3
*P.O.V. Fresh*
Udało się! Udało mi się uciec!
Bede mial przesrane ale udało mi sie uciec!
Nagle usłyszałem jakieś kroki za mną
Obejrzałem sie za siebie i zobaczyłem pędzącego w moją stronę PaperJama
Jak nigdy zacząłem biec po jak najtrudniejszej trasie
*DZWONEK*
Gdy tylko usłyszałem dzwonek odrazu zacząłem biec do mojej klasy, omijając wszystko zwinnie
Nie chcialem aby mnie dogonił a najszybciej to ja nie biegam
- NIE UCIEKNIESZ!
Szybko wszedłem do klasy cały zdyszany
Oczy wszystkich skierowały sie w moją stronę
- Coś sie stało? -zapytał pan Nightmare
- B-biegłem... -powiedziałem lapiąc oddech
- Raczej uciekałeś... -wtrącił ktoś z klasy
Odpowiedziałem cichym westchnieciem które bylo spowodowane moim zmęczeniem
- Cóż... siadaj do ławki... dopiero zaczynaliśmy lekcje wiec nie masz spóźnienia -rzekł nauczyciel po czym spojrzałw dziennik
Posłusznie udałem sie do ławki
Wyjąłem książki i zacząlem słuchać tego co mówi nauczyciel
Jednak cały czas zastanawiałem sie czemu... dlaczego... on.... mnie... tak jakby... no ten... dotykał...?
Zaczalem sie lekko rumienić... Dobra Fresh. SKUP SIE NA LEKCJI.
Boje sie przerwy....
*P.O.V. PJ*
Może i mi uciekł... ale to nie znaczy że dam mu spokój!
Udalem sie do swojej klasy
Mam jeszcze przerwy, stołowkę oraz wf...
No cóż... czyli duuuużo czasu...
Nie dość że zgarnę kase to będę mìgł jeszcze--
NIE. PAPERJAM OPANUJ SIĘ BO PÓŹNIEJ WYJDZIESZ NA JAKIEGOS ZBOCZEŃCA.
No dobra. Czas na lekcje
*TIME SKIP*
Poszedłem na stołówkę... głodny nie moge przecież chodzić glodny...
Kiedy jadłem rozglądam sie uważnie gdzie może znajdować się nerd
Na moje szczęście siedział sam przy stoliku
Hm... a gdzie jego "przyjaciele"? Zostawili go?
Wstałem i zacząłem iść w jego stronę
Kiedy na mnie spojrzał widziałem strach w jego oczach
Gdy chciał wstać usiadłem obok niego i objąlem go ramieniem
- A ty gdzie?
Nie pozwole mu iść.
Musze zdobyc tą kasę.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro