Rozdział 1
Sero pov:
Listopadowe popołudnie, wyjątkowo słoneczne w porównaniu do ostatnich dni, mimo wszystko dość chłodne ale nie ma czemu się dziwić za dwa tygodnie rozpocznie się grudzień, według prognoz pogody najpewniej spadnie śnieg, a temperatura spadnie jeszcze niżej. Stałem właśnie przed budynkiem naszej szkoły, przed chwilą skończyliśmy zajęcia i obiecałem reszcie paczki, że na nich zaczekam. Bakugo i Kirishima wyszli ostatni z sali treningowej więc przebierali się dłużej, Kaminari zagadał się jeszcze z Shinsou, którego spotkał na korytarzu, a Mina jak to dziewczyna musi wyglądać dobrze nawet w drodze do domu. Nie zamierzałem czekać na nich wewnątrz, promyki słońca zachęciły mnie by jak najszybciej opuścić budynek. Pożegnałem się machając do Deku i Todorokiego, którzy również właśnie opuszczali szkołę i oparłem się o barierkę przy schodach. Wyciągnąłem telefon z kieszeni by przejrzeć w czasie oczekiwania media społecznościowe. Gdzieś w pobliżu słyszałem jakąś rozgadaną grupkę, jednak to było normalne przed szkołą w tych godzinach, wręcz mógłbym powiedzieć, że jest dość mało osób jak na tą porę. Nie zwracałem zbytnio uwagi na to kto i z kim idzie, aż do momentu kiedy zauważyłem, że z budynku wychodzi ona. Miała na sobie czarny płaszczyk, tego samego koloru kozaki oraz fioletowy komplet szalik i czapkę. Była śliczna jej długie czarne włosy, lekko zaczerwienione policzki od zmiany temperatury, delikatny, naturalny uśmiech i fioletowe oczy. Była w tym samym wieku co ja tylko, że chodziła do liceum ogólnokształcącego. W pierwszej klasie nie za bardzo zwracałem uwagę tak naprawdę na innych więc nawet nie wiem czy kojarzę ją z tamtego okresu, ale w tym roku wystarczyło, że zobaczyłem ją raz a zacząłem dostrzegać ją coraz częściej. Raz dałem się przyłapać na dłuższym spoglądaniu na nią od wtedy Mina i chłopacy mnie męczą, że powinienem zagadać ale czy ona w ogóle by się mną zainteresowała. Dziewczyna właśnie miała mnie minąć kiedy o coś się potknęła, od razu zareagowałem, chwyciłem ją w pasie i przyciągnąłem do siebie aby nie wylądowała na schodach jednak po uświadomieniu sobie co zrobiłem, a raczej jak blisko siebie ją trzymam od razu ją puściłem. Dziewczyna była lekko spięta jednak po chwili wygładziła lekko swój płaszczyk i odwróciła się w moją stronę.
-Dziękuję za pomoc! - Zaczęła jednak gdy się obróciła i mnie zobaczyła uśmiechnęła. - Ty jesteś Sero prawda? Z 2a. - Poprawiła swoją torbę na ramieniu, wciąż lekko się uśmiechając jednak mogłem zauważyć, że jest lekko zdenerwowana i zawstydzona, sam miałem wielką nadzieję, że się nie rumienie jednak przy obecnej pogodzie zawsze można to wytłumaczyć byciem na dworze. Dziewczyna wiedziała z której klasy jestem i jak się nazywam, trochę mnie to zaskoczyło.
-Ja.. Tak. Jestem Sero. Sero Hanta. Bardzo Cię przepraszam, to odruchowa reakcja, nie chciałem żebyś spadła. - Potarłem lekko zdenerwowany tył głowy dłonią, uśmiechając się przy tym do dziewczyny. Nie rozumiem dlaczego aż tak mnie to stresuje, rozmawiam z dziewczynami z klasy na co dzień, nie sprawia mi to problemu więc dlaczego teraz boję się, że powiem coś głupiego.
-Nakamuro Misaki. - Wyciągnęła w moją stronę dłoń, którą delikatnie uścisnąłem na przywitanie. - Poza tym nie masz za co przepraszać! Zachowałeś się jak bohater i uchroniłeś mnie od spotkania z ziemią. Jestem Ci bardzo wdzięczna.
-Miss!! - Usłyszałem wołanie chłopaka i oboje odwróciliśmy się w stronę z której wydobywał się dźwięk. Nie duża grupka chłopak, który właśnie ją wołał i dwie dziewczyny, które teraz cicho rozmawiały między sobą i mówiąc do chłopaka, żeby nam nie przeszkadzał. Dziewczyna się bardziej zawstydziła na te słowa bo dotarły też do nas, schowała twarz bardziej w szalik tak że widać było teraz tylko jej oczy i zaczerwienione policzki. Wyglądała tak uroczo.
-No nic. - Powiedziała wychylając się troszkę po chwili zza szala. - Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję Sero, może do zobaczenia. - Uśmiechnęła się ponownie do mnie i pomachała schodząc ostrożnie ze schodów. Mam nadzieje.
-Chwile nas nie było a tu jakieś podrywy? - Mina nagle pojawiła się za mną co mnie lekko zaskoczyło i oparła o moje ramię, od razu za nią pojawiła się reszta. Dziewczyna spojrzała na mnie oczekując wyjaśnień a Denki z Eijiro patrzyli na mnie wymownie.
- To nic, tylko jej pomogłem. - Odwróciłem wzrok od nich i napotkałem jeszcze raz sylwetkę dziewczyny, która właśnie z przyjaciółmi opuszczała bramę budynku.
-Jasne. - Powiedziała różowowłosa i się zaśmiała.
-Dajcie spokój już i chodźmy. - Zadecydował Bakugo, który nie przepadał za chłodem i zgodnie za nim ruszyliśmy. Mina jeszcze pytała co się wydarzyło więc opowiedziałem krótko, jednak dla niej nie była to tylko zwykła pomoc, a romantyczna scena, do której nie doszło przypadkowo.
Gdy się rozstaliśmy zajęło mi tylko z 10 minut by znaleźć się w domu, od razu zdjąłem wszystkie wierzchnie ubrania, a mundurek zastąpiłem wygodnymi dresami i bluzą, nareszcie weekend jednak postanowiłem, że lekcjami również zajmę się dziś by przez kolejne dwa dni mieć więcej luzu jednak za nim to, czas na posiłek. Zszedłem do kuchni i ogrzałem sobie lasagne z wczoraj po czym usiadłem przy stole. W między czasie postanowiłem przejrzeć media, gdy odblokowałem telefon od razu zauważyłem, że mam nowe powiadomienie.
Nakamuro Misaki zaprosiła Cię do znajomych.
Na Instagramie również.
_Misaki_ zaczęła Cię obserwować
Uśmiechnąłem się do telefonu i oczywiście od razu przyjąłem zaproszenie oraz zaobserwowałem dziewczynę. Jej konto było prywatne więc musiałem poczekać, aż zatwierdzi moją prośbę.
-Co się tak uśmiechasz? - Mama weszła do kuchni i uśmiechnęła się w moją stronę.
-Nic takiego. - Powiedziałem odwzajemniając gest i kończąc obiad.
-Może mój synek się zakochał?
-Mamo! - Powiedziałem troszkę głośniej na co kobieta się zaśmiała i potargała moje włosy.
Odstawiłem talerz do zmywarki, pocałowałem mamę w policzek i wróciłem do swojego pokoju. Czy ja się zakochałem? To fakt myślę o niej, uważam, że jest śliczna i ten jej delikatny i ciepły uśmiech. Ale to nie musi od razu oznaczać zakochania. Ech. Postanowiłem odciągnąć się od tego i zabrać się za lekcje. Gdy zrobiłem wszystko, poćwiczyłem jeszcze trochę, a później wziąłem prysznic, po wszystkim w końcu mogłem położyć się na łóżku. 23.21 trochę mi zeszło. Zauważyłem, że dziewczyna przyjęła moją prośbę więc z ciekawości wszedłem na jej profil. Kilka zdjęć z przyjaciółmi, kilka ze zwierzakami, kilka gdy tańczy. Na wszystkich taka piękna. Pojawiło się story "za ciemno" i zdjęcie chodnika. Trochę się zacząłem o nią martwić, jednak było już dość późno i dla nikogo chodzenie samemu o takiej porze nie jest bezpieczne. Chciałem do niej napisać po prostu by sprawdzić czy wszystko ok ale z drugiej strony nie wiedziałem czy wypada. Daj spokój Sero, tylko zapytasz.
Do Nakamuro Misaki:
Hej, wszystko ok?
Od Nakamuro Misaki
Hej Sero! Tak, dlaczego pytasz?
Do Nakamuro Misaki
Twoje Story..
Od Nakamuro Misaki
Och.. No tak. Wracam od koleżanki, trochę się zasiedziałam, a ostatni autobus nie przyjechał :( Niby daleko nie mam jednak nie lubię chodzić o takiej porze sama..
Do Nakamuro Misaki
Możemy porozmawiać jeśli chcesz..
Chwila ciszy, brak odpowiedzi, troszkę mnie to zmartwiło, może coś się stało, a może się narzuciłem. Jednak już chwilę później mój telefon za wibrował.
Użytkownik Nakamuro Misaki dzwoni do ciebie.
-Hej. - Usłyszałem jej cichy głos gdy odebrałem. - Przepraszam nie chce Ci przeszkadzać. - Szybko dodała.
-Nie przeszkadzasz! - Od razu opowiedziałem. - Będę spokojny, że bezpiecznie wróciłaś.
-Dziękuję Sero. Nie mam daleko, nie zajmie to długo. Wiesz nawet nie musimy nic mówić, fakt że jesteś dużo mi daje.
-Będę aż dotrzesz do domu. - Miałem wrażenie, że może się teraz uśmiechać. Wsłuchiwałem się w jej spokojny oddech, tak na prawdę nie potrzebowałem rozmawiać, wystarczyła mi świadomość że po drugiej stronie jest ona. Po jakimś czasie ponownie się odezwała.
-Dziękuję Sero, już drugi raz dziś mnie ratujesz. - Zachichotała cicho i usłyszałem zamek otwieranych drzwi. - Właśnie weszłam, także bezpiecznie dotarłam do domu. Dziękuję.
-Polecam się. - Uśmiechnąłem się sam do siebie, a dziewczyna w tym samym momencie cicho się zaśmiała.
-Zapamiętam! Dobranoc Sero.
-Dobranoc Nakamuro.
Dziewczyna rozłączyła się, a ja jeszcze chwile patrzyłem na telefon, ostatecznie odłożyłem go obok i położyłem rękę na głowie. Czyli się zakochałem? Zaśmiałem się sam z siebie i postanowiłem spróbować zasnąć wciąż mając przed oczami uśmiech dziewczyny a w głowie jej spokojny oddech. To nie musi być to, nie musi być miłość.
~~~~~~~~~~~
Witajcie!
Rozpoczynam nową przygodę tym razem z Sero, mam nadzieję, że wam się spodoba i zostaniecie ze mną do końca.
Z góry przepraszam za błędy staram się je wyłapywać jednak różnie bywa :)
I przepraszam za często słowo uśmiech nie umiem znaleźć mu synonimu, który by mi pasował..
Źródło mediów: https://www.reddit.com/r/Hanta_Sero/comments/a5upcs/sero_in_a_beanie_by_dsh_0/?epik=dj0yJnU9ZGJQdU1nMHdQbkJxZEE1S1NVTzJZV3Y0YkR2UU5UZFYmcD0wJm49OExUVTlPcnp3dkhPaGU4QldGdmh0QSZ0PUFBQUFBR0FSUVVv
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro