=200=
Kaminari: Czemu ryby latające nazywają się ryby latające, a nie ryby szybujące, skoro szybują a nie latają?
Ukaczukcza: Chuj Tobiasza wie
Kaminari: ...co?
Ukaczukcza: A bo u mnie w starej klasie był taki klasowy zbok co się Tobiasz nazywał
Kaminari: *głębokie filozoficzne zamyślenie*
Kaminari: A czemu jesteś czerwony jak o nim gadasz?
Ukaczukcza: Mam gorączkę debilu
Ukaczukcza: Umieram
Kaminari:
Ukaczukcza: Właśnie, muszę spisać testament...
Yaoyorozu: A ile masz stopni?
Ukaczukcza: 36,8
Ashido: *śmiech*
Ukaczukcza: Śmiejcie się, śmiejcie, jak was trochę brzuch poboli to od razu chcecie wszystkich wymordować
Uraraka: tO SĄ BARDZO POWAŻNE BÓLE TY FAFLUCO ZACHMOLONA TY NIC O TYM NIE WIESZ NIE ODZYWAJ SIĘ
Asui: Ochak-
Uraraka: I NIE PRZERYWAJ MI JAK DO KOGOŚ MÓWIĘ BO TO WIWANIA I TAK AKTUALNIE TO PRZEŻYWAM
Asui: ...
Asui: Skończyłaś?
Uraraka: TAK
Asui: A chcesz coś na ból brzucha?
Uraraka: NIE
Asui: Czemu?
Uraraka: BO NIE
Ukaczukcza: Ej, baby, spokój, mnie tu głowa boli
Uraraka: TO NIECH CIĘ BOLI TY DUMPOWNIKU BEZUŻYTECZNY JAK POKROWIEC NA NOKIĘ
Kaminari: Ale pokrowiec ma chronić ziemię, nie nokię
Uraraka: JIROOOOOU TWÓJ NIEWOLNIK ZNOWU SFAFNICZYŁ Z ROBOTY
Ukaczukcza: Ty zawsze wymyślasz dziwne przekleństwa jak jesteś wkur-
Uraraka: TAK CHMOLENIU ZARAŹLIWY
Ukaczukcza: Wypraszam sobie, jestem szczepiony
Kaminari: To pewnie dlatego masz autyzm
Ukaczukcza: To akurat było dobre
Kaminari: *dumny*
Jirou: *podchodzi do Kaminariego*
Kaminari: ...
Jirou: *łapie za jego obrożę*
Kaminari: ...
Jirou: *odchodzi i ciągnie go za sobą*
Wszyscy:
Ukaczukcza: Tak w ogóle to gdzie jest Hitler i Stalin?
Ashido: Podobno znowu rozbierają Polskę
Midoriya:
Ashido:
Midoriya:
Ashido:
Midoriya: *mdleje*
Ashido: I cyk, dwójeczka
Ukaczukcza: To to jest szkoła stand-upu?
Ashido: No
Ukaczukcza: A ja leżę cały czas lol
Ashido: A to ci postawię pałę
Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ashido: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sero: Zdradzasz mnie?
Ashido: A jesteśmy w związku?
Sero: Tak, dwa tygodnie temu ci się zaręczyłem a ty się zgodziłaś, twoi rodzice także
Ashido:
Ukaczukcza:
Sero: *myśli* Ochui to ma szansę wypalić
Ashido: Skoro tak...
Sero: *nadzieja*
Ashido: ...to odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sero: O ty szmato
Ashido: Wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Sero: Dobra gwałć się tam z kim chcesz, mnie to nie obchodzi >:c *wychodzi*
Iida: *wbija do klasy* PRZEPRASZAM ZA SPÓŹNIENIE co ty tu robisz?
Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Iida: O NJE ZNOWU
Ukaczukcza: Tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Iida:
Ukaczukcza:
Iida:
Ukaczukcza:
Iida:
Ukaczukcza: Będziesz tak stać bo ci się dupa fajczy
Iida: CO
Iida: *wybiega z prędkością 62783839km/h*
Ashido: Fajczyła mu się?
Ukaczukcza: No, pewnie kebsa jadł i temu się spóźnił
Yaoyorozu: Ale on taki nie jest...
Ukaczukcza: Bronisz go?
Yaoyorozu: Jaki miałabym w tym cel, by tego nie robić?
Ukaczukcza:
Ukaczukcza: *notuje w notesie i mruczy pod nosem* Lista rzeczy do zrobienia... znaleźć tego gnoma i powiedzieć mu że IidaMomo jednak żyje...
Yaoyorozu: Dlaczego nazywasz tak ludzi bez powodu? :<
Ukaczukcza: Z przyzwyczajenia
Ukaczukcza: Zawsze tak mówię do kumpli XD
Yaoyorozu: ...
*rozlega się psychiczny śmiech, wycie lemingów, płacz dzieci i odgłosy gonitwy*
Ashido: Więc nasz Hitler znowu w akcji
Ukaczukcza: A on nie miał być z Kirishimą?
Ashido: Pewnie już go wysłał do obozów
Ukaczukcza: Obozów? W liczbie mnogiej? W sensie rozszczepił go na kawałki i powysyłał do różnych miejsc żeby uniknąć autozmartwychwstania?
Ashido: A kto go tam wie
Ukaczukcza: W sumie racja
*coś rozpłaszcza się na szybie*
Ukaczukcza: ŻYDOWSKIE DZIECKO
Ashido: ALE FAJNIE
Bakugou: *wyłania się z piekeł ze swastyką na czole* Który jeszcze chce?...
Ukaczukcza: JA
Ashido: JA PO NIM
Bakugou:
Aizawa: *budzi się* Co znowu
Ukaczukcza: WRÓCIŁEM
Aizawa: ... *najgorsze koszmary stały się prawdą*
Ukaczukcza: I CHYBA NAWET JESTEM JUŻ ZDROWY PACZCIE *zeskakuje z ławki, robi salto i skręca sobie kark*
Wszyscy:
Ukaczukcza: *idzie do piekła, wyżydza u ojca (Lucyfera) kolejne życie i wraca* Lol jednak nie
Aizawa:
Aizawa: *wyciąga telefon*
Wszyscy: *myślą* To on ma telefon? Ciekawe...
Aizawa: *wybiera numer*
Wszyscy: *myślą* Wooo umie go obsługiwać
Aizawa: Halo, egzorcysta?
Ukaczukcza: *spierdala z prędkością Bakasa na tropie żydów*
Wszyscy:
Bakugou: Chyba pierwszy raz w życiu jestem komuś wdzięczny za cokolwiek
Kirishima:
Kirishima: *wybiega z płaczem*
Bakugou: ...
Bakugou: A jednak trzeba go było rozszczepić...
_____________
Ekhem
Oto wasz ostatni talks, oczywiście chujowy, jak zwykle :))))
Żegnam, do widzenia w innym świecie... gdzieś tam w piekle albo coś XD
(No w sumie druga część już jest XD)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro