszył bo uwielbialiśmy wypieki chłopaka.
-Może zrobimy wspólnie ciasteczka? - Ochako zwróciła się do dziewczyn, które chętnie się zgodziły.
-Ja przyniosę też jakąś dobrą herbatę. - Dodała Momo. - Jednak pamiętajmy, że spotkanie będzie krótkie, żebyśmy nie przesadzili. I tak jeszcze chwile wymieniali się tym co można by przygotować. - A co powiecie na prezenty?
-Słabo z kasą.
-Taak ciężko. - Tu większość się zgadzała.
-To złóżmy się chociaż na coś dla pana Aizawy! - Yaoyorozu otrzymała aprobatę przewodniczącego i zaczęli dyskusję co można by mu kupić. Ja skupiłem się na ryżu jednak zacząłem się zastanawiać nad tym co powiedzieli. Prezent. Chciałbym dać coś Misaki, tylko czy przyjmie? Jeśli będzie to niespodzianka to będzie musiała. Ale co mógłbym jej dać.
-Hanciu. - Usłyszałem głos różowowłosej i spojrzałem na nią. - Mieszasz w tej miseczce i mieszasz o czym tak myślisz? Albo o kim? - Szturchnęła mnie w ramię uśmiechając się, a ja miałem nadzieję, że nikt jej nie słyszy jednak wszyscy byli albo pochłonięci jedzeniem albo rozmową.
-Chciałbym dać coś Misaki na święta. - Powiedziałem cicho aby mimo wszystko nikt nie usłyszał.
-Ooo jaki ty jesteś słodki no nie mogę! I w czym problem?
-Nie wiem co.- Wzruszyłem ramionami, a dziewczyna zrobiła myślącą minę.
-Może bransoletkę? Myślę, że jakaś delikatna by do niej pasowała. - Uśmiechnęła się do mnie. - Możemy razem czegoś poszukać w któryś dzień!
-Jesteś wielka. Dzięki! - Machnęła głową mówiąc "wiem" i się zaśmiała po czym dokończyliśmy nasze posiłki i trzeba było wracać na lekcje.
Nasze ostatnie dwie godziny lekcyjne były treningiem, byłem padnięty jednak starałem się jak najszybciej przebrać aby pan Yamada nie musiał na mnie czekać. Pożegnałem się z przyjaciółmi
i pobiegłem w stronę sali nauczyciela kiedy byłem już na korytarzu zauważyłem jak z sali wychodzi Misaki i rozmawia jeszcze z stojącym w drzwiach nauczycielem. Wyglądali jakby znali się nie tylko z lekcji ale to pewnie przez Aizawę ,który jest od małego w życiu dziewczyny,
a w końcu się przyjaźnią z mężczyzną. Żółtowłosy mnie zauważył i pomachał do mnie zapraszająco żegnając się przy tym z czarnowłosą. Gdy się mijaliśmy uśmiechnęła się do mnie
i życzyła mi powodzenia. Kiedy usiadłem w sali zacząłem się jeszcze bardziej stresować jednak spędziłem nad tym dużo czasu, dziewczyna mi pomagała, wszystkie inne poprawiłem więc
i z tym musi tak być. Pisani zajęło mi 30min mężczyzna zaoferował, że jak poczekam od razu mi to sprawdzi i oboje będziemy mieć z głowy. Byłem w wielkim szoku kiedy powiedział, że wszystko jest dobrze i dostaje 5.
-Widzisz trzeba było tak od razu! - Pożegnaliśmy się, a ja przeszczęśliwy mogłem wracać do domu. Napisałem na grupie Bakusquadu, że wszystko zaliczone oraz wysłałem wiadomość do Saki dziękując jej przy tym.
W domu przebrałem się w wygodne ubrania i wziąłem telefon aby sprawdzić czy ktoś mi odpisał.
Od Misaki:
Gratulacje!!!! Wiedziałam że ci się uda :)
Odpisałem dziewczynie że to jej zasługa i dziękuję i wszedłem na konwersacje na której też coś się działo.
Od Pink Queen:
Yaas, gratulacje!
Od Kiri:
Brawo bro
Od Katsuki:
Masz szczęście, gratulacje
Od Kami:
Brooo gratki, od Shinsou też
Od Pink Queen:
Denks czy ty już tam zamieszkałeś??
Od Kami:
Chciałbym.. zaproponuje mu to!
Od Kiri:
Czemu Hitoshi nie jest na grupie?
Użytkownik Pink Queen dodał użytkownika Hitoshi Shinsou
Użytkownik Pink Queen zmieniła nazwę użytkownika Hitoshi Shinsou na Hitoshi
Od Hitoshi:
emm hej, Ashido mogłabyś nie podsuwać Denkiemu takich pomysłów?
Od Pink Queen:
Wybacz skarbie!!
No to musimy świętować ,że wszyscy mają ładne ocenki co wy na to??
Od Katsuki:
Jest początek tygodnia
Od Pink Queen:
Chociaż na dwie godzinki?? *robi maślane oczka*
Od Katsuki:
Niech wam będzie..
Od Hanta:
Dziękuję!
Od Pink Queen:
No to jutro jedzonko i kręgle?? Może weźmiesz Misaki z jej paczką!
Od Katsuki:
Załatwiłaś ten stadion?
Od Pink Queen:
Spadaj marudo! Wszyscy się zgadzają na wspólny wypad?
Od Katsuki:
Ciesz się, że nie jesteś obok, niech będzie.
Od Kami:
Taaak
Od Kiri:
Taak
od Hitoshi:
okej
Od Pink Queen:
Sero reszta należy do ciebie!!
Nie byłem pewny czy to dobry pomysł, nie wiedziałem też czy Misaki będzie czuć się dobrze
w tak dużej grupie jednak postanowiłem jej to zaproponować, wybrałem ponownie konwersacje z nią i napisałem czy mogę zadzwonić jednak nie otrzymałem żadnej wiadomości tylko mój telefon od razu zaczął wibrować.
-Hej coś się stało? - Usłyszałem od razu jej troskliwy głos. Jak zawsze martwiła się o innych.
-Niee, po prostu Ashido zaproponowała jutro kręgle i jedzenie, chcieliby żebyście poszli z nami. Oczywiście jeśli chcecie i zrozumiem jeśli to za dużo obcych ludzi dla ciebie.
-W porządku, przecież nie będę sama. Będziesz przy mnie.. - Uśmiechnąłem się pod nosem. Oczywiście, że będę. - Pogadam z resztą i dam ci znać jutro dobrze?
-Jasne więc do jutra!
-Do jutra!
Dziewczyna się rozłączyła, nie wiedziałem czy jestem gotowy na tak duże spotkanie, nawet gdy tylko my wychodziliśmy bywało głośno i panował mały chaos, a teraz przy 10 osobach dopiero może być ciekawie. Jednak nie martwiłem się tym na pewno będzie ciekawie tylko obawiam się trochę jednego spotkania, a dokładnie Reiji'ego z Katsukim widzieli się raz i nie sprawiało to wrażenia, że mogliby się zaprzyjaźnić. No nic teraz nie zamierzam sobie zawracać tym głowy muszę zająć się lekcjami. I tak spędziłem resztę dnia na lekcjach, obejrzeniu serialu i krótkich ćwiczeniach po czym poszedłem spać.
Na drugiej przerwie spotkałem się z Misaki powiedziała, że reszta wyraża chęci na spotkanie
i dziękują za zaproszenie, jeszcze raz upewniłem się czy ona na pewno chce jednak potwierdziła więc przekazałem taką informację paczce. Stwierdziliśmy, że nie ma sensu iść od razu po lekcjach, ponieważ każdy będzie w mundurku więc postanowiliśmy umówić się o 15.30 pod kręgielnią. Gdy zbliżałem się do miejsca zauważyłem trójkę moich przyjaciół Denkiego, Hitoshiego i Ashido witających się z Misaki i jej przyjaciółmi, miałem do nich jeszcze kawałek więc nie zamierzałem ich wołać żeby nie czekali i nie stali na zimnie. Gdy wszedłem do środka okazało się, że jestem ostatni. Grupa zajęła duży stolik przy którym wszyscy na spokojnie się mieścili, Mina siedziała między Misaki a Yoko, jednak kiedy mnie zobaczyła od razu się przesunęła robiąc mi miejsce i tak dziewczyna skończyła siedząc między mną a Reijim jednak wiedziałem, że to jest dla niej najbardziej komfortowe. Obok białowłosego siedział Kirishima, który rozdzielał go z Bakugo co było pewnie nie umyślnym jednak dobrym pomysłem. Gdy większość wybrała sobie co chce zamówić i to zrobiła postanowili rozpocząć grę w kręgle i takim sposobem przy stole został Bakugo, Reiji, Misaki, ja i Hitoshi.
-Zdecydowałaś się na coś? - Spytałem dziewczyny lekko się od niej odsuwając by miała trochę więcej przestrzeni jednak ona w krok za mną się przysunęła, trochę mnie to zaskoczyło, a kiedy ona zdała sobie z tego sprawę odsunęła się z powrotem.
-Przepraszam, odruch niekontrolowany. - Uśmiechnęła się. - Zjadłabym pizze jednak nikt nie brał, a sama nie dam rady. - Zaśmiała się.
-Mogę wziąć z tobą, Hitoshi a ty? - Zwróciłem się do chłopaka który drugi raz już przeglądał menu.
-Jak to nie problem to zamówiłbym z wami, nic innego mnie nie ciekawi.
-To średnia?
-Duża, dołożę za dwóch bo znając życie Denki będzie mi podżerał. - Dziewczynę to lekko rozbawiło i pokiwała na zgodę. - A co dla was to za jedną drogą zamówię. - Fioletowłosy spojrzał na dwóch jasnowłosych chłopaków.
-Ryż na ostro. - Odpowiedzieli równocześnie i spojrzeli na siebie. Hitoshi nie chcąc widzieć kłótni, która miała możliwość powstania poszedł zamówić.
-Nikt z moich znajomych nie może tego jeść. - Białowłosy się uśmiechnął delikatnie.
-Dosłownie. - Szepnęła do mnie czarnowłosa. - Raz spróbowałam nigdy więcej.
-Czyli nie tylko moje towarzystwo ma słaby gust kulinarny. - Bakugo odpowiedział z złośliwym uśmieszkiem i o dziwo zaczął rozmowę z Reijim za temat jedzenia. Byłem w szoku jednak nie zamierzałem tego przerywać bo nie wiadomo co mogło by się stać. Dziewczyna za to patrzyła
z delikatnym uśmiechem na nich.
-Nie wygląda ale bardzo lubi gotować i dobrze mu to wychodzi, myślę że na jakiś czas mamy ich z głowy. - Spojrzałem zdziwiony w stronę dziewczyny. Przywódczy i poważny Reiji lubi gotować, a to ciekawostka, czyli nie różni się aż tak bardzo od Katsukiego. Mają poważną stronę, bronią przyjaciół ale jak sytuacja wymaga to widać delikatność. Oczywiście to ostatnie bez wątpienia łatwiej dostrzec w białowłosym. Spojrzałem na czarnowłosą przyglądała się przyjaciołom.
-Nie chcesz dołączyć?
-Nie, może później. Ale jeśli ty chcesz to idź. Nie musisz być cały czas przy mnie. Ta dwójka nawet mnie by nie zauważyła. - W tym momencie zauważyłem, że białowłosy kontem oka spojrzał na dziewczynę. Cały czas czuwasz co?
-Nie byłbym taki pewny. - Zaśmiała się, pewnie też to zauważyła. - Poza tym dobrze mi tu, nie chce mi się dziś grać. Dziewczyna pokiwała głową i oparła głowę o moją rękę, której chyba nie spodziewała się na zagłówku jednak nie wyglądała aby jej to przeszkadzało. Po chwili jednak się oderwała i wyciągnęła telefon.
-Chciałam Ci coś pokazać. - Wyciągnęła w moją stronę telefon ze zdjęciem jakiegoś pieska. - Widzisz jaki słodki! - Ekscytowała się zdjęciem. - Byliśmy ostatnio w schronisku wziąć je na spacer, ten był jeszcze młody i taki śmieszny. Mam jeszcze inne zdjęcia jeśli chcesz? - Spojrzała na mnie wyczekując odpowiedzi, a ja pokiwałem jej tylko twierdząco głowa z uśmiechem. Dziewczyna zaczęła pokazywać mi zdjęcia i opowiadać o wyjściu, a ja z zainteresowaniem jej słuchałem aż do momentu kiedy przyszło nasze jedzenie. Wszyscy przerwali wtedy grę i wrócili do stołu, było gwarnie, śmiesznie i miło. Mimo że była nas dziesiątka nie było problemu
z dogadaniem się czy tym aby ktoś nie był słuchany byłem w szoku ale byłem szczęśliwy. Po zjedzeniu część postanowiła jeszcze pograć tym razem i Misaki się skusiła. Patrzyłem na nią
i byłem naprawdę zadowolony, że czuje się tu dobrze jednocześnie wiedziałem, że nikt jej tu nie skrzywdzi.
Po kilku godzinach czas był wracać do domu, po czarnowłosą i jej przyjaciół przyjechał tata rodzeństwa, Bakugo mieszkał niedaleko Kirishimy więc zabrali się razem, a ja wylądowałem
w aucie taty Miny z pozostałą trójką. Po drodze jeszcze rozmawialiśmy o tym jak było, każdy potwierdził, że świetnie się bawił. Jednak już zaraz święta więc teraz czekają mnie prawie codzienne próby, a do tego nauka i treningi.
~~~~~~~~
Hej, hej!
Zostały dwa rozdziały więc decyzja należy do was czy chcecie je w jakimś dalszym okresie, czy przez najbliższe dwa dni, czy jeszcze jakiś dziś :D
Powiem wam, że trochę mi smutno że się kończy bo potem zawsze ciężko zabrać mi się za coś nowego ale skoro choroba trzyma mnie w domu to może chociaż coś wymyślę!
Poza tym polubiłam parę Sero i Misaki i wiem, że to głupio brzmi w końcu ja ich kreuje ale tak jest :D
Czekam na informację od was <3
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro