Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 1

Sero pov:

Listopadowe popołudnie, wyjątkowo słoneczne w porównaniu do ostatnich dni, mimo wszystko dość chłodne ale nie ma czemu się dziwić za dwa tygodnie rozpocznie się grudzień, według prognoz pogody najpewniej spadnie śnieg, a temperatura spadnie jeszcze niżej. Stałem właśnie przed budynkiem naszej szkoły, przed chwilą skończyliśmy zajęcia i obiecałem reszcie paczki, że na nich zaczekam. Bakugo i Kirishima wyszli ostatni z sali treningowej więc przebierali się dłużej, Kaminari zagadał się jeszcze z Shinsou, którego spotkał na korytarzu, a Mina jak to dziewczyna musi wyglądać dobrze nawet w drodze do domu. Nie zamierzałem czekać na nich wewnątrz, promyki słońca zachęciły mnie by jak najszybciej opuścić budynek. Pożegnałem się machając do Deku i Todorokiego, którzy również właśnie opuszczali szkołę i oparłem się o barierkę przy schodach. Wyciągnąłem telefon z kieszeni by przejrzeć w czasie oczekiwania media społecznościowe. Gdzieś w pobliżu słyszałem jakąś rozgadaną grupkę, jednak to było normalne przed szkołą w tych godzinach, wręcz mógłbym powiedzieć, że jest dość mało osób jak na tą porę. Nie zwracałem zbytnio uwagi na to kto i z kim idzie, aż do momentu kiedy zauważyłem, że z budynku wychodzi ona. Miała na sobie czarny płaszczyk, tego samego koloru kozaki oraz fioletowy komplet szalik i czapkę. Była śliczna jej długie czarne włosy, lekko zaczerwienione policzki od zmiany temperatury, delikatny, naturalny uśmiech i fioletowe oczy. Była w tym samym wieku co ja tylko, że chodziła do liceum ogólnokształcącego. W pierwszej klasie nie za bardzo zwracałem uwagę tak naprawdę na innych więc nawet nie wiem czy kojarzę ją z tamtego okresu, ale w tym roku wystarczyło, że zobaczyłem ją raz a zacząłem dostrzegać ją coraz częściej. Raz dałem się przyłapać na dłuższym spoglądaniu na nią od wtedy Mina i chłopacy mnie męczą, że powinienem zagadać ale czy ona w ogóle by się mną zainteresowała. Dziewczyna właśnie miała mnie minąć kiedy o coś się potknęła, od razu zareagowałem, chwyciłem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie aby nie wylądowała na schodach jednak po uświadomieniu sobie co zrobiłem, a raczej jak blisko siebie ją trzymam od razu ją puściłem. Dziewczyna była lekko spięta jednak po chwili wygładziła lekko swój płaszczyk i odwróciła się w moją stronę.

-Dziękuję za pomoc! - Zaczęła jednak gdy się obróciła i mnie zobaczyła uśmiechnęła. - Ty jesteś Sero prawda? Z 2a. - Poprawiła swoją torbę na ramieniu, wciąż lekko się uśmiechając jednak mogłem zauważyć, że jest lekko zdenerwowana i zawstydzona, sam miałem wielką nadzieję, że się nie rumienie jednak przy obecnej pogodzie zawsze można to wytłumaczyć byciem na dworze. Dziewczyna wiedziała z której klasy jestem i jak się nazywam, trochę mnie to zaskoczyło.

-Ja.. Tak. Jestem Sero. Sero Hanta. Bardzo Cię przepraszam, to odruchowa reakcja, nie chciałem żebyś spadła. - Potarłem lekko zdenerwowany tył głowy dłonią, uśmiechając się przy tym do dziewczyny. Nie rozumiem dlaczego aż tak mnie to stresuje, rozmawiam z dziewczynami z klasy na co dzień, nie sprawia mi to problemu więc dlaczego teraz boję się, że powiem coś głupiego.

-Nakamuro Misaki. - Wyciągnęła w moją stronę dłoń, którą delikatnie uścisnąłem na przywitanie. - Poza tym nie masz za co przepraszać! Zachowałeś się jak bohater i uchroniłeś mnie od spotkania z ziemią. Jestem Ci bardzo wdzięczna.

-Miss!! - Usłyszałem wołanie chłopaka i oboje odwróciliśmy się w stronę z której wydobywał się dźwięk. Nie duża grupka chłopak, który właśnie ją wołał i dwie dziewczyny, które teraz cicho rozmawiały między sobą i mówiąc do chłopaka, żeby nam nie przeszkadzał. Dziewczyna się bardziej zawstydziła na te słowa bo dotarły też do nas, schowała twarz bardziej w szalik tak że widać było teraz tylko jej oczy i zaczerwienione policzki. Wyglądała tak uroczo.

-No nic. - Powiedziała wychylając się troszkę po chwili zza szala. - Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Sero, może do zobaczenia. - Uśmiechnęła się ponownie do mnie i pomachała schodząc ostrożnie ze schodów. Mam nadzieje.

-Chwile nas nie było a tu jakieś podrywy? - Mina nagle pojawiła się za mną co mnie lekko zaskoczyło i oparła o moje ramię, od razu za nią pojawiła się reszta. Dziewczyna spojrzała na mnie oczekując wyjaśnień a Denki z Eijiro patrzyli na mnie wymownie.

- To nic, tylko jej pomogłem. - Odwróciłem wzrok od nich i napotkałem jeszcze raz sylwetkę dziewczyny, która właśnie z przyjaciółmi opuszczała bramę budynku.

-Jasne. - Powiedziała różowowłosa i się zaśmiała.

-Dajcie spokój już i chodźmy. - Zadecydował Bakugo, który nie przepadał za chłodem i zgodnie za nim ruszyliśmy. Mina jeszcze pytała co się wydarzyło więc opowiedziałem krótko, jednak dla niej nie była to tylko zwykła pomoc, a romantyczna scena, do której nie doszło przypadkowo.

Gdy się rozstaliśmy zajęło mi tylko z 10 minut by znaleźć się w domu, od razu zdjąłem wszystkie wierzchnie ubrania, a mundurek zastąpiłem wygodnymi dresami i bluzą, nareszcie weekend jednak postanowiłem, że lekcjami również zajmę się dziś by przez kolejne dwa dni mieć więcej luzu jednak za nim to, czas na posiłek. Zszedłem do kuchni i ogrzałem sobie lasagne z wczoraj po czym usiadłem przy stole. W między czasie postanowiłem przejrzeć media, gdy odblokowałem telefon od razu zauważyłem, że mam nowe powiadomienie.

Nakamuro Misaki zaprosiła Cię do znajomych.

Na Instagramie również.

_Misaki_ zaczęła Cię obserwować

Uśmiechnąłem się do telefonu i oczywiście od razu przyjąłem zaproszenie oraz zaobserwowałem dziewczynę. Jej konto było prywatne więc musiałem poczekać, aż zatwierdzi moją prośbę.

-Co się tak uśmiechasz? - Mama weszła do kuchni i uśmiechnęła się w moją stronę.

-Nic takiego. - Powiedziałem odwzajemniając gest i kończąc obiad.

-Może mój synek się zakochał?

-Mamo! - Powiedziałem troszkę głośniej na co kobieta się zaśmiała i potargała moje włosy.

Odstawiłem talerz do zmywarki, pocałowałem mamę w policzek i wróciłem do swojego pokoju. Czy ja się zakochałem? To fakt myślę o niej, uważam, że jest śliczna i ten jej delikatny i ciepły uśmiech. Ale to nie musi od razu oznaczać zakochania. Ech. Postanowiłem odciągnąć się od tego i zabrać się za lekcje. Gdy zrobiłem wszystko, poćwiczyłem jeszcze trochę, a później wziąłem prysznic, po wszystkim w końcu mogłem położyć się na łóżku. 23.21 trochę mi zeszło. Zauważyłem, że dziewczyna przyjęła moją prośbę więc z ciekawości wszedłem na jej profil. Kilka zdjęć z przyjaciółmi, kilka ze zwierzakami, kilka gdy tańczy. Na wszystkich taka piękna. Pojawiło się story "za ciemno" i zdjęcie chodnika. Trochę się zacząłem o nią martwić, jednak było już dość późno i dla nikogo chodzenie samemu o takiej porze nie jest bezpieczne. Chciałem do niej napisać po prostu by sprawdzić czy wszystko ok ale z drugiej strony nie wiedziałem czy wypada. Daj spokój Sero, tylko zapytasz.

Do Nakamuro Misaki:

Hej, wszystko ok?

Od Nakamuro Misaki

Hej Sero! Tak, dlaczego pytasz?

Do Nakamuro Misaki

Twoje Story..

Od Nakamuro Misaki

Och.. No tak. Wracam od koleżanki, trochę się zasiedziałam, a ostatni autobus nie przyjechał :( Niby daleko nie mam jednak nie lubię chodzić o takiej porze sama..

Do Nakamuro Misaki

Możemy porozmawiać jeśli chcesz..

Chwila ciszy, brak odpowiedzi, troszkę mnie to zmartwiło, może coś się stało, a może się narzuciłem. Jednak już chwilę później mój telefon za wibrował.

Użytkownik Nakamuro Misaki dzwoni do ciebie.

-Hej. - Usłyszałem jej cichy głos gdy odebrałem. - Przepraszam nie chce Ci przeszkadzać. - Szybko dodała.

-Nie przeszkadzasz! - Od razu opowiedziałem. - Będę spokojny, że bezpiecznie wróciłaś.

-Dziękuję Sero. Nie mam daleko, nie zajmie to długo. Wiesz nawet nie musimy nic mówić, fakt że jesteś dużo mi daje.

-Będę aż dotrzesz do domu. - Miałem wrażenie, że może się teraz uśmiechać. Wsłuchiwałem się w jej spokojny oddech, tak na prawdę nie potrzebowałem rozmawiać, wystarczyła mi świadomość że po drugiej stronie jest ona. Po jakimś czasie ponownie się odezwała.

-Dziękuję Sero, już drugi raz dziś mnie ratujesz. - Zachichotała cicho i usłyszałem zamek otwieranych drzwi. - Właśnie weszłam, także bezpiecznie dotarłam do domu. Dziękuję.

-Polecam się. - Uśmiechnąłem się sam do siebie, a dziewczyna w tym samym momencie cicho się zaśmiała.

-Zapamiętam! Dobranoc Sero.

-Dobranoc Nakamuro.

Dziewczyna rozłączyła się, a ja jeszcze chwile patrzyłem na telefon, ostatecznie odłożyłem go obok i położyłem rękę na głowie. Czyli się zakochałem? Zaśmiałem się sam z siebie i postanowiłem spróbować zasnąć wciąż mając przed oczami uśmiech dziewczyny a w głowie jej spokojny oddech. To nie musi być to, nie musi być miłość.



~~~~~~~~~~~

Witajcie!

Rozpoczynam nową przygodę tym razem z Sero, mam nadzieję, że wam się spodoba i zostaniecie ze mną do końca.

Z góry przepraszam za błędy staram się je wyłapywać jednak różnie bywa :)

I przepraszam za często słowo uśmiech nie umiem znaleźć mu synonimu, który by mi pasował..


Źródło mediów: https://www.reddit.com/r/Hanta_Sero/comments/a5upcs/sero_in_a_beanie_by_dsh_0/?epik=dj0yJnU9ZGJQdU1nMHdQbkJxZEE1S1NVTzJZV3Y0YkR2UU5UZFYmcD0wJm49OExUVTlPcnp3dkhPaGU4QldGdmh0QSZ0PUFBQUFBR0FSUVVv

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro