Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

7.Kiedy przez ciebie poleci mu krew z nosa

Ogólne info:
Trwają wakacje i w ogóle jest świetnie, plaża itd i sretede...

Ps. Sorka za błędy ^^

Midoriya Izuku

-Izuku-chan!- krzyknęłaś do chłopaka, który akurat się opalał. Stwierdziliście jeszcze w roku szkolnym, że całą klasą wybierzecie się nad morze, i proszę! Jesteście na plaży! Pomijając fakt, że Mineta i jeszcze dwóch innych zboczuchów z twojej klasy, gapiło się na dziewczyny jak ty na kawałek pysznego mięsa(Jeżeli ktoś jest wege, to na kalafiora 👌), czy innego dobrego jedzenia, to było znośnie i panowała całkiem miła atmosfera.

-Tak, [Imię]-san?- zapytał podnosząc się do siadu tylko, że w złym momencie. Mianowicie... potknęłaś się o wiaderko jakiegoś dziecka (na prawdę nie polecam) i wpadłaś na twarz zielonowłosego swoimi piersiami. Midoriya zrobił się cały czerwony, a krótko po tym jak się z niego podniosłaś i zaczęłaś przepraszać, opadł spowrotem nieprzytomny na leżak ze strużką krwi lecącej mu z nosa.

W końcu do czegoś przydało się wiaderko i wspólnymi siłami razem z Ochaco ocuciłyście chłopaka.

Jeszcze długo po tym wydarzeniu się przy tobie czerwienił, a ty która w ogóle się tym wydarzeniem na plaży nie przejmowałaś, nie wiedziałaś o co biedaczkowi może chodzić.

Bakugou Katsuki

-To wszystko twoja wina! (BOŻE.... DLACZEGO PRZYPOMNIAŁ MI SIĘ NARUCIAK W TEJ CHWILI?)- krzyknęłaś na Bakugou, który odwrócił w druga stronę głowę. Twoja klasa zorganizowała piknik gdzieś daleko od miasta, a jako że większość się zgodziła, to wszyscy musieli iść.
-Sama wylałaś na siebie ten koktajl niedorajdo!- warknął, lecz odwrócił głowę w twoją stronę w złym momencie. Właśnie zdejmowałaś poplamioną piciem z truskawek koszulkę, nie przejmując się, że jesteś w otoczeniu innych ludzi. Ale nie tylko to spowodowało krwotok z jego nosa. Nie dość, że nie miałaś na sobie koszulki, to na twoim dekolcie zostało trochę tego koktajlu i nawet jeżeli nie chciał to w jego głowie pojawiła się jakaś dziwna fantazja... oczywiście z tobą w roli głównej. Po tym jak po prostu upadł, a ty zauwarzyłaś jeszcze krew lecącą z jego nosa, uznałaś, że to udar i oblałaś go zimną wodą, którą wyjęłaś z przenośnej lodówki.

Ten otwierając oczy i widząc twój biust centralnie przed swoimi oczami, i to tak blisko - ponownie zemdlał.

Todoroki Shouto

On nie potrzebował wiele, aby coś czerwonego popłynęło z jego nosa.

Wystarczyło tylko, abyś poszła z nim na zakupy, aby wybrać strój kąpielowy, a gdy po prostu wyszłaś w jakimś z przymierzalni, twarz Todorokiego automatycznie zrobiła się czerwona, a jego nos zaczął obficie krwawić.

Ten jednak był wyjątkowo twardym zawodnikiem i nie zemdlał, a pokazał ci tylko kciuka w górę.

Kaminari Denki

Kiedy bawiliście się w basenie na terenie szkoły, nie przewidziałaś jednego scenariusza. Zostałaś prawie sama na basenie, przepłynęłaś go kilka razy i po prostu także weszłaś pod prysznice, od razu zdejmując górę stroju kąpielowego. Tyle, że nie zauważyłaś gdzie wchodzisz (w tym sensie, że nie weszłaś do dziewczęcych pryszniców) i zaraz po tobie wszedł złocistowłosy chłopak z czarnym pasemkiem w kształcie błyskawicy. Odwróciłaś się do niego przodem, a gdy ten zauwarzył cię w połowie nagą, oczywistą reakcją było po prostu przegrzanie mózgu i krwotok.

Założyłaś stanik od stroju i westchnęłaś, przybijając sobie piątkę z czołem.
-Kuźwa... wiedziałam, że coś tu nie gra...

Yamada Hizashi

Jemu już wystarczająco przez ciebie leciała krew ostatnim razem ;)

Aizawa Shouta

-[Imię] nie powinnismy.- wymruczał do twojego ucha głaszcząc cię po plecach, gdy ty rozpinałaś mu koszule.
-Jeżeli nie powinniśmy, to dlaczego dalej to ciągniesz, Aizawa?- zapytałaś się go, gdy wsadził ci ręce pod bluzkę i odpiął stanik.
-Bo...

-Ej...- odezwałaś się zwracając uwagę wszystkich w hotelowej stołówce na siebie.-Aizawie-sensei leci krew z nosa.- wskazałaś na śpiącego wychowawce, a kilka osób z twojej klasy zebrało się koło niego.

Czarnowłosy mruczał coś niezrozumiale przez sen, przez co każdy zaczął coraz bardziej ciekawić się, co może mu się śnić.
-Dobra dość tego.- powiedziałaś kręcąc oczami. Wiedziałaś, że jak tak dalej pójdzie, to Shouta się wykrwawi. -AIZAWA!- krzyknęłaś mu do ucha, a on powoli podniusł powieki. Spojrzał na ciebie, a na jego polikach wykwitł rumieniec, po czym znów zamknął ślepia.

Co to miało być za sen?, zapytał sam siebie w myślach.

Toshinori Yagi

Robiliscie porządki w szkolnym składziku. All Might poprosił cię o pomoc, bo jak sam stwierdził "nie dałby sobie bez ciebie rady". Westchnęłaś i przełożyła kolejne pudło na jakąś półkę, ale z niej spadło. Schyliłaś się po nie, lecz nie wiedziałaś jednego. Toshinori stał za tobą, bo chciał się o coś zapytać, lecz kiedy zauwarzył, że twoja spódniczka odsłania ci bieliznę... na dodatek nie zwykłą, bo z jego podobizną, to po prostu stanął w miejscu. Kiedy odwróciłaś się z kartonem przodem do blondyna, z jego nosa zaczęła cieknąć krew, a ty za to nie wiedziałaś co mu się mogło stać i po prostu z powrotem odwróciłaś się do niego tyłem, odkładając karton na ziemię, tym samym się schylając. Sięgnęłaś do torebki po chusteczki, a kiedy się odwróciłaś ujrzałaś, jakeielki Yagi spada na plik różnych kartek, gazet i tak dalej.

-Toshinori?!

Dabi

-Wal się!- krzyknęłaś i uderzyłaś Dabim o podłogę. Nawet nie wiesz o co poszło, ale zaczął cię wnerwiać.
-Przez ciebie zaczęła lecieć mi krew z nosa.- powiedział podnosząc się z ziemi i przytykając palcem wskazującym i kciukiem prawej ręki, dziurki od nosa.
-I dobrze ci tak, zboczeńcu.- wyzwałaś go, przypominając sobie jak klępnął cię w pośladek. I to tak, że aż miałaś odciśniętą na czerwono jego dłoń.

Tomura Shigaraki

Probowałaś wielu sposobów. Nawet chodziłaś przy nim w samej koszulce i majtkach, ale nawet wylanie na siebie wtedy picia, nie podziałało.

Stwierdziłaś tym samym, że Tomura po prostu nie ma krwi, albo ma jakiś inny tik, bo kiedy to zrobiłaś to zarumienił się i podrapał po policzku, przez co porównałaś go do baby, na co pogroził ci potraktowaniem cię jego Quirk.

Kirishima Eijiro

Graliście na szkolnej wycieczce w butelkę. Dostałaś zadanie od Minety, aby spowodować krwotok z nosa twojego czerwonego przyjaciela.

Uśmiechnęłaś się gdy tylko zobaczyłaś jak z nosa Eijiro już po chwili leciała krew. A dlaczego? Wystarczyło tylko pokręcić trochę bioderkami i posłać mu buziaczka z daleka, z niewinną miną.

Monoma Neito

W momencie, w którym dostałaś od Monomy na treningu w twarz, Bakugou po prostu wybuchł.

-Jak mogłeś uderzyć tą france?!- krzyknął. Tym razem to Neito dostał w twarz, ale tak mocno, że nie tylko z noska leciała mu krew.

I to z twojego powodu, bo nie zareagowałaś na czas...

Hitoshi Shinso

To była tylko krótka chwila. Odbierałaś z jego rąk kota, ale był tak ciężki, że Hitoshi trzymał go przy swoim pasie, no i tak wyszło, że niechcący dotknęłaś krocza fioletowowłosego. Nawet nie wiedziałaś o tym, że to właśnie tam dotknęłaś chłopaka.
-[Imię]...- zaczął, ale nie dokończył. Spojrzałaś sie na niego twymi [Kolor] oczyma i przekrzywiłaś w bok, słodko głowę. Na dodatek, gdy zobaczył, jak jeszcze głaszczesz tego kota na swoich kolanach... po prostu nie wytrzymał i zapadł w tymczasową śpiączke. Za dużo cukru...

Enji Todoroki

Nawet gdybyś chciała, alby poleciała mu krew z nosa i to z twojego powodu, to nie za sprawą ciebie tylko twojej pięści na jego nosie. (Na dodatek tylko wtedy, kiedy uderzysz go podczas treningu, co zdarza się BARDZO rzadko...)

On był już tak zachartowany, że niczym było to, że chodziłaś przy nim po domu w samym ręczniku, po kąpieli...

~~~^^~~~

Ohayo~

Dawno mnie nie było, heh😅

Byłam na wakacjach i najzwyczajniej w świecie nie przejmowałam się niczym, co poskutkowało tym:

Te 99+ przeraża xD

Do zoba !💖

(I tak... już pod koniec nie miałam pomysłu xD)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro