Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

[25] Canceled

[YOONGI]

To kolejny z tych momentów, które wydają się złym żartem. Chciałbym, żeby ktoś to przerwał i ogłosił, że naprawdę tak jest. Bądźmy jednak realistami: to się nie stanie.

Mam wrażenie, że moje serce rozbiję się zaraz na tysiąc kawałków.

Czy stracę Jimina dla tej suki?

W końcu nie mogę tak po prostu zrezygnować.

- Musimy porozmawiać – mówię do niego i wyciągam za sobą na dach.

Lekcje właśnie się zaczynają. Hoseok za nami woła, ale spójrzmy prawdzie w oczy: kogo to obchodzi.

Docieram na miejsce z Jiminem i lustruje go wzrokiem.

Łatwo zauważyć, że ma wyrzuty sumienia.

Park Jimin, jest jak otwarta książka, jeśli chodzi o uczucia.

- Yoongi...

- Od kiedy to wiesz?

- Od wczoraj – odpowiada.

- A kiedy chciałeś mi o tym powiedzieć?

Mój głos brzmi na bardziej zirytowany niż chciałem.

- Wczoraj... Nie wiedziałem, że to stanie się między nami kiedy przyszedłem – wyjaśnia.

To.

Tak, to dobry argument. Kto by się spodziewał, że coś takiego się stanie.

- Żałujesz tego? – chce wiedzieć Jimin.

- Nie ma mowy.

- Dobrze – mówi, uśmiechając się do mnie.

- Co zrobisz? Ożenisz się z nią?

Mimo tych wszystkich rzeczy, które się wydarzyły, nadal nie wiem, czy Jimin jest wystarczająco silny, aby przeciwstawić się swojej rodzinie. Wiem, że ją kocha dlatego będzie chciał przez całe swoje życie to naprawić.

- Nie, nie poślubię jej.

- Wyjdź za mnie.

Jimin kopie mnie w goleń tak szybko, że nie mogę odskoczyć.

- NIE MÓW TAKICH RZECZY – Mówi z czerwoną twarz i otwiera drzwi od klatki schodowej.

Czy on nie jest słodki?

- Chodźmy.

[JIMIN]

Nie próbuję niczego pokazać, ale w rzeczywistości nie jestem pewien. Oczywiście nie chce wiązać się na stałe z Yerim, ale też nie chcę rozczarować mojego taty. Ten ślub jest prawdopodobnie czymś, nad czym pracował od urodzenia.

To może być głupie, ale kiedy Yoongi powiedział, że powinienem za niego wyjść, zachciałem, żeby tak właśnie było.

Po przyjęciu ostrych słów z powodu spóźnienia siadamy na naszych miejscach.

- Co się dzieje? – Namjoon szepcze mi do ucha.

Po prostu kręcę głową, żeby pokazać mu, że nie chcę o tym rozmawiać. To kolejny z tych szkolnych dni, które wydają się nie mieć końca. Nie wiem kiedy zacząłem nienawidzić szkołę, ale tak właśnie się stało.

[YOONGI]

W końcu lekcje się kończą i czekam, aż wszystkie osoby z klasy wyjdą. Zostajemy tylko Jimin i ja.

- Co teraz będziesz robił? – pyta Jimin.

- Odwiedzę moją mamę.

Kiedy z nią nie jestem czuję się nie pewny. W końcu nie mam pojęcia jaki jest jej stan. Mam nadzieję, że o otrzymam dobre wieści, albo chociaż nie będzie żadnych złych.

- Porozmawiam z moją mamą o... Yerin.

Przytakują i staram się nie zdradzić nerwowości.

- Napisz mi jak poszło.

Jimin kiwa głową.

- Do zobaczenia...

- Zaczekaj – mówię nie zastanawiając się i przyciągam go do siebie.

[JIMIN]

Teraz wiem, jak czuje się świnia w drodze na rzeź.

Kiedy otworze drzwi rozpęta się piekło.

Po za tym, że po prostu zniknąłem i nie wróciłem na noc, to jeszcze prawdopodobnie złamałem serce mojego taty.

Biorę głęboki oddech duszę klamkę i pcham drzwi.

Najpierw wszystko jest ciche, a potem słyszę zbliżające się kroki.

- JIMIN? - słyszę głos mojej mamy. – Gdzie byłeś? Martwiliśmy się!

- Gdzie tata?

- Naprawia bałagan, który zrobiłeś – wyjaśnia z irytacją.

- Co masz na myśli? ... Mamo, musze z tobą porozmawiać.

- Chodź – mówi, podążam za nią do kuchni. Na pewno potrafi sobie wyobrazić, co mam do powiedzenia i na pewno nie będzie zachwycona.

- Mamo, nie mogę ożenić się z Yerin – zaczynam.

- Dlaczego nie?

- Bo jej nie lubię i nie rozumiem, dlaczego muszę wyjść za kogoś, kogo tata wybrał.

- Jimin, jesteśmy twoimi rodzicami i wiemy, co jest dla ciebie dobre, nawet jeśli jeszcze tego nie wiesz.

Nie naprawdę nie mogę tego zrobić. Tak często, jak tylko o tym myślałem, nie mogłem zrozumieć jakie z tego miały płynąć korzyści dla mnie.

- Nie mogę tego zrobić, przepraszam, mamo...

- Nie wiesz, jak ważne to jest dla twojego taty, naprawdę chcesz wszystko zniszczyć? – jej głos staje się głośniejszy i głośniejszy.

- Ale to nie jest życie taty tylko moje! – zaprzeczam.

- Czy ON ci to mówił? Min Yoongi?

- Nie, nie mówił, po prostu pomógł mi dość do tego, czego naprawdę chcę, a czego nie – bronię go.

- Jimin, miłość jest niczym, ona po prostu pojawia się z czasem, dzieje się to z dnia na dzień. Pewnego dnia nauczysz się cenić Yerin, zaufaj nam.

Czy ona naprawdę w to wierzy?

Zastanawiam się, czy kiedykolwiek była zakochana, ale tak naprawdę.

- Jest ktoś kogo lubię – przyznaję odwracając wzrok. – Dlatego nie mogę tego zrobić.

- Kim ona jest?

- Mamo?

- POWIEDZ MI TO! – krzyczy na mnie.

Nigdy wcześniej tego nie doświadczyłem. Jej zachowanie mnie przeraża.

- Znam ją?! – chce wiedzieć.

Wpatruję się w podłogę unikając jej spojrzenia. Co powinienem powiedzieć?

- Jimin... Nie masz na myśli...

Próbuję tego uniknąć, ale zauważa moją panikę.

- To Min Yoongi, prawda?

Kiwam głową.

W każdym razie i tak jest za późno, po co zaprzeczać.

- Byłeś u niego ostatniej nocy?

Ponownie kiwam głową, czuję jak moja mama patrzy na mnie z niesmakiem.

- Chcę, żebyś już więcej nie spotykał się z tym chłopakiem.

- Mamo...

Myślę, że nadszedł czas, aby podjąć decyzję.

[YOONGI]

Kiedyś moim hobby było spanie, pracę wykonywałem głównie na prośbę innych ludzi. Teraz tylko się martwię.

Siedzę obok mojej mamy, która jest w śpiączce od ośmiu dni, trzymam ją za rękę.

Ona wygląda na spokojną, ale ja tak się nie czuję. Ponieważ nic nie mogę zrobić, siedzę tu i patrzę w sufit.

Ponieważ moja mama się nie obudziła, a Park Jimin znikną bez śladu tydzień temu. 

Następny rozdział: 10.05.18

https://curiouscat.me/Reniferowa

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro