Bakugou Katsuki x Reader
[T.I]- Twoje imię
Quirk: Na zamówienie Quirk kota
(Przynajmniej tak zrozumiałam)
W sensie kocie uszka, ogonek i takie tam
Shot pisany dla zika654💜
-Pomocy!.- krzyknęłaś, kiedy jeden z napastników cię uderzył w policzek. Modliłaś się o jaką kolwiek pomoc.
Kiedy jeden z nich rozpinał twoją koszulę zobaczyłaś eksplozje oraz przeraźliwie krzyki napastników. Zamknęłaś oczy i starałaś się uspokoić. Poczułaś, jak ktoś łapię cię za podbródek a następnie całuje. Zobaczyłaś Katsukiego, który swoją drogą wyglądał nieziemsko w świetle księżyca.
-[T.I]...- uklękł na jedno kolano.- Wyjdziesz za mni-
-[T.I]! WSTAWAJ DO SZKOŁY!.- krzyknęła twoja matka z dołu.
-Cholera...- mruknęłaś z powodu utraty tak fajnego snu. Nie no przecież ją zabijesz chyba!
-Wstawaj wstawaj bo spóźnisz się do szkoły.- twoja mama wbiła do pokoju.
-Już już...- wstałaś z łóżka i poszłaś do łazienki aby zrobić to co zawsze robisz.
Kiedy wyszłaś z łazienki szukałaś po całym domu swojego mundurka. Byłaś pewna, że zostawiłaś go w salonie, ale o dziwo znalazł się na stole w kuchni.
-Mamo? Co mój mundurek robi w kuchni ? Zostawiłam go przecież w salonie...- wzięłaś go ze sobą i poszłaś do pokoju aby się przebrać. Następnie się pomalowałaś (jeżeli się nie malujesz to pomiń ten krok).
-Wychodzę!.- ubrałaś buty, wzięłaś torbę i wyszłaś starając się nie trzaskać drzwiami.
Droga do szkoły u ciebie jest krótka. Nie mieszkasz niedaleko gdzie więc na luzie mogłaś iść spacerkiem. Twoja mama tylko zawsze marudzi, że się spóźnisz, a tak na prawdę to zawsze byłaś kilkanaście minut przed rozpoczęciem lekcji. No nic, mamy już takie są.
- Ohayo, [T.I]-chan!.- obok ciebie pojawiła się Kyoka Jirou.
-Ohayo, Kyoka-san.- uśmiechnęłaś się do dziewczyny. Jirou stanęła przed tobą i przyjrzała się twojej twarzy.- Czemu masz takie rumieńce na twarzy ?
-N-Nie wiem...- uśmiechnęłaś się do siebie na myśl o dzisiejszym śnie.
-Znowu Bakugo ci się śnił ?.- zaśmiałaś się przez chwilę.- Oj [T.I]-chan...musisz w końcu powiedzieć co do niego czujesz, inaczej będzie za późno.
-Wiesz, że się stresuje...- opuściłaś wzrok na ziemię.
- Bakugo się zmienił, jest mniej wybuchowy więc pewnie nie zaaraguje tak jakby zaaragował w pierwszej klasie.
- Niby masz rację, ale jednak się stresuje...- tak, podobał ci się Katsuki od paru lat. Chodziłaś z nim do tego samego gimnazjum i nigdy nie zwracał na ciebie uwagi. Myślałaś, że w liceum coś się zmieni, ale nadal nic. Nie widział w tobie tego czegoś, co widział u innych dziewczyn w waszej klasie. Chciałaś się za wszelką cenę dowiedzieć co to, ale przez ten czas nic jednak nie wskórałaś.
-Chodźmy do szkoły.- złapała cię za ramię i obie poszłyście w stronę U.A.
~Time Skip~
Dzisiaj na lekcji wyjątkowo nie mogłaś się skupić. To przez Bakugo? Najwidoczniej tak. No co poradzić ?
-[T.I] ?, zgodzisz się, prawda ?.- nauczycielka a właściwie Midnight zapytała cię.
-Tak.- chwilę miałaś laga. Na co ty się zgodziłaś?!
-Super! Pomożesz Bakugo z wcześniejszym tematem!.- przez chwilę zapomniałaś jak się oddycha.
-Brawo, [T.I]-chan...- szeptnęła do ciebie Jirou.
-O losie...- złapałaś się za głowę.
Koniec pierwszej lekcji, teraz tylko czekać do końca i...jeszcze przeżyć popołudnie z Bakugo. Bardzo się cieszyłaś, bo w ten sposób mogłaś bardziej się zbliżyć do niego.
-[T.I]-chan?.- obróciłaś się gwałtownie w stronę głosu. Nad Tobą stał blondyn z obojętną miną.
-Oo...K-Katsuki.- głos ci zadrrzał.
- Skoro masz mi pomóc to przyjdź do mnie, będę czekać przy szkole na ciebie. - uśmiechnął się dziwnie i poszedł w stronę Kirishimy.
- To się nie dzieje naprawdę...- uśmiech ci nie schodził do końca lekcji.
~Time Skip~
- Przecież ja tam nie pójdę! Nie ma takiej opcji!.- zaczęłaś się wyrywać Jirou.
- Czekałaś na tą chwilę!.- zaczęła cię targać przez korytarz. W oczach ludzi mogłoby się wydawać to dość śmieszne.
-Tak! Ale nie sądziłam, że ta chwila nastąpi właśnie dzisiaj!.- Jirou się uspokoiła. Ty z resztą też.
- No kurde co jest z Tobą nie tak ?.- podniosłaś ramiona w geście "nie wiem".
- Dobra, na trzy. Raz dw-
-Trzy!.- rzuciła cię w stronę otwartych drzwi.
-[T.I]-chan?.- głos Katsukiego sprawił, że stałaś jak słup.
-H-Hai?!.- zaśmiał się. On. Się. Zaśmiał! Pierwszy raz od...nigdy!
- Do zobaczenia [T.I]-chan!.- obróciłaś się widząc fioletowowłosą dziewczynę.
- Do zobaczenia!.- uśmiechnęłaś się do niej.
-Chodźmy już.- Katsuki zaczął iść w stronę jego domu.
Nie wiedziałaś, gdzie chłopak mieszkał, więc trzymałaś się w miarę blisko niego aby się nie zgubić gdzieś po drodze.
-To tutaj.- zatrzymaliście się przed dużym domem. Katsuki przepuścił cię w drzwiach na co powiedziałaś ciche "dziękuję".
-Nie ma nikogo w domu, nie stresuj się.- zdjęłaś buty, tak samo jak Katsuki po czym weszliście na górę do jego pokoju.
Odłożyłaś torbę na jego łóżko i wyjęłaś zeszyt i podręcznik z odpowiedniego przedmiotu.
Katsuki usiadł przy biurku i również wyciągnął zeszyt. Wstałaś i do niego podeszłaś zaczynając tłumaczyć materiał.
Minęło trochę czasu od waszej wspólnej nauki. W tym czasie Katsuki czasami o ciebie zachaczał, przez "przypadek" uderzył.
-Myślę, że już zrozumiałeś temat.- zaczęłaś pakować.- Jakbyś czegoś nie rozumiał, pisz.- chciałaś wyjść z jego pokoju, ale przeszkodziła ci w tym ręka blondyna, która przyciągnęła cię do niego po czym poczułaś jego usta na swoich.
-K-Katsuki...- chłopak ponownie złączył wasze wargi.
Kiedy zabrakło wam powietrza odsunęłaś się od niego.
- [T.I]-chan...- złapał twoją rękę.- Kocham Cię.- on mówi to tak otwarcie?! On?!
-J-Ja...nie wiem co powiedzieć.- złapałaś się za rękę.- J-Ja..J-Ja Ciebie też...- uśmiechnęłaś się do niego.
- Możesz zostać...trochę dłużej ?.- zastanowiłaś się chwilę. No chyba nie będzie problemu. I tak twoja mama jest w pracy.
- Jasne...- zarumieniłaś się na samą myśl o tym, że zostaniesz sama z Katsukim.
- Zaraz przyjdę, idę do łazienki.- Katsuki ucałował twoje czoło po czym wyszedł z pokoju.
Ty za to chodziłaś po pokoju chłopaka bez celu.
Kiedy byłaś obok biurka zobaczyłaś, że telefon Katsukiego dostał wiadomość. Zazwyczaj taka nie jesteś i nie patrzysz innym do telefonu, ale nick tej osoby cię zaintrygował.
My baby❤🌸
Kocham Cię Katsuki
(Nie umiem w Nicki, nie śmiejcie się xd)
Czyli ten idiota ma kogoś, a ciebie całuje ?! O nie! Jak wróci to sobie z nim porozmawiasz.
-Już jestem.- od razu jego wyraz twarzy się zmienił, kiedy cię zobaczył.- Czy coś się-
-Zobacz sobie.- podałaś mu telefon. On chyba od razu zrozumiał.
-To nie tak.- chciał jeszcze coś powiedzieć, ale się obróciłaś.- [T.I], daj mi to wyjaśnić.
-Czekam na to.- powiedziałaś poważnym głosem.
-To moja była.- on myśli, że mu w to uwierzysz ?
-Hah! Nie rozśmieszaj mnie!.- zaczesałaś włosy do tyłu.
-Tak ? To proszę bardzo.- odblokował telefon i ci to podał. Wiadomości były...ciekawe.
Chłopak najwidoczniej ją odtrącał a dziewczyna była bardzo nachalna.
-To czemu jej nie zablokowałeś?.- powoli zaczynałaś mu wierzyć, ale nadal miałaś mieszane uczucia.
-Myślałem, że taka nie będzie. To tyle.- powoli do niego podchodziłaś. Oddałaś mu telefon i oparłaś swoją głowę o jego tors.
-Kocham Cię, wiesz ?.- chłopak jedynie westchnął po czym cię przytulił.
-Wiem, ja Ciebie też.- położył swoją głowę na twoją, dzięki czemu miał podpórke.
Przepraszam, że tak długo musiałaś czekać na rozdział!!
Miłego dnia i świąt!❤
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro