Kirishima Eijiro x Reader
[T.I]- Twoje Imię
Quirk: Możesz zobaczyć największy strach przeciwnika i wykorzystać go przed nim.
Shot dedykuję dla xYaoi_Personx💗
Jutro jest dzień, na który czekało część osób płci damskiej, czyli dzień kobiet. Na samą myśl o tym dniu zaczęły ci się pojawiać uśmiechy twoich bliskich. Widziałaś już jak twój tata kupuje duży bukiet ulubionych kwiatów dla twojej mamy oraz stos czekoladek w kształcie serduszek. Mimo tego, że dostawałaś zawsze drobny prezent od Twojego ojca oraz brata to jednak czułaś, że było ci smutno. Chciałaś je spędzić ze swoim chłopakiem, którego swoją drogą nie miałaś.
"Kolejne święto samotnie spędzone".- pomyślałaś.
Leżałaś samotnie w niedzielę po południu na łóżku przeglądając media społecznościowe. Kiedy miałaś już kliknąć profil twojej znajomej poczułaś wibracje w ręcę. Dzwoniła do ciebie twoja przyjaciółka, która ostatnio zaczęła spotykać się z Deku.
-Uraraka ?.- usłyszałaś chichot z z drugiej strony.
-Oo [T.I]-chan! Miło, że odebrałaś!.- odezwał się męski głos.
-Jest u Ciebie Izuku ?.- zapytałaś.
-Tak, ale nam się nudzi, więc postanowiliśmy zadzwonić do ciebie!.- uśmiechnęłaś się.
-Nie jestem zajęta więc czemu nie.- ułożyłaś się wygodniej.
-Jak spędzasz dzień kobiet ?.- zapytał cię Deku.
-Na pewno inaczej niż spędzałam z Uraraką.- posmutniałaś. Razem z Ochaco i innymi dziewczynami spędzałyście święta takke jak np. Właśnie dzień kobiet czy walentynki.
Jednak z każdym rokiem wasze towarzystwo zaczęło się zmniejszać z powodu znalezienia u którejś z was drugiej połówki.
-Wybacz [T.I]-chan...- Uraraka zniżyła głos tonu.
-Pewnie będę znowu leżeć, albo pójdę na spacer, prawda ?.- było ci smutno.
-A co z Momo ? Jirou ? Miną ?.- wtrącił się brokuł.
-Przecież Momo jest z Todorokim, Jirou idzie na randkę z Kaminarim a Mina...powiedziała, że zaprosił ją kolega z innej szkoły...
-No to przechlapane...- usłyszałaś cichy chichot Uraraki.- M-muszę kończyć! P-Pa [T.I]-chan!.- rozłączyła się.
-No to se pogadaliśmy...- położyłaś telefon na szafkę nocną.- No nic, przynajmniej inni będą szczęśliwi...
~Time Skip~
-Ohayo [T.I]-chan!.- obok ciebie pojawił się Kirishima.
-Oo, Ohayo, Kirishima-kun.- uśmiechnęłaś się do czerwonowłosego.
-Idziemy razem do klasy ?.- zapytał.
-W sumie i tak razem idziemy.- przyśpieszyliście kroku.- Wiesz co jest za dzień?
-Niech zgadnę...ósmy marca...- chwilę był cicho.- No tak! Dzień Kobiet! Wszystkiego najlepszego!
-Dziękuje.- zarumieniłaś się.
-Jak spędzasz dzisiejszy dzień ? Masz jakieś plany ?.- zdziwił cię.
-N-Nie...nie mam żadnych planów.- złapałaś mocniej plecak.- A co ?
-M-Może chciałabyś...się dzisiaj p-przejść?.- zapytał rumieniąc się.- Wiesz..-
-Chętnie.- odparłaś.- Po lekcjach ?
-Tak!.- zauważył nadchodzący Bakusquad.
-Możesz iść, spokojnie.- pobiegłaś od niego.- Do zobaczenia!.- pomachałaś mu.
-Oo [T.I]-chan!.- usłyszałaś głos Miny. Odwróciłaś się do niej gdzie zauważyłaś jeszcze Momo oraz Urarakę.
-Dziewczyny...- szeptnęłaś.
-Chodźcie, jeszcze się spóźnimy i znowu będziemy miały przechlapane.- Momo szła pierwsza.- Nie mam zamiaru pisać kartkówki
-Ja też.- powiedziała Uraraka.
Minęłyście kilka klas, przez co trochę zdawało wam się, że minęłyście tą swoją.
Już na końcu korytarza mogłyście zauważyć jak grupka ludzi z waszej klasy wchodzi do pomieszczenia.
-Już myślałam, że nie znajdziemy tej klasy.- mruknęła Momo, kiedy siadała na swoje miejsce.
-To już drugi rok w tej szkole, a ja nadal nie pamiętam gdzie jest sala.- powiedziała Uraraka.
-Przynajmniej się nie spóźniłyśmy...- wtrąciłaś się.
-Good Morning moi drodzy!.- do klasy wszedł Present Mic.
-Dzień Dobry.- powiedziałaś neutralnie wraz z klasą.
Blond włosy nauczyciel zaczął tłumaczyć jakiś temat, który średnio rozumiałaś. Nie umiałaś się skupić na materiale gdyż głowę zawracał tobie Kirishima. Od zawsze byliście przyjaciółmi, ale też zastanawiałaś się, czy przez przypadek nic do niego nie czujesz.
-[T.I], może chciałabyś odpowiedzieć na pytanie ?.- z zamyśleń wyrwał cię nauczyciel.
-Um...- wiedziałaś, że nic nie wymyślisz.- p-przepraszam..
- Ugh...na przyszłość zacznij słuchać.- powrócił do pisania na tablicy.
-Hai.- powiedziałaś krótko i zaczęłaś przypisywać z tablicy.
~Time Skip~
-Co ci dzisiaj jest ?.- zapytała cię Mina.
-Co ? Mi ?.- wskazałaś na siebie.- Nic...
-Uwarzaj bo ci uwierzę!.- stanęła na przeciw ciebie.- Powiedz co jest grane!
-I tak prędzej czy później się dowiesz...- szłaś dalej.- Dzisiaj po lekcjach idę z Kirishimą, i bardzo się boję...
-CO?!.- zamknęłaś oczy, kiedy różowowłosa się wydarła.- Mogę Ci pomóc, prawda ?!
-Pomóc w czym ?.- dziewczyna zrobiła podejrzaną minę.- O nie-
-O tak!.- nachyliła się nad tobą.- Po lekcjach idziemy do ciebie i wybieramy ubrania!
-Dobrze wiem, co ty wybierzesz...- zakryłaś twarz dłońmi.- Chodźmy na lekcje
-Dobry plan.- Weszłyście do klasy, gdzie od razu po wejściu do niej zaczępił cię Kirishima.- To ja was zostawię!.- Mina delikatnie popchnęła cię na chłopaka.- Mina-chan...- zarumieniłaś się.
-[T.I]-chan...- spojrzałaś na niego.- Przyjdę po ciebie o siedemnastej
-D-Dobrze, Kirishima-kun.- nauczyciel spojrzał się na was. Jego wzrok mówił "usiądźcie, albo wam coś zrobię".- Przepraszamy, Aizawa-sensei...- usiedliście na miejsce.
Ty to masz dzisiaj przechlapane z tymi nauczycielami...
Koniec lekcji. Wytrzymać się nie dało!
Wybiegłaś razem z Miną ze szkoły szybko się żegnając z resztą klasą. Kiedy byliście blisko Twojego domu, przestałyście biec.
-Dzień Do-
-Nikogo nie ma, mieszkam sama.- przerwałaś jej.- Chodź!.- złapałaś ją za rękę i zaprowadziłaś do pokoju.
-Czemu mieszkasz sama, [T.I]-chan?.- zapytała dziewczyna, kiedy zaczęłaś wybierać jakieś sukienki. Co z tego, że zima jeszcze jest na dworzu. Wyglądać dobrze trzeba zawsze.
-Moi rodzice pracują za granicą. Dostali tam lepszą ofertę i takie tam...- odwróciłaś się do niej.- Powiedz, która lepsza ?
-Hmm...- chwilę się zastanawiała.- Myślę, że żadna z nich...- wstała.- Zaraz Ci coś wybiorę.- zaczęła szperać.- Co powiesz na tą ?
Sukienka była czarna, trochę za krótka, ale kto by się tym przejmował, prawda ? W końcu jest zima.
-Nie za bardzo jestem przekonana co do tej sukienki...- wzięłaś do ręki sukienkę.
-Oj tam oj tam, jest dobrze! Leć mierzyć!.- wyszłaś z pokoju. Zapaliłaś światło w łazience po czym rozebrałaś się do bielizny. Założyłaś czarny materiał po czym wyszłaś z łazienki.
-Mina...zapnij mnie proszę.- podeszłaś do kosmitki, która wykonała to, o co prosiłaś.- I jak ?
-Wyglądasz bosko!.- podskoczyła z radości.- Makijaż może być, włosy...- zostaw rozpuszczone
-Skoro muszę..- wzięłaś szczotkę i zaczęłaś czesać włosy.
-[T.I]-chan? Nie chce nic mówić, ale Kirishima chyba czeka pod twoim domem.- wskazała na niego za oknem.
-O cholera...- wybiegłaś z pokoju, ale szybko do niego wróciłaś po torebkę.- Do zobaczenia, Mina!
-Powodzenia!.- obserwowała was przez okno.
Wyszłaś z domu na co Kirishima odwrócił się do ciebie. Jego mina wyraża więcej niż tysiąc słów. Niepewnie schodziłaś po schodach aby się nie wywalić na obcasach. Kirishima podszedł do ciebie wyciągając rękę. Złapałaś ją czując jak stajesz się pewniejsza.
-Idziemy?.- zapytał ściskając twoją dłoń.
-T-Tak...- również ścisnęłaś jego.
Czas mijał. Nawet nie zorientowałaś się, kiedy wybiła godzina dwudziesta.
Byliście gdzieś przy kinie, które okazało się być zamkniętę.
-Nie tak wyobrażałem sobie ten wieczór...- spojrzał smutno na napis "zamknięte".
-Możemy iść kiedy indziej.- uśmiechnęłaś się do niego.- Znaczy...o ile chcesz.- zaczęłaś się bawić swoim kosmykiem włosów.
-[T.I]-chan?.- podniosłaś wzrok.- Nie tak sobie to wyobrażałem, ale...- złapał twoją twarz w jego dłonie a następnie cię pocałował. Wystraszona ty na początku nie wiedziałaś co robić. Jednak kiedy ogarnęłaś w jakiej sytuacji się znajdujesz, zaczęłaś sama odrobinę poruszać ustami. Kiedy zabrakło wam tlenu odsunęliście się od siebie.
-Kirishima-kun ja...- chłopak się zaśmiał.
-Uroczo wyglądasz, kiedy się rumienisz.- swoją głowę umieściłaś na jego klatce piersiowej.
-Przestań..- uśmiechnęłaś się do siebie.
-Taka jest prawda, szczęśliwego dnia kobiet.- wyjął z kieszeni średniej wielkości czerwone pudełko.- Proszę
Wzięłaś opakowanie po czym otworzyłaś. Jego zawartość kompletnie cię wzruszyła. Była to bransoletka z różową kokardką. Twarz zasłoniłaś ustami z wrażenia.
-Podoba ci się?.- pokiwałaś głową na tak.
-Jest cudowna!.- wskoczyłaś na niego tuląc się.- Kocham Cię!
-Ja ciebie też, [T.I]-chan.- odwzajemnił uścisk.
Dobra...to...
Miłego wieczoru ciasteczka!❤ mam nadzieję, że wam się podoba
Miłego wieczoru!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro