Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

=100=

Ukaczukcza: HEEJJJJ TO ZNOWU JA

Bakugou: Kurwa znowu ty?

Ukaczukcza: Taaak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Iida: Przepraszam, że przerywam jakże interesującą dyskusję, ale wciąż nie poznałem twojego imienia...

Ukaczukcza: Kluska, Foka, Ryż, Bułka, jak chcesz

Iida: ...

Kaminari: To chociaż płeć

Ukaczukcza: A co, chcesz wiedzieć czy możesz się ze mną umówić? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kaminari: Eee...

Ukaczukcza: Racja, walić umawianie się, chodźmy teraz ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kaminari: Co? Gdzie-

Ukaczukcza: *ciągnie go za biurko* ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wszyscy:

Kaminari: *z wrzaskiem wyskakuje zza biurka*

Ukaczukcza: Oj no weź, nikt nie powiedział że to ty będziesz seme~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kaminari: *wybiega z płaczem*

Bakugou: Skąd ty kurwa wiesz, co to jest seme.

Ukaczukcza: A ty skąd wiesz? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bakugou:

Bakugou:

Bakugou: *wskazuje na Kirishimę*

Ukaczukcza: Właśnie, Kiriś, wiesz, że macie zarezerwowany lot na Hawaje?

Kirishima: Co od kiedy

Ukaczukcza: To nieistotne~

Kirishima: ...

Ukaczukcza: Będziecie mogli schlać się do nieprzytomności, uprawiać dziki seks i zapładniać się nawzajem~

Kirishima:

Sero:

Sero: *wyskakuje przez okno*

Wszyscy:

Ukaczukcza: I chuj, taśmociąg umarł

Ashido:

Ashido: I chuj

Ukaczukcza: Heh

Midoriya: Todoroki-kun.

Todoroki: ?

Midoriya: Co ty robisz.

Todoroki: Sprawdzam, czy kopie.

Midoriya: Jak ma kopać, jestem w ciąży dopiero tydzień.

Todoroki: Czyli już uwierzyłeś, że wybierałem imię dla NASZEGO dziecka?

Midoriya:

Midoriya: Co to znaczy "już uwierzyłeś".

Todoroki:

Midoriya: CZYLI JEDNAK Z KIMŚ SIĘ PUSZCZASZ TAK

Ukaczukcza: Puszcza się ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Midoriya: Z KIM

Ukaczukcza: Z tobą, z tobą i... z tobą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Midoriya:

Midoriya: CZYLI ŻE JEDNAK JESTEŚ W ZWIĄZKU A JA JESTEM TYLKO KOLEJNĄ DZIWKĄ Z KTÓRĄ SIĘ PUSZCZASZ

Todoroki: Nie-

Ukaczukcza: Spokojnie dziecko, spokojnie, masz tu melisę, wypij

Midoriya: ... *pije*

Midoriya: *mdleje*

Iida: COŚ TY MU DAŁ

Ukaczukcza: Nieważne~ Teraz jest twój całą noc, książę Zuko ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Todoroki:

Todoroki: Okej

Todoroki: *bierze Midoriyę i wychodzi*

Ukaczukcza: Heh ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uraraka: Ej, w tym był chloroform?

Ukaczukcza: Taaak ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uraraka: A dej trochę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ukaczukcza: *daje* Wykorzystaj dobrze ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uraraka: Oczywiście ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Asui: Ochako-chan. Przerażasz mnie.

Uraraka: Wiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Iida: Boże...

Aoyama: Wiem, że jestem zajebisty, no ale do Boga mi daleko, Iida-kun~

Iida: *chowa twarz w dłoniach*

Ukaczukcza: Eniłej, jak mój Bakuś? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Bakugou:

Kirishima:

Kirishima: T W Ó J ?

Ukaczukcza: M Ó J

Kirishima: *przyciąga Bakugou do siebie*

Kirishima: N I E

Bakugou: Puść mnie albo wykastruję cię z tego co ci jeszcze zostało.

Kirishima: Ale-

Bakugou: Puść mnie szmato albo będziesz musiał sikać na siedząco.

Kirishima:

Kirishima:

Kirishima: *puszcza Bakugou*

Ukaczukcza: ...no dobra może Bakuś jest twój, ale TY jesteś MÓJ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kirishima:

Bakugou:

Kirishima:

Bakugou:

Kirishima: Czeka-

Bakugou: SHINEEEEEEEEEEEEEEEEEE *rzuca się na niego*

Kirishima: *wyskakuje przez okno*

Wszyscy:

Ukaczukcza: To jakaś wasza japońska tradycja?

Iida: Wiesz, zanim się pojawiłeś, to był spokój.

Ukaczukcza: *wyciąga listę* Dobra... W każdym razie... Zginął Kamień, Taśmociąg, wcześniej Kruk i Śmieć, a Brokuł jest pod opieką zdziczałego Zuko...

Wszyscy:

Ukaczukcza: Czyli jeszcze tylko 15 osób i będzie klasowa zagłada!

Wszyscy:

Iida: DLACZEGO. TY. SIĘ. CIESZYSZ.

Ukaczukcza: Mówiłem, że pociągają mnie martwe zwierzęta~ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Aoyama: Jestem zwierzęciem? Na pewno jakimś cudownie lśniącym motylem~

Ukaczukcza: Raczej małpą

Aoyama:

Aoyama: *z płaczem wyskakuje przez okno*

Iida: To było niemiłe

Ukaczukcza: *odhacza coś na liście* Ee tam. Przeżyje.

Iida: Skąd ta pewność?

Ukaczukcza: To ta sama historia co z Minetą.

Ukaczukcza: *mroczny głos* Oni wrócą.

Wszyscy:

Bakugou: I co, mówiłem

Asui: Nie goniłeś przypadkiem Kirishimy-chan?

Bakugou:

Bakugou: *biegnie w losowym kierunku, bo nie chce mu się wyskakiwać przez okno za Kirishimą*

Wszyscy:

Aizawa: *budzi się*

Aizawa: Który mamy rok?

Ukaczukcza: Jeszcze nie było bitwy pod Grunwaldem

Aizawa: ...czyli mogę spać ponad sześćset lat. Fajnie.

Aizawa: *zasypia*

Wszyscy:

Bakugou: *wrzeszczy w oddali coś o nazistach i rasie wyższej*

_________

Okej, wiem, że to było chujowe, ale aktualnie jestem chory i w dodatku wyczerpałem większość weny w związku z tym napieprzaniem rozdziałami prawie codziennie (dwa dni ale dużo). Wy, kobiety, nie rozumiecie, jak bardzo cierpi mężczyzna podczas przeziębienia! To jest gorsze niż kobiece problemy!

Nie no żartuję, wiem że zdychacie i to co miesiąc. Podobno nawet wypadek jest lepszy od tego, bo przynajmniej raz a dobrze XDDD

Dobra... spieprzam grać w osu, muszę się w końcu nauczyć magicznej sztuki niepatrzenia się na światełka tylko grania xD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro