Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3 "Przeprowadzka"


Rozpoczęła się podróż do miasta Arkadia. Wielka nekropolia, w której da się prowadzić normalne życie nawet w okresie wojny. Jak to możliwe? Arkadia jest podobnie do Lordanu jest podzielona na strefy. Pierwsza to część wojskowa czyli ta przez, którą cudzoziemcy muszą przejechać najpierw, aby się dostać do miasta. Druga jaką jest część ekonomiczna. Znajdują się tam jedynie wieżowce, w których korporacje operują życiem trzeciej części miasta oraz pomagają części wojskowej. Ostatni kawałek miasta to dzielnice mieszkań. Znajdują się tam istoty, które prowadzą zwykłą egzystencję, ale większość z nich po ukończeniu szkoły udaje się do jednej z pozostałych dzielnic, aby chronić swój dom, rodzinę i przyjaciół.

-Za pół godziny dojedziemy do granicy z Arkadią - powiedziała Mali, czyli kierowca pojazdu
-Widzisz Hawk? Skróciliśmy drogę z trzech dni na półtorej godziny - powiedziała Kitte
-Nie zmienia to faktu, że jedziesz do wielkiego miasta, nie wiesz kogo masz szukać, jak wygląda i gdzie mieszka - Stwierdził chłopak
-Być może, ale się dowiem
-Zobaczymy, najpierw musimy tam dojechać

Droga między Lordanem, a Arkadią jest długa i nieciekawa. Jest to po prostu beton wylany przez część pustyni. Znajdziemy tam po drodze może kilka drzewek i krzewów, a po za tym? Suchota, duszność i pojedyńcze lisy wskakujące pod auta, które akurat przejeżdżają. Brzmi strasznie melancholijnie i depresyjnie? Tak wyglądają najsuchsze miejsca na Ziemii.

                                                                                            ***

Po pół godziny nudnej drogi i wypiciu pierwszej butelki wody bohaterowie docierają do bramy przy Arkadii. Jest to ruchoma siatka z drutem kolczastym na górze i mały budynek obok niej. Mali podjechała pod budynek. Otworzyło się w nim okno, a za nim siedział mężczyzna, który zaczął zadawać pytania, ale zaraz po zapytaniu o powód przyjazdu do okna przysunął się Hawk.

-Jestem inżynierem i przyjeżdżam z przyjaciółkami zamieszkać tu i pomóc - powiedział chłopak
-Rozumiem, mam też nadzieję, że posiadacie zgodę na wiazd. - na te słowa dziewczyny lekko się zaniepokoiły, ale Hawk nie wzruszony wyciągnął z pod siedzenia starannie złożony kawałek papieru i podał go mężczyźnie, a ten go rozwinął i przeczytał
-Rozumiem... Hawk Bush, 21 lat, wykształcenie średnie... w porządku możecie przejechać - Kolejno oddał kartkę tym razem Mali i nacisnął przycisk, który otworzył bramę i przepuścił bohaterów na drugą stronę
-Skąd miałeś te papiery? Wyjechaliśmy chwilę po spakowaniu się - zapytała jeszcze bardziej zaskoczona kotka
-Chciałem wyjechać do Arkadii o wiele wcześniej, więc miałem już uszykowaną papierkową robotę - wytłumaczył 

Po dłuższej chwili ciszy spędzonej na przejeżdżaniu przez kolejny fragment pustyni, dojechali do obozu żołnierzy. Tam został przekierowany Hawk, dzięki temu dziewczyny będą miały pełny dostęp do miasta. Chwilę po dojechaniu podszedł do samochodu jeden z żołnierzy i kazał pokazać dokumenty. W tej chwili Kotka znowu się przeraziła. Zapomniała dowodu osobistego! Aczkolwiek znów dobrze zaskoczyła się kiedy Hawk wyciągnął dowody obojga i przekazał je umundurowanej osobie wraz z Mali. Mężczyzna oddał im dowodu i zakał chłopakowi wysiąść.

-Ej, mieliśmy razem tam być! - Zaprotestowała Kitte
-Spokojnie, to tylko osiem godzin pracy, a potem przyjdę do domku
-Domku? - zapytała Mali, na co Hawk wyciągnął z kieszeni kluczyki i zdjęcie budynku znajdującego się w dzielnicach mieszkalnych
-Dom numer pięć, rozpakujcie się i zacznijcie robić co mieliście robić - Kolejno udał się do bagażnika i zabrał swoją torbę z narzędziami i innym sprzętem. - teraz pokaż mi co mam robić

Żołnierz oraz Hawk udali się do jednego z namiotów. Dziewczyny nie do końca szczęśliwe odjechały z obozu do dzielnic mieszkalnych. Droga do tamtej części miasta w porównaniu do części wojskowej jest o wiele bogatsza w naturę. Najpierw droga prowadziła przez zieloną łąkę pełną kwiatów, drzew, krzewów z jagodami oraz mniejszych obozowisk, w których pracowali żołnierze. Można było zrobić wiele zdjęć, aczkolwiek dziewczyny nie posiadają aparatu, a ich Halo-phony są rozładowane. Czym są Halo-phony? Są to gorszej jakości telefony, które są zmuszeni kupować mieszkańcy Lordanu, bo są ekologiczniejsze.

Po wyjechaniu z części wojskowej bohaterki trafiły na rondo, na którym skęcało się do dzielnic mieszkań oraz do części ekonomicznej. Mali jako kierowca wjechała na rondo, a kolejno skręciła w stronę, w którą mieli się udać. Dalsza drogą była pełna budynków i małej ilości roślinności. Znajdowały się tam głównie niewielkie domy jednorodzinne, ale mniejsze od domu Kitte i Hawka.

Po przejechaniu obok wielu budynków dziewczyny dojechały do mniej zabudowanej części dzielnyc mieszkalnych gdzie skręciły w jedną z uliczek i zaparkowały przy budynku podobnej budowy co ten w Lordanie, ale widać mimo to parę różnic. Budynek jest w kolorze cytrynowym w porównaniu do tego w rodzinnym mieście, który jest miały. Bohaterki zabrały z bagażnika torby, kolejno otworzyły drzwi frontowe i udały się do środka.

Na początku powitał je mały korytarz, w którym znajdowało się lusto, wieszak, mała pufa i szafa na ubrania na całą ścianę. Kolejno trochę większy korytarz z jedynie paroma szafkami nocymi i dużym lustem po boku. Idąc w prawo znajdowaliśmy się w kuchni, która na pewno była większa od tej w starym domu. Było tam wiele nowocześniejszych rzeczy jak przykładowo płyta gazowa czy dwa zlewy zamiast jednego, a przy tym duże okno na środku. Jeżeli zamiast w prawo poszliśmy do przodu mieliśmy wielki salon podzielony na 3 sekcje. Po lewo mały kącik dla wielbicieli książek z biblioteczką fotelem szafką i lamką, po środku znajdował się duży stół i sześć krzeseł, a w prawo znajdowało się drugie wejście do kuchnii, dwie kanapy, fotel, lampa i dwa duże okna. Zamiast wchodzenia do kuchni lub salonu można było też się udać w lewo gdzie znajdowały się schody na piętro, łazienka i zejście do piwnicy, w której znajdował się piec. Mała łazienka nie miała wiele do zaoferowania, ale znajdowały się tam: zlew, mały prysznic i toaleta, a obok niej śmietnik. Na piętrze znajdowało się o wiele więcej pomieszczeń. Między innymi pralnia, biuro, duża łazienka i trzy sypialnie. Dwie mniejsze i jedna większa.

-Zajmuje dużą sypialnie, potrzebuje się wyspać - stwierdziła Kitte zaraz bo wejściu na piętro
-To ja zajmuję to najbliżej ciebie - powiedziała Mali zaraz za nią

W sypialni kitte było podobnie do sypialni w poprzednim domu przed przybyciem kotki. Cały pokój był w zaledwie dwóch kolorach. A w pokoju znajdowały się, duże miękkie i wygodne czarno-białe łóżko, dwie srebrne pozłacane szafki nocne, na których znajdowały się srebrzyste lampki nocne oraz garderoba. W pokoju Mali znajdowało się jedno łóżko, dwa biurka z krzesłami do nich, szafa oraz szafka wisząca, a cały pokój był w biało-malinowych odcieniach. Dziewczyny spojrzały na czas, była trzynasta czterdzieści, więc postanowiły zrobić sobie dobre jedzenie przed wyjściem i poszukaniem "przyjaciela" adresata listu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: #adventure