Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bakugou Katsuki x Reader

[T.I]- Twoje imię
Quirk: Na zamówienie Quirk kota
(Przynajmniej tak zrozumiałam)
W sensie kocie uszka, ogonek i takie tam

Shot pisany dla zika654💜

-Pomocy!.- krzyknęłaś, kiedy jeden z napastników cię uderzył w policzek. Modliłaś się o jaką kolwiek pomoc.
Kiedy jeden z nich rozpinał twoją koszulę zobaczyłaś eksplozje oraz przeraźliwie krzyki napastników. Zamknęłaś oczy i starałaś się uspokoić. Poczułaś, jak ktoś łapię cię za podbródek a następnie całuje. Zobaczyłaś Katsukiego, który swoją drogą wyglądał nieziemsko w świetle księżyca.

-[T.I]...- uklękł na jedno kolano.- Wyjdziesz za mni-

-[T.I]! WSTAWAJ DO SZKOŁY!.- krzyknęła twoja matka z dołu.

-Cholera...- mruknęłaś z powodu utraty tak fajnego snu. Nie no przecież ją zabijesz chyba!

-Wstawaj wstawaj bo spóźnisz się do szkoły.- twoja mama wbiła do pokoju.

-Już już...- wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki aby zrobić to co zawsze robisz.
Kiedy wyszłaś z łazienki szukałaś po całym domu swojego mundurka. Byłaś pewna, że zostawiłaś go w salonie, ale o dziwo znalazł się na stole w kuchni.

-Mamo? Co mój mundurek robi w kuchni ? Zostawiłam go przecież w salonie...- wzięłaś go ze sobą i poszłaś do pokoju aby się przebrać. Następnie się pomalowałaś (jeżeli się nie malujesz to pomiń ten krok).

-Wychodzę!.- ubrałaś buty, wzięłaś torbę i wyszłaś starając się nie trzaskać drzwiami.
Droga do szkoły u ciebie jest krótka. Nie mieszkasz niedaleko gdzie więc na luzie mogłaś iść spacerkiem. Twoja mama tylko zawsze marudzi, że się spóźnisz, a tak na prawdę to zawsze byłaś kilkanaście minut przed rozpoczęciem lekcji. No nic, mamy już takie są.

- Ohayo, [T.I]-chan!.- obok ciebie pojawiła się Kyoka Jirou.

-Ohayo, Kyoka-san.- uśmiechnęłaś się do dziewczyny. Jirou stanęła przed tobą i przyjrzała się twojej twarzy.- Czemu masz takie rumieńce na twarzy ?

-N-Nie wiem...- uśmiechnęłaś się do siebie na myśl o dzisiejszym śnie.

-Znowu Bakugo ci się śnił ?.- zaśmiałaś się przez chwilę.- Oj [T.I]-chan...musisz w końcu powiedzieć co do niego czujesz, inaczej będzie za późno.

-Wiesz, że się stresuje...- opuściłaś wzrok na ziemię.

- Bakugo się zmienił, jest mniej wybuchowy więc pewnie nie zaaraguje tak jakby zaaragował w pierwszej klasie.

- Niby masz rację, ale jednak się stresuje...- tak, podobał ci się Katsuki od paru lat. Chodziłaś z nim do tego samego gimnazjum i nigdy nie zwracał na ciebie uwagi. Myślałaś, że w liceum coś się zmieni, ale nadal nic. Nie widział w tobie tego czegoś, co widział u innych dziewczyn w waszej klasie. Chciałaś się za wszelką cenę dowiedzieć co to, ale przez ten czas nic jednak nie wskórałaś.

-Chodźmy do szkoły.- złapała cię za ramię i obie poszłyście w stronę U.A.

~Time Skip~

Dzisiaj na lekcji wyjątkowo nie mogłaś się skupić. To przez Bakugo? Najwidoczniej tak. No co poradzić ?

-[T.I] ?, zgodzisz się, prawda ?.- nauczycielka a właściwie Midnight zapytała cię.

-Tak.- chwilę miałaś laga. Na co ty się zgodziłaś?!

-Super! Pomożesz Bakugo z wcześniejszym tematem!.- przez chwilę zapomniałaś jak się oddycha.

-Brawo, [T.I]-chan...- szeptnęła do ciebie Jirou.

-O losie...- złapałaś się za głowę.

Koniec pierwszej lekcji, teraz tylko czekać do końca i...jeszcze przeżyć popołudnie z Bakugo. Bardzo się cieszyłaś, bo w ten sposób mogłaś bardziej się zbliżyć do niego.

-[T.I]-chan?.- obróciłaś się gwałtownie w stronę głosu. Nad Tobą stał blondyn z obojętną miną.

-Oo...K-Katsuki.- głos ci zadrrzał.

- Skoro masz mi pomóc to przyjdź do mnie, będę czekać przy szkole na ciebie. - uśmiechnął się dziwnie i poszedł w stronę Kirishimy.

- To się nie dzieje naprawdę...- uśmiech ci nie schodził do końca lekcji.

~Time Skip~

- Przecież ja tam nie pójdę! Nie ma takiej opcji!.- zaczęłaś się wyrywać Jirou.

- Czekałaś na tą chwilę!.- zaczęła cię targać przez korytarz. W oczach ludzi mogłoby się wydawać to dość śmieszne.

-Tak! Ale nie sądziłam, że ta chwila nastąpi właśnie dzisiaj!.- Jirou się uspokoiła. Ty z resztą też.

- No kurde co jest z Tobą nie tak ?.- podniosłaś ramiona w geście "nie wiem".

- Dobra, na trzy. Raz dw-

-Trzy!.- rzuciła cię w stronę otwartych drzwi.

-[T.I]-chan?.- głos Katsukiego sprawił, że stałaś jak słup.

-H-Hai?!.- zaśmiał się. On. Się. Zaśmiał! Pierwszy raz od...nigdy!

- Do zobaczenia [T.I]-chan!.- obróciłaś się widząc fioletowowłosą dziewczynę.

- Do zobaczenia!.- uśmiechnęłaś się do niej.

-Chodźmy już.- Katsuki zaczął iść w stronę jego domu.

Nie wiedziałaś, gdzie chłopak mieszkał, więc trzymałaś się w miarę blisko niego aby się nie zgubić gdzieś po drodze.

-To tutaj.- zatrzymaliście się przed dużym domem. Katsuki przepuścił cię w drzwiach na co powiedziałaś ciche "dziękuję".

-Nie ma nikogo w domu, nie stresuj się.-  zdjęłaś buty, tak samo jak Katsuki po czym weszliście na górę do jego pokoju.
Odłożyłaś torbę na jego łóżko i wyjęłaś zeszyt i podręcznik z odpowiedniego przedmiotu.
Katsuki usiadł przy biurku i również wyciągnął zeszyt. Wstałaś i do niego podeszłaś zaczynając tłumaczyć materiał.

Minęło trochę czasu od waszej wspólnej nauki. W tym czasie Katsuki czasami o ciebie zachaczał, przez "przypadek" uderzył.

-Myślę, że już zrozumiałeś temat.- zaczęłaś pakować.- Jakbyś czegoś nie rozumiał, pisz.- chciałaś wyjść z jego pokoju, ale przeszkodziła ci w tym ręka blondyna, która przyciągnęła cię do niego po czym poczułaś jego usta na swoich.

-K-Katsuki...- chłopak ponownie złączył wasze wargi.
Kiedy zabrakło wam powietrza odsunęłaś się od niego.

- [T.I]-chan...- złapał twoją rękę.- Kocham Cię.- on mówi to tak otwarcie?! On?!

-J-Ja...nie wiem co powiedzieć.- złapałaś się za rękę.- J-Ja..J-Ja Ciebie też...- uśmiechnęłaś się do niego.

- Możesz zostać...trochę dłużej ?.- zastanowiłaś się chwilę. No chyba nie będzie problemu. I tak twoja mama jest w pracy.

- Jasne...- zarumieniłaś się na samą myśl o tym, że zostaniesz sama z Katsukim.

- Zaraz przyjdę, idę do łazienki.- Katsuki ucałował twoje czoło po czym wyszedł z pokoju.
Ty za to chodziłaś po pokoju chłopaka bez celu.

Kiedy byłaś obok biurka zobaczyłaś, że telefon Katsukiego dostał wiadomość. Zazwyczaj taka nie jesteś i nie patrzysz innym do telefonu, ale nick tej osoby cię zaintrygował.

My baby❤🌸
Kocham Cię Katsuki

(Nie umiem w Nicki, nie śmiejcie się xd)

Czyli ten idiota ma kogoś, a ciebie całuje ?! O nie! Jak wróci to sobie z nim porozmawiasz.

-Już jestem.- od razu jego wyraz twarzy się zmienił, kiedy cię zobaczył.- Czy coś się-

-Zobacz sobie.- podałaś mu telefon. On chyba od razu zrozumiał.

-To nie tak.- chciał jeszcze coś powiedzieć, ale się obróciłaś.- [T.I], daj mi to wyjaśnić.

-Czekam na to.- powiedziałaś poważnym głosem.

-To moja była.- on myśli, że mu w to uwierzysz ?

-Hah! Nie rozśmieszaj mnie!.- zaczesałaś włosy do tyłu.

-Tak ? To proszę bardzo.- odblokował telefon i ci to podał. Wiadomości były...ciekawe.
Chłopak najwidoczniej ją odtrącał a dziewczyna była bardzo nachalna.

-To czemu jej nie zablokowałeś?.- powoli zaczynałaś mu wierzyć, ale nadal miałaś mieszane uczucia.

-Myślałem, że taka nie będzie. To tyle.- powoli do niego podchodziłaś. Oddałaś mu telefon i oparłaś swoją głowę o jego tors.

-Kocham Cię, wiesz ?.- chłopak jedynie westchnął po czym cię przytulił.

-Wiem, ja Ciebie też.- położył swoją głowę na twoją, dzięki czemu miał podpórke.

Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na rozdział!!
Miłego dnia i świąt!❤


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro