Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

0. Zacznijmy wszystko od nowa

Życie toczy się niczym spirala, do końca zwodzi nas, że wszystko się zmieniło, aby potem doprowadzić nas z powrotem do punktu wyjścia.
**

Padał deszcz wszędzie było widać ludzi z kolorowymi parasolami idącymi przez miasto.

Samochody przemierzały mokre i zakorkowane ulice jednak pewna osoba nie zwracała na to uwagi.

Biegła tak szybko jak potrafiła nie zważając na deszcz i to że nie miała ze sobą parasola.

Zapewne zastanawiacie kim jest ów dziewczynka ?

Jest nią Kurusu Nanami i jest córką Kurusu Akiry, który przed laty został oskarżony o napaść na pewnego polityka.

Przed opuszczeniem domu pięciolatka usłyszała kłótnie swoich rodziców i w strzępkach zdań padło jej imię.

Nie mogła uwierzyć w to że rodzice ukrywali przed nią taką informację ale może myśleli że jak przeszłość jej ojca nie wyjdzie na jaw to ona będzie mieć szczęśliwe dzieciństwo.

Zmęczona ciągłym biegiem usiadła na ławce w parku pod drzewem wiśni, którego płatki delikatnie opadały na ziemię.

Cała przemoczona i brudna zamknęła oczy i zaczęła jeszcze głośniej płakać.

Nagle poczuła że krople deszczu nie spadają na jej osobę i lekko przestraszona podniosła głowę oraz zobaczyła przed sobą dziewczynkę w tym samym wieku co ona.

Dziewczynka miała ciemno fioletowe włosy związane w dwa kucyki a dwa kosmyki opadały delikatnie na jej ramiona natomiast grzywka była nierówna a oczy również były fioletowe.

Pewną cechą u tej dziewczynki były wtyczki, podobne do zatyczek do uszu. 

Była ubrana w czarną bluzkę z długim rękawem na to miała narzuconą niebieską kurtkę z kapturem i granatowe spodnie a na nogach miała białe buty.

- Czy coś się stało? - zapytała dziewczynka o fioletowych oczach i przekszywiła głowę na bok

Nana przetarła oczy rękawem swojej czerwonej bluzy i spojrzała na fioletowłosą.

- Uciekłam z domu przez kłótnie mamy i taty... - odparła a na jej policzkach można było dostrzec linię łez

Nagle dziewczynka o fioletowych włosach przysiadła się do swojej rówieśniczki i położyła jej dłoń na ramieniu.

- Nazywam się Jiro Kyoka a ty? -zapytała jeszcze raz i spojrzała na brązowooką

- A... ja Kurusu Nanami... - odpowiedziała cicho dziewczyna o ciemno brązowych oczach

Kurusu Nanami miała jasną skórę i długie czarne włosy zaplecione w dwa warkocze jej grzywka była prosta natomiast jeżeli chodzi o jej oczy to były ciemno brązowe.

Była ubrana w jasno czerwoną bluzę z kapturem i granatowe spodnie a na nogach miała czarne buty.

Nagle dało się słyszeć czyjeś kroki obie dziewczynki spojrzały w tym samym kierunku.

W ich stronę biegł wysoki mężczyzna o ulizanych siwych włosach i koziej bródce.

Był ubrany w szarą koszulę z długim rękawem na to miał narzucony kremowy płaszcz i białe spodnie a na nogach miał granatowe buty.

Zmęczony starzec zatrzymał się i oparł o swój parasol próbując przy tym złapać oddech.

- Nana... twoi rodzice byli przerażeni twoim nagłym zniknięciem i zadzwonili do mnie... oraz powiedzieli że uciekłaś - powiedział mężczyzna z łzami w oczach

Dziewczynka spojrzała na swojego dziadka z złością jak i również szczęściem na jej chudej twarzyce.

- Dziewczynki chodźcie ze mną do kafejki tam się rozgrzejecie - powiedział mężczyzna o siwych włosach

Nanami złapała swoją nowo poznaną przyjaciółkę za nadgarstek i obie wstały z mokrej ławki na, której wcześniej siedziały.

- Dziadku to jest moja nowa przyjaciółka Jiro Kyoka - odpowiedziała brązowooka i wskazała na fioletowowłosą

- Hmm... miło cię poznać Kyoka - odrzekł starzec i uśmiechnął się do fiotowookiej

Cała ich trójka ruszyła w kierunku kafejki, którą prowadził oczywiście Sakura Sojiro czyli dziadek czarnowłosej.

♠♠

Po kilku godzinym marszu przez wąskie uliczki ich oczom ukazał się szyld z napisem " Caffe & Curry Lablanc", który prowadził do wejścia do dużego budynku.

- No... i jesteśmy na miejscu - odpowiedział Sojiro Sakura i otworzył drzwi oraz wpuścił dziewczynki do środka

Pomieszczenie w którym, ich trójka się znalazła nie było małe ani nie za duże było po prostu w sam raz.

Sojiro pomógł swojej wnuczce i jej przyjaciółce ściągnąć przemoczone rzeczy.

Mężczyzna podał Kyoce jak i Nanami kolorowe ręczniki żeby obie mogły wysuszyć swoje włosy.

- Nana... proszę wytłumaczyć mi czemu uciekłaś z domu? - zapytał zdziwiony a zarazem zatroskany mężczyzna i kucnął przed swoją wnuczką

- Dziadku... czemu nie powiedziałeś mi że tatuś był w więzieniu!? - krzyknęła zdenerwowana dziewczyna a po jej policzkach znowu zaczęły lecieć łzy

Czarnowłosa cała się trzęsła było to spowodowane szokiem jaki doznała biegnąc przez zimne i mokre ulicę Tokyo.

Twarz mężczyzny o czarnych oczach wskazywała rozpacz jak i ulgę.

- Posłuchaj kochanie... twoi rodzice nie chcieli cię martwić... ale lepiej będzie jeżeli oni sami ci o tym powiedzą - powiedział starzec i pogłaskał dziewczynkę po głowie

Dwie pięciolatki usiadły przy stoliku a Sojiro okrył je kocem żeby obie mogły się ogrzać.

- Teraz sobie przypomniałem że pewne małżeństwo... ma na nazwisko Jiro to zapewne twoi rodzice Kyoka? - zapytał mężczyzna a fioletowooka kiwnęła głową

Sojiro Sakura podszedł do żółtego telefonu, który stał na barku i zaczął wybierać do kogoś numer.

Po pewnym czasie który trwał dosyć długo do kafejki jak burza wpadła czwórka dorosłych ludzi, którzy zaczęli ociekać wodą.

- O rany znów będę musiał wycierać podłogę - odpowiedział mężczyzna i zaczął kręcić głową z niedowierzaniem

- Przepraszam tato - powiedziała kobieta o krótkich rudych włosach

Pierwsza kobieta była podobna do Kyoki Jiro więc Sojiro Sakura od razu się zorientował że to jej matka.

Matka dziewczynki była drobną i szczupłą kobietą miała jasną skórę i ciemno fioletowe oczy oraz fioletowe włosy z grzywką zaczesaną na lewym boku. 

Na jej nosie można było dostrzec ciemno czerwone okulary z grubymi oprawkami. 

Pewną cechą u tej kobiety są wtyczki, podobne do zatyczek do uszu. 

Fioletowooka była ubrana w białą bluzkę z długim rękawem na to miała narzucony granatowy płaszcz i brązowe spodnie a na nogach miała jasno brązowe kozaki na mini obcasie. 

Jeżeli chodzi o męża fioletowowłosej kobiety był on barczystym mężczyzną 
o szarych oczach i długich blond włosach. 

Był ubrany w ciemno fioletową bluzkę z długim rękawem oraz na to miał założoną szarą kurtkę i białe spodnie a na nogach miał czarne mokasyny. 

Natomiast druga kobieta była również drobna i szczupła miała jasną skórę oraz ciemno brązowe oczy a jej krótkie rude włosy sięgały jej szyi.

Na jej nosie można było dostrzec jasno czerwone okulary z cienkimi oprawkami.

Była ubrana w zieloną koszulę z długim rękawem na to miała narzuconą czarną kurtkę z kapturem i białe spodnie a na nogach miała szare buty.

Mężczyzna który stał obok niej to był jej mąż czyli Akira Kurusu, który był również ojcem Nanami.

Miał lekko kręcone czarne włosy i ciemno szare oczy jego skóra była jasna tak samo jak u jego żony.

Był ubrany w białą bluzkę z długim rękawem i czarnym kołnierzem przy szyi na to miał narzucony czarny płaszcz i brązowe spodnie a na nogach miał szare buty.

- Nanami... córeczko tak cię przepraszamy! - krzyknęła załamana kobieta i przytuliła córkę do swojej piersi

Oczy czarnowłosej się zaszkliły gdy poczuła przyjemne ciepło.

- Gomen mama - odpowiedziała dziewczynka i mocniej przytuliła się do swojej matki

- Kyoka miałaś od razu wracać do domu - powiedziała kobieta o fioletowych włosach ale w głębi duszy cieszyła się że nic jej nie jest

- Przepraszam cię mamo... ale nie mogła zostawić swojej nowej przyjaciółki - odrzekła Kyoka i wskazywała ruchem głowy na czarnowłosą dziewczynkę

- Moja Kochana i dzielna córeczka  - rzekła kobieta i pocałowała córkę w czoło

- Echem... skoro wszyscy tutaj jesteśmy to może się poznamy i zjemy pyszne Curry oraz przeczekamy ten deszcz? - zapytał Sojiro i spojrzał się po swoich gościach

Wszyscy jak jeden mąż kiwnęli głowami oraz zdjęli z siebie mokre nakrycia i powiesili je na stojaku.

Czwórka dorosłych usiadła przy stole natomiast Sojiro postanowił pomóc dziewczynką wybrać nowe ciuchy więc starszy mężczyzna i dwie pięciolatki poszły na poddasze.

- Nazywam Jiro Mika a to mój mąż Kyotoku - powiedziała kobieta i uśmiechnęła się do Futaby i Akiry 

- Miło mi... ja jestem Kurusu Futaba a to mój mąż Akira - odpowiedziała kobieta o brązowych oczach i wskazała na siebie oraz na swojego męża

- Widać że nasze córki się polubiły - odpowiedział mężczyzna o blond włosach a jego towarzysze tylko skinęli głowami

Nagle ni stąd ni zowąd dało się usłyszeć lekkie skrzypnięcie schodów cała czwórka odwróciła się w tam tym kierunku i zauważyła dwie małe dziewczynki.

- No dalej schodzicie  - powiedział dziadek czarnowłosej i wziął obie pięciolatki za dłonie 

Dziewczynki lekko zawstydzone zeszły ze schodów oraz podeszły do stolika przy, którym siedziała czwórka dorosłych.

- Akira chyba musisz coś wyjaśnić swojej córce - odpowiedział mężczyzna o czarnych oczach i spojrzał na swojego zięcia

Czarnowłosy spojrzał na swoją żonę Futabę gdy ta tylko kiwnęła głową on wziął głęboki wdech oraz wydech i wstał od stołu.

Wziął swoją córkę na ręce ruszył w głąb kafejki mając nadzieję że nikt go nie usłyszy.

Ojciec Nany postawił ją na ziemię natomiast ona skrzyżowała ręce na klatce piersiowej i spojrzała na na niego z łzami w oczach.

- Nana... zanim zaczniesz krzyczeć i wyzywać tatusia od potworów wysłuchaj mnie proszę - odpowiedział szarooki a dziewczynka tylko westchnęła

- Gdy miałem szesnaście lat natknąłem się na pewnego mężczyznę który chciał zrobić krzywdę pewnej kobiecie i... odepchnąłem go ale ten powiedział policji że ja go zaatakowałem i przez to zdarzenie cały rok pomieszkiwałem właśnie u dziadka - powiedział mężczyzna i spojrzał na swoją pociechę mając nadzieję że ona go słucha

- Ale potem ten zły pan przyznał się do kłamstwa na temat mojej osoby - powiedział czarnowłosy i przytulił Nanę

- Zacznijmy wszystko od nowa... dobrze? - zapytał mężczyzna i spojrzał na swoją pociechę

Oczy czarnowłosej ponownie się zaszkliły gdy znowu poczuła przyjemne ciepło.

Potym gdy Akira i Nanami wrócili do stołu Sojiro nakładał na białe talerze swoje popisowe Curry.

♠♠

Było już dosyć póżno więc wszyscy musieli się już zbierać do domu ale obie dziewczynki przed pożegnaniem przyrzekły sobie że będą przyjaciółkami. 

- Przyjaciółki na zawsze? - zapytała Kyoka i spojrzała na brązowooką  

- Na zawsze - odpowiedziała dziewczynka i przytuliła fioletowowłosą 

Rodzice wzięli swoje pociechy w ramiona i razem z Sojiro Sakurą wyszli z budynku.

- Sakura-san chciałam razem z mężem podziękować za to że wziął ze sobą naszą córkę - odpowiedziała Mika i uśmiechnęła się do starca

- Nie musi pani dziękować cała przyjemność po mojej stronie - odpowiedział mężczyzna

Futaba wraz ze swoim mężem oraz córką pożegnali Sojiro i ruszyli za rodziną Jiro.

- Gdzie mieszkacie? - zapytał Akira i spojrzał na swoich towarzyszy

- Przy Prefekturze Shizouka - odpowiedziała Mika

- Ooo to tak jak my - odpowiedziała Futaba i zaczęła się śmiać

Tymczasem obie dziewczynki mocno wtulone zasnęły w objęciach swoich ojców.

Cała ich siódemka zaczęła się kierować w stronę domków jednorodzinnych, które znajdowały się przy prefekturze Shizouka

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro