Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

=200=

Kaminari: Czemu ryby latające nazywają się ryby latające, a nie ryby szybujące, skoro szybują a nie latają?

Ukaczukcza: Chuj Tobiasza wie

Kaminari: ...co?

Ukaczukcza: A bo u mnie w starej klasie był taki klasowy zbok co się Tobiasz nazywał

Kaminari: *głębokie filozoficzne zamyślenie*

Kaminari: A czemu jesteś czerwony jak o nim gadasz?

Ukaczukcza: Mam gorączkę debilu

Ukaczukcza: Umieram

Kaminari:

Ukaczukcza: Właśnie, muszę spisać testament...

Yaoyorozu: A ile masz stopni?

Ukaczukcza: 36,8

Ashido: *śmiech*

Ukaczukcza: Śmiejcie się, śmiejcie, jak was trochę brzuch poboli to od razu chcecie wszystkich wymordować

Uraraka: tO SĄ BARDZO POWAŻNE BÓLE TY FAFLUCO ZACHMOLONA TY NIC O TYM NIE WIESZ NIE ODZYWAJ SIĘ

Asui: Ochak-

Uraraka: I NIE PRZERYWAJ MI JAK DO KOGOŚ MÓWIĘ BO TO WIWANIA I TAK AKTUALNIE TO PRZEŻYWAM

Asui: ...

Asui: Skończyłaś?

Uraraka: TAK

Asui: A chcesz coś na ból brzucha?

Uraraka: NIE

Asui: Czemu?

Uraraka: BO NIE

Ukaczukcza: Ej, baby, spokój, mnie tu głowa boli

Uraraka: TO NIECH CIĘ BOLI TY DUMPOWNIKU BEZUŻYTECZNY JAK POKROWIEC NA NOKIĘ

Kaminari: Ale pokrowiec ma chronić ziemię, nie nokię

Uraraka: JIROOOOOU TWÓJ NIEWOLNIK ZNOWU SFAFNICZYŁ Z ROBOTY

Ukaczukcza: Ty zawsze wymyślasz dziwne przekleństwa jak jesteś wkur-

Uraraka: TAK CHMOLENIU ZARAŹLIWY

Ukaczukcza: Wypraszam sobie, jestem szczepiony

Kaminari: To pewnie dlatego masz autyzm

Ukaczukcza: To akurat było dobre

Kaminari: *dumny*

Jirou: *podchodzi do Kaminariego*

Kaminari: ...

Jirou: *łapie za jego obrożę*

Kaminari: ...

Jirou: *odchodzi i ciągnie go za sobą*

Wszyscy:

Ukaczukcza: Tak w ogóle to gdzie jest Hitler i Stalin?

Ashido: Podobno znowu rozbierają Polskę

Midoriya:

Ashido:

Midoriya:

Ashido:

Midoriya: *mdleje*

Ashido: I cyk, dwójeczka

Ukaczukcza: To to jest szkoła stand-upu?

Ashido: No

Ukaczukcza: A ja leżę cały czas lol

Ashido: A to ci postawię pałę

Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ashido: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sero: Zdradzasz mnie?

Ashido: A jesteśmy w związku?

Sero: Tak, dwa tygodnie temu ci się zaręczyłem a ty się zgodziłaś, twoi rodzice także

Ashido:

Ukaczukcza:

Sero: *myśli* Ochui to ma szansę wypalić

Ashido: Skoro tak...

Sero: *nadzieja*

Ashido: ...to odpowiedź na twoje pytanie brzmi tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sero: O ty szmato

Ashido: Wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Sero: Dobra gwałć się tam z kim chcesz, mnie to nie obchodzi >:c *wychodzi*

Iida: *wbija do klasy* PRZEPRASZAM ZA SPÓŹNIENIE co ty tu robisz?

Ukaczukcza: ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Iida: O NJE ZNOWU

Ukaczukcza: Tak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Iida:

Ukaczukcza:

Iida:

Ukaczukcza:

Iida:

Ukaczukcza: Będziesz tak stać bo ci się dupa fajczy

Iida: CO

Iida: *wybiega z prędkością 62783839km/h*

Ashido: Fajczyła mu się?

Ukaczukcza: No, pewnie kebsa jadł i temu się spóźnił

Yaoyorozu: Ale on taki nie jest...

Ukaczukcza: Bronisz go?

Yaoyorozu: Jaki miałabym w tym cel, by tego nie robić?

Ukaczukcza:

Ukaczukcza: *notuje w notesie i mruczy pod nosem* Lista rzeczy do zrobienia... znaleźć tego gnoma i powiedzieć mu że IidaMomo jednak żyje...

Yaoyorozu: Dlaczego nazywasz tak ludzi bez powodu? :<

Ukaczukcza: Z przyzwyczajenia

Ukaczukcza: Zawsze tak mówię do kumpli XD

Yaoyorozu: ...

*rozlega się psychiczny śmiech, wycie lemingów, płacz dzieci i odgłosy gonitwy*

Ashido: Więc nasz Hitler znowu w akcji

Ukaczukcza: A on nie miał być z Kirishimą?

Ashido: Pewnie już go wysłał do obozów

Ukaczukcza: Obozów? W liczbie mnogiej? W sensie rozszczepił go na kawałki i powysyłał do różnych miejsc żeby uniknąć autozmartwychwstania?

Ashido: A kto go tam wie

Ukaczukcza: W sumie racja

*coś rozpłaszcza się na szybie*

Ukaczukcza: ŻYDOWSKIE DZIECKO

Ashido: ALE FAJNIE

Bakugou: *wyłania się z piekeł ze swastyką na czole* Który jeszcze chce?...

Ukaczukcza: JA

Ashido: JA PO NIM

Bakugou:

Aizawa: *budzi się* Co znowu

Ukaczukcza: WRÓCIŁEM

Aizawa: ... *najgorsze koszmary stały się prawdą*

Ukaczukcza: I CHYBA NAWET JESTEM JUŻ ZDROWY PACZCIE *zeskakuje z ławki, robi salto i skręca sobie kark*

Wszyscy:

Ukaczukcza: *idzie do piekła, wyżydza u ojca (Lucyfera) kolejne życie i wraca* Lol jednak nie

Aizawa:

Aizawa: *wyciąga telefon*

Wszyscy: *myślą* To on ma telefon? Ciekawe...

Aizawa: *wybiera numer*

Wszyscy: *myślą* Wooo umie go obsługiwać

Aizawa: Halo, egzorcysta?

Ukaczukcza: *spierdala z prędkością Bakasa na tropie żydów*

Wszyscy:

Bakugou: Chyba pierwszy raz w życiu jestem komuś wdzięczny za cokolwiek

Kirishima:

Kirishima: *wybiega z płaczem*

Bakugou: ...

Bakugou: A jednak trzeba go było rozszczepić...

_____________

Ekhem

Oto wasz ostatni talks, oczywiście chujowy, jak zwykle :))))

Żegnam, do widzenia w innym świecie... gdzieś tam w piekle albo coś XD

(No w sumie druga część już jest XD)

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro