Hitoshi Shinsou x Reader
[T.I]- twoje imię
Quirk: Jesteś pół robotem, pół człowiekiem. Dalsze informacje o quirku są w rozdziale po niżej.
[I.P]- imię przyjaciółki
Dla MayKirkland💕
Chodzisz do najbardziej popularnej szkoły czyli do U.A. Zawsze chciałaś zostać bohaterką i pomagać innym.
Jednak są przeszkody, które mogą nam pokżyżować te plany. Twoją przeszkodą jest wyśmiewanie się z ciebie. Dlaczego ? Tylko dlatego, że jesteś pół człowiekiem, pół robotem. Jednak nie przeszkadzało to tobie. Skupiałaś się bardziej na tym, żeby mieć jak najwyższe stopnie, żeby podnieść jakoś swoich treningów. Należałaś do klasy 1-B a co za Ty idzie ? Chodzisz z tą wredotą Neito. Najbardziej to właśnie on się z Ciebie wyśmiewa. Tylko dlatego że co ? Że jesteś kim jesteś ? Śmieszne. Inne osoby mówią, że twój quirk jest beznadziejny. Jesteś pół robotem, pół człowiekiem. Ale nie ogranicza się tylko do tego. Twoje ramiona mogą stworzyć bronie oraz materiały wybuchowe, a nogi mogą poruszać się z niesamowitą prędkością. Byłaś dumna, że urodziłaś się z właśnie taką zdolnością.
Szłaś właśnie do środka swojej klasy słuchając muzyki, która zazwyczaj cię uspokajała. Siedziałaś w swojej ławce ale nie na długo. Podszedł do ciebie ten pasożyt Neito. (Przepraszam wszystkie osoby co lubią Neito ale spokojnie. Za niedługo pojawi się z nim rozdział). Wziął twój plecak i zaczął w nim grzebać. Wyjął twój niezbędnik czyli oliwę do maszyn i wylał na twoją pracę domową. Byłaś w takim szoku, że musiałaś zastanowić się chwilę co się właśnie wydarzyło.
-Dziwne, że Cię przyjeli do takiej prestiżowej szkoły.- rzucił twoim plecakiem gdzieś w kąt klasy.- to roboty też się liczą ?
O nie nie nie. Tego już za wiele.
-Dziwię się, że przyjeli cię do tak prestiżowej szkoły.- wstałaś z ławki.- to idioci też się liczą ?.- powiedziałaś to samo tylko pozmieniałaś słowa.
Osoby, które przyglądały się wam zaczęły robić te słynne "Uuuu" przez co czułaś się trochę pewniej.
Neito wyszedł z klasy krzycząc, że jeszcze pożałujesz jednak ty jakoś nie za bardzo się tym przejęłaś. Poszłaś po swój plecak na drugi koniec klasy jak również zaczęłaś zbierać swoje rzeczy.
Kiedy chciałaś chwycić za już pustą butelkę z oliwą do maszyn jakiś chłopak chwycił ją pierwszy.
-Jestem pod wrażeniem, że odgryzłaś się Monomie.- zobaczyłaś chłopaka z fioletowymi włosami. To był Hitoshi.
Uśmiechnęłaś się lekko do niego po czym podał ci butelkę.
-Dzięki, sama się dziwię.- wzięłaś od niego butelkę.- dzięki.
-Też się ze mnie śmiali. Mówili to samo co tobie...Ale wiesz ? Pod jednym względem się różnimy. Ty to masz gdzieś, a ja wszystko sobie biorę do serca.- znowu się uśmiechnął.
-Wiesz...kiedyś też brałam sobie różne wyzwiska do serca, ale już mi to wisi. Chce zostać bohaterem i nikt mi nie przeszkodzi. Nawet ten Idiota Neito.- lekko się zaśmiałaś.
-Masz rację.- posłał ci kolejny, lekki uśmiech, który rzadko można było dostrzec na jego twarzy taki uśmiech. Może byłaś wyjątkowa ?
Hitoshi się obrócił do ciebie plecami czyli oznaczało to, że wasz wychowawca przyszedł zacząć lekcje.
W trakcie lekcji zastanawiałaś się co zrobisz z wypracowaniem na angielski. Męczyłaś się z tym dość długo co tym bardziej nie chciałaś jej robić na nowo.
Gdyby to była zwykła woda to bym wyschła ale to oliwa...
Dobra, oddasz tą pracę taką jaka jest, a jak będzie się pytać czemu jest w takim stanie powiesz, że miałaś lekki wypadek w plecaku. Nie chciałaś mówić, że Monoma się z ciebie śmieje za to kim jesteś.
~Time Skip~
Opadłaś zmęczona na łóżko przeżywając dzisiejszy dzień. Na szczęście pan z anglika nie pytał się czemu wypracowanie jest jakie jest z czego ci się upiekło. Rozmyślając tak nad dzisiejszym dniem w szkole dostałaś wiadomość od swojej przyjaciółki, która dostała się do szkoły Shiketsu. (Uznajmy, że szkoła Shiketsu jest w miarę blisko obok U.A)
Krewetka🦐💕
Ej stara sprawa jest
Chciałabyś się może spodkać o 18:00 ? Ja i mój chłopak jedziemy do kina przy czym stwierdziliśmy, że weźmiemy kogoś. U mnie wypadło na moją młodszą siostrzykę 🥰
Ośmiorniczka💦🐙
W sumie...czemu nie ?
Ps. Jestem od Ciebie młodsza tylko o tydzień.
Krewetka🦐💕
Dobra dobra
To spotkajmy się w parku obok naszej ulubionej galerii
A I jeszcze
Mój chłopak przeprowadzi ze sobą jakiegoś przyjaciela także wiesz 😏 ubierz się jakoś😏😏
Ośmiorniczka💦🐙
BAKA
Spojrzałaś na zegarek w telefonie. 17:34. Kiedy zobaczyłaś godzinę myślałaś że to nie śmieszny żart a jednak. Pobiegłaś do łazienki się naoliwić oraz uczesać swoje [K.W] włosy.
Ubrałaś [T.O]. Było skromnie ale jednak pasowało na obecne wyjście.
Wzięłaś torbę/plecak/worek gdzie schowałaś tam telefon, słuchawki, portfel i klucze do domu po czym popędzilaś do korytarza, ubrałaś buty i wyszłaś z domu upewniajac się, że drzwi są na pewno zamknięte.
Na miejscu zobaczyłaś już swoją najlepszą przyjaciółkę i jej chłopaka. Kto by pomyślał że to Seiji Shishikura.
-[T.I]!!.- zawołała radośnie twoja przyjaciółka.
-Hej hej.- przytuliłaś ją jak za razem Seiji'ego.
-Ponoć ma być tutaj jeszcze ktoś, tak ?.- popatrzyłaś za siebie.
-Tak ale spokojnie, przyjdzie tylko się trochę spóźni.
Pokiwałaś głową na znak, że rozumiesz więc nie pozostało wam nic innego jak czekanie na chłopaka.
Minęło może tak z kilkanaście minut gdzie usłyszeliście wołanie imienia chłopaka [T.P].
Jakie było twoje zdziwienie kiedy zobaczyłaś Hitoshiego. Chłopak również nie krył zdziwienia kiedy cię zobaczył.
-[T.I] ?! Co ty tu robisz ?
-Nom...idziemy razem do kina...wraz z nimi.- wskazałaś palcem na parę obok ciebie.- A Ty?
-No...na to wygląda, że idę z wami.- podrapał się po karku znowu uśmiechając się lekko.
-Dobra! To chodźcie!.- wzięła cię za rękę [I.P] i poszłyście pierwsze przed siebie.
Byliście na miejscu wchodząc na salę. Wkurzyłaś się na nich. A czemu ? Bo wybrali film bez ciebie, ale na szczęście dowiedziałaś się, że to nie horror lub tym podobny film tylko...komedia romantyczna. No kto by pomyślał.
Weszliście na salę po czym rozpoczął się film.
Na samym początku już zaczęliście się śmiać. Jednak koniec filmu był potokiem łez. Przynajmniej para, którą shipowaliście na początku są razem.
-Naprawdę ją kochał...nie ważne jaka była.- powiedziałaś wycierając łzy z policzka.- to się nazywa prawdziwa miłość.
-Masz rację. Nie ważne jak byli od siebie różni, kochali się tacy jacy byli.- również twoja przyjaciółka nie kryła łez.
Kiedy wyszliście z kina zauważyliście, że jest dość ciemno, a ze względu na to, że ty oraz [I.P] nie lubicie iść o takich późnych porach, zaczęliście się kierować najpierw w twoją stronę.
-Może ja odprowadzę [T.I] a ty [I.P] ? Tak będzie lepiej.- zaproponował Shinsou.
Nie wiedziałaś czy zgodzić się na taki układ. Może go znasz, ale nie rozmawiacie ze sobą zbyt często. Więc zostanie z nim...No okej. Zaryzykujesz.
-Dobra to my już idziemy! Pa!.- pomachała wam [I.P].
Kiedy już każdy odszedł w swoją stronę, dostałaś wiadomość. Wyciągnęłaś telefon, żeby sprawdzić powiadomienie.
Krewetka🦐💕
Tylko tam bezpiecznie dobrze ?😏😏
Ośmiorniczka💦🐙
Ty to jednak jesteś głupia...
Lekko się zaśmiałaś na tą wiadomość co nie umknęło to uwadze Shinsou.
-Stało się coś ?.- zapytał cię.
-Nie nie, po prostu śmieje się z [I.P].- pokazałaś mu wiadomość.
Również się lekko uśmiechnął. Shinsou co ty masz z tym uśmiechem ?! To do ciebie nie podobne!
-Shinsou...czemu chciałeś mnie odprowadzić ?.- spojrzałaś ukradkiem na niego.- znaczy mi to nie przeszkadza ale...Nie wiem...
-Zdziwiona ? Kiedyś mi powiedziałaś, że nie lubisz chodzić wieczorami jak jest tak ciemno, więc pomyślałem że ja Cię odprowadzę.
-Rozumiem...- przecież mogłaś iść z nim oraz swoją przyjaciółką. Nic by się wam nie stało. Wiesz, że istnieją złoczyńcy a akurat w twojej okolicy gdzie mieszkasz ostatnio było ich pełno, ale dała byś radę.
Czyli to takie jest uczucie kiedy zostajemy sam na sam z chłopakiem.- pomyślałaś.
Byliście już prawie na miejscu z czego się nie ucieszyliście bo wasza rozmowa ciągnęła się w najlepsze.
-D-dziękuję.- pocałowałaś go w policzek.- dziękuję ż-że mnie odprowadzileś.
-N-nie ma z-za co.- przytulił cię. Na twoją twarz wkradł się duży zrumieniec, chyba serce ci z klatki piersiowej wyskoczy.
-To do zobaczenia.- powiedziałaś o dziwo bez zająkniecia.
-Do jutra.- pomachał tobie co ty odwzajemniłaś.
W domu piszczałaś z...właściwie z czego ? Ze szczęścia czy z...miłości ?
Uświadomiłaś sobie jedno...zakochałaś się.
~Time Skip~
Szłaś do szkoły myśląc jak będzie teraz wyglądać twoja relacja z Shinsou. Wczoraj to pocałowałaś, on cię przytulił, szliście razem. Faktycznie, jak tak o nim rozmyślałaś oraz o waszej relacji coraz bardziej ci się podobał.
Kiedy chciałaś już wejść do klasy jednak ktoś cię złapał za ramię.
-[T.I] ? Możemy porozmawiać ?.- poznałaś głos Shinsou.
-Jasne.- zaprowadził was w bardziej ustronne miejsce.
-Chciałbym ci powiedzieć, że wczoraj...uświadomiłem sobie uczucia co do ciebie i...- przerwałaś mu
-Shinsou...ja wczoraj też i...uświadomiłam sobie, że Cię kocham...
-Mi się podobasz już od kiedy zaczęliśmy razem chodzić do klasy...ale teraz sobie uświadomiłem, że jesteś osobą, na której mi zależy.- widziałaś rumieniec na jego twarzy.
-Shinsou...- podeszłaś do niego bliższej. Kiedy patrzył się na ciebie mocno go przytuliłaś.- kocham Cię.
-Ja ciebie też.- pocałował cię.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro